Anatomia krytyki Northrop Frye 7,3
ocenił(a) na 946 tyg. temu Uff! To dopiero była ciężka praca. Z jednej strony żałuję, że nie przeczytałam książki Frye'a w całości już dawniej (trochę wstyd),z drugiej jednak nie jestem pewna, czy w pełni bym z niej wtedy skorzystała. "Anatomia krytyki" to monumentalna konstrukcja, próba modelu literatury jako całości, przełomowa w 1957 roku, a także dzisiaj interesująca i przejaśniająca literaturoznawcze gąszcze. Jestem mu bardzo wdzięczna za uwagi o społecznym wymiarze komedii, indywidualnym wymiarze tragedii oraz decyzji, by zastąpić niewygodne słowo "realizm" - ironią.
Najłatwiejszy w lekturze był esej trzeci, o archetypicznych obrazach komedii, tragedii, romansu oraz satyry i ironii. Cała książka wymaga jednak wielkiego skupienia, a nawet robienia notatek podczas lektury, bo Frye potrafi przytłoczyć rozmachem terminologicznym, krzyżując własne klasyfikacje i koniec końców wznosząc gmach, który dorównuje średniowiecznej kosmologii. Nigdy jednak nie zdarzyło mi się zacinać na jednym zdaniu i zastanawiać się, o co u licha w nim chodzi - styl Frye'a jest staranny, precyzyjny, a chwilami dowcipny.
Co też istotne, widać, że autor kochał literaturę (co nie jest wcale takie oczywiste przy niektórych literaturoznawcach...) i nie chodzi mu nigdy o wtłaczanie utworów w szufladki, tylko o stworzenie terminów i struktur, które pozwolą lepiej je poznać, przyjrzeć się, jak zostały zrobione, i dzięki temu lepiej je docenić. Przestrzega przed jednostronnymi spojrzeniami, absolutnymi interpretacjami i pułapkami subiektywizmu i determinizmu. Literaturoznawstwo - jak pisze we wstępie - ma na celu uznanie wartości coraz większej liczby utworów, ale nie na zasadzie beztroskiego subiektywnego "wszystko mi się podoba", tylko "potrafię dostrzec kunszt tej konstrukcji".
Pytanie teraz, jak można to wszystko wykorzystać w uczeniu młodzieży, która wyszedłszy z liceum wciąż jeszcze ma głowę nabitą pytaniem "co autor miał na myśli" i szukaniem dętych interpretacji zamiast wczytaniu się w pierwszej kolejności w sam tekst.