Konserwatyzm - paradoksalnie - rodzi postęp, bo jednoczy dorobek przeszłości, uwolniony od wynaturzeń cywilizacyjnych, z dążnościami współcz...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Wegner
Źródło: http://jacekwegner.pl/zyciorys-zawodowy.html
6
6,3/10
Pisze książki: powieść historyczna, biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż, historia, czasopisma
Wieloletni dziennikarz, dydaktyk akademicki dziennikarstwa i dziedzin okołodziennikarskich. W Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego od 20 lat prowadzę zajęcia z podstaw warsztatu dziennikarskiego; jestem również promotorem wielu prac dyplomowych na dziennikarskim studium pomagisterskim. W Instytucie opiekowałem się też kilkoma pismami redagowanymi przez studentów dla wydawcy zewnętrznego i uniwersyteckiego. Zajmowałem się także kształceniem dziennikarzy w Ośrodku Dziennikarstwa przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. Przez sześć lat prezesowałem Fundacji na rzecz Rozwoju Szkolnictwa Dziennikarskiego działającej przy Instytucie Dziennikarstwa UW. W poprzedniej dekadzie kierowałem założoną przeze mnie firmą edukacyjną Studium Polskiego Biznesu; przygotowywała ona i organizowała dla menedżerów PR, rzeczników prasowych, asystentów szefów, redaktorów reklam i folderów promocyjnych seminaria doskonalące. Kilka tysięcy uczestników tych spotkań dydaktycznych do dziś wyraża się o nich z uznaniem. W dziennikarstwie pełniłem funkcje: adiustatora, reportera, redaktora depeszowego, redaktora prowadzącego, kierownika działu kultury, sekretarza, redaktora naczelnego. Pracowałem m. in. w dziennikach „Kurier Polski”, „Exspress Wieczorny”, „Głos Pracy”, „Rzeczpospolita”, „Polska Zbrojna”, tygodnikach „Kultura”, „Tygodnik Centrum”, miesięczniku „Komunikat SARP”. A także publikowałem teksty publicystyczne w czasopismach literackich, kulturalno-społecznych i politycznych, takich jak „Więź”, „Twórczość”, „Współczesność”, „Kamena”. „Tygodnik Solidarność” (tu do dzisiaj). W TVP opracowywałem materiały przeznaczone do emisji, redagowałem również depesze agencyjne dla telewizyjnych serwisów informacyjnych. W Biurze Turystyki Zagranicznej PTTK pilotowałem w kraju i za granicą wycieczki turystów francuskich. Cztery lata byłem taksówkarzem, powstała z tego niewielka, acz ciekawa chyba książeczka wydana w latach osiemdziesiątych, w podziemnym ruchu wydawniczym. Opublikowałem też kilka książek publicystycznych, m. in. „Konwicki. Czarodziej naszego losu”, „Sternicy. Opowieść o 10 przywódcach PPR-PZPR” (dwa wydania),„Powtórki Maturzysty” „Biesy sarmackie”, „Bez świadków obrony. Historia Jerzego i Ryszarda Kowalczyków”.http://jacekwegner.pl/
6,3/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
21 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sternicy. Opowieść o 10 przywódcach PPR-PZPR od Nowotki do Rakowskiego
Jacek Wegner
7,5 z 2 ocen
3 czytelników 1 opinia
1997
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Postawa konserwatywna dąży do zachowania i rozwinięcia tego, co w minionym czasie zostało dobrze wytworzone. Konserwatyzm - paradoksalnie ro...
Postawa konserwatywna dąży do zachowania i rozwinięcia tego, co w minionym czasie zostało dobrze wytworzone. Konserwatyzm - paradoksalnie rodzi postęp, bo jednoczy dorobek przeszłości, uwolniony od wynaturzeń cywilizacyjnych, z dążnościami współczesności. Konserwatyzm jest więc podwaliną nowoczesności.
1 osoba to lubiNajgorsze cechy społeczeństwa, jednostek i narodów utrwalają się, bo zawsze łatwiej być złym niż dobrym.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Zamach na Lenina. Krótka historia Ruchu Jacek Wegner
5,8
Chętnie napisałbym więcej niż tyle, co mam do powiedzenia o ludziach, którzy są bohaterami tej książki. Tyle, że byłaby to relacja zbyt obszerna.
Największą wartością tej książki jest jej autentyczność i fakt, że ujawnia nie najlepszą przeszłość paru osób z pierwszych stron gazet, politycznych celebrytów, lansujących się na obrońców przyzwoitości. Takie książki utwierdzają mnie za to w przekonaniu, że nie warto obdarzać zaufaniem ludzi takiego pokroju.
Książka opowiada o podziemnej organizacji "Ruch", która została rozbita przez bezpiekę w 1970 r., a której ostatnim aktem działalności była nie zrealizowana inicjatywa wysadzenia w powietrze pomnika Lenina w Poroninie na Podhalu. Organizacja nie była masowa - w szczytowym okresie aktywności liczyła około stu członków. W jej strukturach był co prawda tylko jeden agent, ale co powiecie jednak o facecie, nie będącym TW, ale który podczas zeznań od razu zaczyna sypać i który obciąża odpowiedzialnością nawet swoją narzeczoną? Kto to taki, kto to taki?
Odpowiedź w książce...
Rzeczpospolita. Duma i wstyd Jacek Wegner
6,2
Książka jest pełna refleksji na temat historii Polski. Jest pełna pasji i małości do Ojczyzny przemieszana goryczą i bólem. Z jednej strony autor przedstawia nam rzeczy, sytuacje, okresy w dziejach naszego Narodu, z których możemy (powinniśmy) być dumni, ale zaraz sprowadza nas na ziemie ponieważ albo tło tych wydarzeń albo dalsze ich rozwinięcie napawa smutkiem, a czasem rozpaczą i wstydem. Ta ambiwalencja towarzyszy czytelnikowi od początku do końca książki.
W książce znajdziemy całą paletę postaci historycznych od bohaterów po zdrajców. Mimo, że książkę czyta się dość trudno, to doszukamy się w niej mnóstwo ciekawych anegdot, które ubarwiają przesłanie autora. A przesłanie jest dość wyraźne: historia lubi się powtarzać, a obecna sytuacja Polski znajduje wiele analogi w przeszłości, a my Polacy nie potrafimy uczyć się na wlanych błędach. Jeżeli w porę się nie ockniemy to możemy stracić Polskę definitywnie, nie koniecznie terytorialnie, ale przede wszystkim duchowo - a bez ducha Narodu nie ma.
Książka jest w pewien sposób propozycją spojrzenia na historię, która może być skuteczna albo nieskuteczna. Nasza historia jest garbata i nosi ślady wielu błędów. Każdy myślący patriota powinien umieć wyciągać z tych błędów wnioski. Jednak bardzo ważny jest kontekst tych błędów. Z książki może wynikać taka o to myśl, że mogliśmy stworzyć imperium i utrzymać je po dziś dzień ale przez marnych przodków utraciliśmy taką szansę. Zbyt mało, moim zdaniem, jest odniesień geopolitycznych, które niejako tłumaczą pewne wydarzenia, na które ze względu na położenie geograficzne, nie mogliśmy mieć wpływu. Postawa Polaków względem tych wydarzeń to już inna sprawa.
Ja jednak dostrzegam pozytywny przekaz tej książki. Historia, mimo wciąż popełnianych błędów, dawała nam wiele okazji do stworzenia silnego państwa. Konstytucja 3 maja, która mogła wyprowadzić nas na prostą, czy odrodzenie w postaci II Rzeczpospolitej. W obu przypadkach zabrakło nam czasu, gdyż brutalnie sąsiedzi nie pozwolili nam rozwinąć skrzydeł. Jednak obecnie znów mamy szansę, którą w moich oczach marnujemy, ale możemy jeszcze wszystko naprawić. Tylko uszanujmy naszą tradycję, wyciągnijmy wnioski z popełnionych błędów i brońmy naszej kultury, która stanowi ducha naszego Narodu.
Mimo pewnych ułomności i dużej dawki pesymizmu, książkę warto przeczytać. Ważne aby nie traktować jej jako usprawiedliwienia dla obecnie biernej postawy, tylko jako zachętę do sięgania po mądrość zapisaną na kartach naszej historii i przemyślanego działania. Nie dajmy sobie wmówić, że zastępując konserwatyzm liberalizmem stworzymy lepszą i nowocześniejszą Polskę. Paradoksalnie (zacytuję autora) konserwatyzm rodzi postęp, bo jednoczy dorobek przeszłości, uwolniony od wynaturzeń cywilizacyjnych, z dążnościami współczesności. Natomiast liberalizm nastawiony jest na bezduszną i egoistyczną ekonomię, która pod modnym hasłem tolerancji , nowoczesności i wolności niszczy tradycje i kulturę - wynarodawia społeczności i pozostawia je nagie, bezdomne i uzależnione.