Na świecie jest wielu cichych bohaterów. Zrobili coś, co graniczy z cudem, coś niewyobrażalnego, i przede wszystkim nie robili tego tylko dla siebie.
Władysława Pawłowska uciekła z Sybiru do swojego dziecka. Trudno sobie wyobrazić jak bardzo musiała kochać, skoro pokonała po drodze tyle trudności. Każde wydarzenie opisane w tej książce jest faktem, chociaż niejednokrotnie trudno w to uwierzyć. Przeżyła zesłanie, pracę na Sybirze, i jakimś cudem udało jej się uciec i dotrzeć z powrotem do swojej rodziny. W trakcie ucieczki została aresztowana i kiedy wydawało się, że nic nie jest już w stanie uratować część więźniów - w tym także Władysława - została puszczona, kazano im iść do domu.
W książce znajdziemy również niezwykle wzruszające listy Władzi, pisane z Sybiru do domu. To świadectwo ogromnej wiary w Opatrzność Bożą, a także wielkiej miłości do dziecka.
Każdy powinien przeczytać Ucieczkę z Sybiru.