Tytuł jest nieco mylący - nie ma tu nic o kuchni w dosłownym tego słowa znaczeniu czyli jak zdrowo gotować. Jest za to sporo informacji o mikroelementach i witaminach. O ich zbawiennym lub nie wpływie na nasz organizm. Kolejne rozdziały w książce poświęcone są jednemu lub kilku pierwiastkom (witaminom),które są "wałkowane" na przeróżne sposoby. Od informacji historycznych (kto i kiedy coś odkrył),przez informacje na co działają po informacje czysto dietetyczne.
Generalnie - bardzo przydatna książka, napisana w czasach "przed wikipedycznych", zawierająca sporo interesujących informacji i ciekawostek dla osób chcących pomóc swojemu zdrowiu lub będących zwyczajnie "hipochondrykami".
„Czy wiesz, co jesz?” jest swoistą książką kucharską, w której każdy rozdział został poprzedzony kilku-kilkunastostronnicowym opracowaniem dotyczącym danej grupy produktowej. Oprócz przepisów mamy więc także opis pochodzenia poszczególnych warzyw, owoców i przetworów oraz ich właściwości kulinarno-zdrowotne. Jest to o tyle interesujące, że całość została ujęta w formie ciekawostek i napisana w sposób bardzo przystępny. Pojawiają się tabele określające wartości odżywcze, trochę liczb i różnych parametrów, ale wyraźnie widać, że celem autorki nie było zarzucenie czytelnika masą suchych danych.
Przez te 15 lat od wydania książki dietetyka i wszelkie nauki o żywieniu zdążyły się rozwinąć, lecz pewna wiedza się nie przeterminowała jak choćby podział na „dobry” i „zły” cholesterol czy rzeczywisty wpływ pewnych składników na różne choroby i dolegliwości. Wśród reguł wartych zapamiętania, które podaje autorka można przytoczyć dwie: unikać jedzenia „jednokolorowych” potraw (urozmaicenie posiłków to podstawa) oraz nie odmawiać sobie niczego, nie bawić się w diety (o ile nie ma ku temu zdrowotnych przesłanek) tylko pamiętać o regularnym spalaniu kalorii. W końcu ruch to zdrowie.