Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Donald McKale
1
5,9/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
44 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Naziści. Na celowniku sprawiedliwości Donald McKale
5,9
Z przykrością wystawiam tej książce niską ocenę - 3/10.
Dlaczego tylko tyle? I z drugiej strony aż tyle? No cóż, zawiodłem się na tej pozycji srodze. Punkty przyznaję autorowi na zapoznanie się z ogromną ilością źródeł i dużą wiedzą historyczną. Dużą, choć wybiórczą, co w kilku miejscach zauważył polski tłumacz, gdzie wytyka autorowi powtarzanie niepotwierdzonych plotek na temat Polski bądź ewidentnych i krzywdzących uproszczeń, wynikających także z braków wiedzy, o których wspominałem.
Sięgając po tę publikację, zachęcony fragmentem opublikowanym bodajże na gazeta.pl, spodziewałem się opisu losów nazistów po wojnie, prób ich pojmania, ucieczek przez wymiarem sprawiedliwości itd. I w zasadzie to znalazłem, ale książka w rzeczywistości skupia się głównie na ubolewaniem nad zbrodnią Holokaustu i nieczułością społeczeństwa międzynarodowego na cierpienie Żydów. Jest to temat szalenie ważny i istotne jest, aby go poruszać. Jednakże kupując opisywaną publikację nie poszukujemy raczej portretu społeczeństwa i podkreślania niezliczoną ilość razy nietolerancji wobec Żydów. A znajdujemy to na każdej stronie, przez co trudno brnie się przez całość.
Nie jest to beletrystyka, nie jest to książka dokumentalna, jest to głównie dzielenie się goryczą i żalem. Podkreślam, że wg są to uczucia uzasadnione, ale...nie tego czytelnik oczekuje po takiej pozycji. Całość określam jako bardzo "CIĘŻKĄ".
Naziści. Na celowniku sprawiedliwości Donald McKale
5,9
Sięgnąłem po książkę z dużymi nadziejami, ponieważ interesuje mnie bardzo wątek rozliczenia zbrodniarzy nazistowskich, ich procesów etc.
Niestety, zawiodłem się. Z tą pozycją mam taki sam problem jak z książkami Pani Lipstadt. Przepełnione są "płaczem, goryczą, żalem" oraz przypisują wszystkich winę za Holocaust.
W rzeczywistości ta czarna karta ludzkiej historii jest faktycznie ciężkim tematem i należy się nad nią pochylić i oddać hołd ofiarom. Nikt racjonalny, nie podważa dziś "istnienia komór gazowych". Nikt racjonalny nie gloryfikuje Hitlera. Ale na Boga, czy średnio co 2 zdania autor musi wprost pisać jakimi to "zwyrodnialcami" byli naziści. Książkę czytało by się lepiej gdyby McKale nie raczył nas co chwilę swoimi przemyśleniami. Zakładamy, że czytelnik jest człowiekiem inteligentnym, sam powinien dojść do podobnych wniosków.
Druga rzecz to pewna forma manipulacji historią. Autor osądza wszystkich o "brak adekwatnej pomocy" Żydom podczas II Wojny Światowej. Twierdzi także, że świat nie upamiętnia holocaustu w należyty sposób, że marginalizuje Żydowski problem. Świat według McKale wygląda tak, że wszyscy nienawidzą Żydów. Natomiast największym minusem i grzechem tej książki był rozdział na temat "sytuacji polskich Żydów". Nie neguję tego, iż mamy sporo za uszami, że w Polsce było sporo antysemitów, ale autor grubo przesadził. Zdaniem McKale pogromy kieleckie cieszyły się ogromną aprobata w całym kraju (co jest jawnym kłamstwem). Z opisu McKale'a wynika, że każdy Polak to antysemita, który gotowy był pomóc nazistom w wykonaniu ich planu (zresztą inne narody też, może z wyjątkiem Duńczyków).
Na plus wymienić muszę bardzo szeroki bagaż informacyjny. Autor opisał bardzo szeroko najróżniejsze przypadki funkcjonowania nazistów po 1945 roku, skupiając się na grubych rybach takich jak Goring czy Eichmann, a także na niemal zupełnie nieznanych urzędnikach nazistowskich takich jak Robert Wagner, czy Karl Loffler. Nie była to kompleksowa analiza te problematyki, bo przy ilości opisanych przypadków książka nie liczyłaby pięciuset stron a pewnie pięć tysięcy. Natomiast praca została zepsuta przez styl jaki obrał autor, a także przez jego "irytujące" i niekiedy po prostu "błędne" wnioski.
Polecam tylko zainteresowanym tematyką. Ostrzegam, że to ciężka pozycja, a niekiedy bywa też irytująca.