Jesteśmy społecznością, która kocha książki

„Japoński Wojownik” to frapująca opowieść o Angliku, byłym oficerze wojsk Jej Królewskiej Mości, który opuszcza z własnej woli nudnawą służbę w Brytyjskim Korpusie w Indiach i "odkrywa" Japonię. "Odkrywa" zarówno w przenośni jak i dosłownie, mamy bowiem przełom wieku XIX i XX w a Japonia przechodzi okres dynamicznych przekształceń zarówno technologicznych, organizacyjnych jak i mentalnych. F.J. NORMAN osiąga wielki życiowy sukces, zaskarbia sobie bowiem przyjaźń wielu japońskich ekspertów BUDO i jest jednym z pierwszych „barbarzyńców” z Zachodu, którym dane zgłębiać jest tajemnice KENJUTSU, kształtującego się wówczas KENDO, czy JU-JUTSU. Znajomość, potem przyjaźń Mistrzami tej miary co ANODA-SAN , czy UMEZAWA-SAN owocuje zgłębieniem tajników japońskiej szermierki. Warto zaznaczyć, iż F.J.NORMAN przyjaźń Japończyków zaskarbił sobie postawą i postępami w przyswajaniu sobie tajników japońskich sztuk walk, także etycznym zachowaniem i poszanowaniem japońskich tradycji. Książkę F.J.NORMANA czyta się znakomicie, aż trudno uwierzyć, że powstała tak dawno, z resztą sam życiorys autora wart byłby filmowego scenariusza …. Na marginesie dodam, iż nie jest wykluczone, iż F.J. NORMAN był kimś w rodzaju literackiego pierwowzoru dla postaci Johna ALGRENA odgrywanej przez TOMA CRUISE w „THE LAST SAMURAI”… Ale to tylko moja hipoteza. Na zakończenie garść faktów z życia F.J.NORMANA: Oficer 14 pułku huzarów – stacjonuje w Madrasie, potem w Bombaju. Jest rok 1887 – porucznik Norman „samowolnie” opuszcza macierzysty pułk. W 1888 już mieszka w TOKIO, wkrótce rozpoczyna pracę jako wykładowca w japońskiej Wyższej Szkole Morskiej, jednocześnie zgłębia tajemnice BUDO…. 18.10.1908 roku daje w Londynie pierwsze oficjalne pokazy KENJUTSU (opatrzone także wykładami teoretycznymi),jest prawdopodobnie pierwszym Europejskim ekspertem w dziedzinie japońskiej sztuki walki mieczem. Gorąco polecam lekturę „Japońskiego Wojownika” książki pisanej w końcu XIX wieku ( I wydanie w Anglii rok 1905),wciąż jednak interesującej w wieku XXI. Z Szacunkiem Dariusz Wyspiański