Najnowsze artykuły
- ArtykułyKrzysztof P. Czyżewski, autor i prawnik: Pisanie prawnicze i powieściowe to dwa osobne światyLubimyCzytać1
- ArtykułyCo czwarty Polak pobiera e-booki i audiobooki z nielegalnych źródeł. Ta kampania ma to zmienićLubimyCzytać24
- Artykuły10 najlepszych książek września. Powrót króla kryminałuAnna Sierant5
- ArtykułyPewne sekrety zabierzemy do grobu. Stefan Ahnhem o twórczości, życiu i planach na kolejne lataEwa Cieślik3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mark Baker
6
8,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
27 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gliny mówią o sobie swoimi słowami Mark Baker
6,2
Książkę zakupiłem za przysłowiowe grosze, nie spodziewając się niczego wybitnego. Oczywiście nie jest to literatura wysokich lotów, ale treść zawarta w "Gliny mówią o sobie swoimi słowami" pozytywnie mnie zaskoczyła.
Otóż Mark Baker przeprowadził mnóstwo wywiadów z funkcjonariuszami Policji ze Stanów Zjednoczonych, co można porównać do rodzimych pozycji spod pióra Patryka Vegi. Różnica jest jednak taka, że amerykański autor rozmawiał z policjantami w połowie XX wieku....
Co ciekawe, chaos wynikający z przytaczania zupełnie innych opowieści jednej po drugiej, bez podpisywania ich autorów, jest podobny do tego panującego w książkach Vegi, jak również opowieści amerykańskich policjantów nie odbiegają od polskiego odpowiednika. Mimo znaczącej różnicy czasu i odległości między Polską a USA, problemy zżerające amerykańskich gliniarzy są niemal identyczne jak te z naszego podwórka. Być może to zabrzmi dziwnie, ale aż miło poczytać, że to co się dzieje u nas nie jest wyjątkiem i zbędna biurokracja, coraz to bardziej ograniczane uprawnienia oraz zwiększanie obowiązków za nierosnące przy tym uposażenie jest również problemem policjantów zza wielkiej wody. Czytając tę książkę miałem wrażenie, że opowiadający policjanci mają korzenie polskie... Naprawdę to dziwne uczucie, że wzór amerykańskiego gliniarza, do którego tak często się odwołujemy, nie jest wcale pozbawiony problemów niemal identycznych jak nasze, polskie....
Szkoda tylko, że książka jest zlepkiem różnych opowieści, scalonych tylko rozdziałami utrzymującymi jedynie tematykę historyjek. Osobiście wolałbym czytać po kolei historie poszczególnych funkcjonariuszy. Przyczepić można się również do tłumaczenia. Życzyłbym sobie także, żeby tłumacz korzystał z konsultacji policyjnych w przypadku przytaczania żargonu. Ale pomimo tych minusów, ogół wypada bardzo pozytywnie. Polecam!
Gliny mówią o sobie swoimi słowami Mark Baker
6,2
Jeśli kogoś interesuje praca policjanta, a dokładniej – jeśli kogoś interesuje, jak wyglądała praca policjanta w USA, w latach siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych dwudziestego stulecia, ten trafił na właściwą pozycję.
„Prawdę” gazetowo-telewizyjną znają wszyscy. Popularne seriale („Kojak”, „Ulice San Francisco”, „Columbo”, itp.),to już zupełna fantazja. Mark Baker starał się odpowiedzieć na pytanie, jak to w policji jest naprawdę, w rzeczywistości.
Książka to sporo uogólnień wynikających z powtarzających się opowieści gliniarzy i nieco konkretnych wypowiedzi ich samych. Miało być szczerze i prawdziwie o policjantach, a czytałem niekończący się spis żalów i pretensji policjantów na ciężką pracę, na złych dziennikarzy, na kiepskie zarobki, na niewdzięczne społeczeństwo, na przełożonych i na co się jeszcze tylko da.
Niewiele ciekawostek i faktów rzeczywiście nieznanych, beznamiętny język…