cytaty z książek autora "Ludwig von Mises"
Gdyby XVIII-wiecznym eugenikom udało się nie dopuścić do tego, aby alkoholicy mogli płodzić dzieci, ich planowanie wyeliminowałoby Beethovena.
Zadaniem ekonomisty jest spierać się z doktrynami, a nie z ludźmi. Ekonomista ma krytykować fałszywe doktryny , a nie odkrywać osobiste motywy fałszowania nauki. Ekonomista powinien zwalczać swoich przeciwników, zakładając, że kierują się tylko prawdą i i względami rzeczowymi. Nie ma znaczenia, czy przedstawiciel niesłusznej opinii ma dobre czy złe intencje, lecz to czy reprezentowany przez niego pogląd jest prawdziwy czy fałszywy.
Każdy głupek potrafi złapać bat i zmusić ludzi do
posłuszeństwa. Trzeba jednak rozumu i cierpliwości,
by społeczeństwu służyć.
Nie ma czegoś takiego jak naukowa powinność. Nauka jest kompetentna do ustalania tego, co jest. Nie może nigdy dyktować tego, co powinno być, ani celów, jakie ludzie powinni sobie wyznaczać.
Faktu, że istnieją dranie, nie można traktować jako wystarczającego powodu dla ograniczenia wolności ogromnej
większości porządnych ludzi.
Wyznawanie idei socjalistycznych jest dzisiaj dowodem kompletnej ignorancji podstawowych problemów ekonomii. Twierdzenia socjalistów są równie daremne jak twierdzenia astrologów i magów.
Historia gospodarcza to w istocie dzieje przedsięwzięć rządów, które zakończyły się niepowodzeniem, gdyż zaplanowano je z całkowitym lekceważeniem praw ekonomii.
Kto nie jest zdolny służyć swoim współobywatelom, chce nimi
rządzić.
Chciałem zostać reformatorem, a stałem się jedynie kronikarzem upadku.
W nauce kompromisy są zdradą sprawy. W polityce kompromisy są nie do uniknięcia, gdyż bardzo często wynik bywa osiągnięty tylko przez ugodę miedzy sprzecznymi opiniami. Nauka jest zawsze osiągnięciem jednostki, nigdy zaś efektem kooperacji grupy. Polityka jest zawsze rezultatem współdziałania między ludźmi, stąd siłą rzeczy musi się opierać na kompromisie.
Liberalizm nie jest anarchizmem, ani też nie ma z nim w ogóle nic wspólnego. Liberał doskonale rozumie, że bez odwołania się do siły, istnienie społeczeństwa byłoby zagrożone, oraz że za regułami postępowania, których przestrzeganie jest konieczne dla zapewnienia pokojowego współdziałania ludzi, stać musi groźba siły; inaczej cały gmach społeczeństwa będzie nieustannie na łasce każdego z jego członków.Musi istnieć sposób na zmuszenie osoby, która nie będzie szanować życia, zdrowia, wolności osobistej bądź prywatnej własności innych, by podporządkowała się regułom życia w społeczeństwie. Oto rola, jaką doktryna liberalna przypisuje państwu: ochrona własności, wolności i pokoju.
Kandydat antyliberalny obiecuje szczególne przywileje każdej grupie wyborczej: wyższe ceny producentom i niższe ceny konsumentom, wyższe pensje urzędnikom i niższe podatki podatnikom. Gotów jest zgodzić się na każdy wydatek kosztem kasy publicznej lub bogatych. Żadna grupa nie jest zbyt mała, by zaniechał próby zdobycia ich względów prezentem z kieszeni "ogółu społeczeństwa". Kandydat liberalny może jedynie powiedzieć wszystkim wyborcom, że pogoń za takimi szczególnymi przywilejami jest antyspołeczna.
Anarchiści nie uwzględniają niezaprzeczalnego faktu, że niektórzy ludzie są zbyt ograniczeni albo za słabi, żeby móc samorzutnie dostosować się do warunków życia w społeczeństwie. Nawet jeśli przyjęlibyśmy, że każdy zdrowo myślący dorosły jest w stanie zrozumieć dobrodziejstwa społecznej współpracy i swoim działaniem potrafi respektować zasady życia społecznego, to wciąż pozostaje problem dzieci, osób w podeszłym wieku i chorych. Możemy się zgodzić, że ktoś, kto postępuje aspołecznie, powinien być uznany za niepoczytalnego i że wymaga leczenia. Jednak dopóki wszyscy nie zostaną wyleczeni, dopóki na świecie są dzieci i starcy, konieczne jest przedsięwzięcie pewnych środków, które chroniłyby społeczeństwo przed zagrożeniami. Społeczeństwo anarchistyczne byłoby zdane na łaskę każdej jednostki. Społeczeństwo nie może istnieć, jeśli większość nie jest gotowa za pomocą siły lub groźby jej użycia powstrzymać mniejszości od zburzenia ładu społecznego. Tego rodzaju uprawnienia powierza się państwu lub rządowi.
Masy wolą socjalizm, ponieważ ufają socjalistycznej propagandzie intelektualistów. To intelektualiści, a nie cała ludność, kształtują opinię publiczną.
Eufemizmem jest nazywanie państwem opieki społecznej ustroju, w którym rządzący mogą swobodnie robić to, co jak sami uważają, najlepiej służy dobru powszechnemu, przeciwstawiając mu system, w którym administracja jest związana prawem, zaś obywatele wobec bezprawnych naruszeń ze strony władz mogą dochodzić swoich praw w sądzie. Owo tak zwane państwo opieki społecznej to faktycznie tyrania rządzących.
Pierwszym obowiązkiem obywatela społeczności demokratycznej jest kształcenie siebie i zdobywanie wiedzy potrzebnej do zajmowania się sprawami obywatelskimi. Prawo wyborcze to nie przywilej, lecz obowiązek i moralna odpowiedzialność.
Być liberałem, to zdawać sobie sprawę, że szczególny przywilej, przyznany małej grupie na niekorzyść wszystkich innych, nie może na dłuższą metę być utrzymany bez walki (wojny domowej); z drugiej zaś strony, że nie można obdarzyć przywilejami większości, bowiem wówczas przywileje te znoszą nawzajem i tracą wartość dla tych, którym miały szczególnie służyć, a jedynym wynikłym z tego skutkiem jest obniżenie wydajności ludzkiej pracy.
Anty-kapitalizm może utrzymać się tylko przez pasożytowanie na kapitalizmie.
Ekonomia musi być jednak systemem jednolitym i kompletnym. Nie można wyrwać z niej kawałka, czy części ani studiować jej w sposób szczególny. W ekonomii nie ma specjalizacji.
Jest tylko jedna sfera administracji publicznej, w której istnieje niepodważalne kryterium sukcesu bądź porażki: prowadzenie wojny.
Zgnilizna moralna i jałowość oraz społeczna szkodliwość większości tych, którzy tworza klasę kandydatów na literatów i artystów, jest okupem, jaki ludzkość musi płacić za powstawanie dzieł naprawdę genialnych. Wolność musi być dana wszystkim, nawet ludziom prymitywnym, ażeby nie przeszkadzać garstce tych, którzy mogą użyć jej dla dobra ludzkości. Wolność, z której korzystają ciemne typy z Dzielnicy Łacińskiej pozwoliła zaistnieć wielkim pisarzom, malarzom, rzeźbiardzom. Pierwszą rzeczą której potrzebuje grniusz, jest świeże powietrze.
Anarchizm nie rozumie prawdziwej natury człowieka. Byłby on możliwy tylko w świecie aniołów i świętych.
Faktem jest, że większość naszych współczesnych jest przesiąknięta ideami socjalistycznymi i komunistycznymi. Jednakże nie oznacza to, że są oni jednomyślni w swych propozycjach socjalizacji środków produkcji i publicznej kontroli nad produkcją i dystrybucją. Wprost przeciwnie. Każda koteria socjalistyczna fanatycznie sprzeciwia się planom wszystkich innych grup socjalistycznych. Najostrzej zwalczają się między sobą różne sekty socjalistyczne.
Czy może być jakiś bardziej żałosny dowód na jałowość europejskiej cywilizacji niż to, że nie może się rozprzestrzeniać innymi środkami, jak tylko ogniem i mieczem?
Liberalizm nie jest religią ani poglądem, ani partią specjalnych interesów. Nie jest religią, ponieważ nie wymaga wiary ani modłów - nie ma w nim bowiem nic mistycznego, ani nie ma w nim dogmatów. Nie jest światopoglądem, ponieważ nie próbuje wyjaśniać wszechświata oraz nie mówi - i nie chce mówić - nic o znaczeniu i celu ludzkiej egzystencji. Nie jest wreszcie partią specjalnych interesów, ponieważ nie zapewnia, ani nie dąży do zapewnienia, szczególnych korzyści jakiejkolwiek jednostce czy grupie.Jest czymś zupełnie innym. Jest ideologią, doktryną wzajemnych relacji między członkami społeczeństwa, a równocześnie zastosowaniem tej doktryny do postępowania ludzkiego w rzeczywistym społeczeństwie. Nie obiecuje niczego ponad to, co jest możliwe do osiągnięcia w społeczeństwie i poprzez społeczeństwo. Dąży do zapewnienia ludziom jednej tylko rzeczy: pokojowego, niczym nie zakłóconego rozwoju materialnego dobrobytu dla wszystkich, aby w ten sposób uchronić ich od zewnętrznych przyczyn bólu i cierpienia - w takim stopniu, w jakim leży to w mocy instytucji społecznych. Zmniejszyć cierpienie, zwiększać szczęśliwość: oto jego cel.
Nikt nie ma prawa orzekać, co powinno uczynić innego człowieka szczęśliwszym.
Nieskuteczny ekspert będzie zawsze dążył do rządów biurokratycznych, zdaje on sobie bowiem w pełni sprawę z tego, iż w systemie konkurencyjnym nie powiedzie mu się. Dla niego najlepszym wyjściem jest władanie biurokracji. Wyposażony we władzę własnego urzędu będzie wprowadzał swoje zarządzenia z pomocą policji.
W liberalnym świecie, poszczególne państwa i narody mogą ze sobą współpracować także i bez jakichś specyficznych organizacji ponadpaństwowych.
Biurokrata jako wyborca dużo chętniej zabiega o podwyżkę niż o równowagę budżetową. Jego główną troską staje się zwiększenie poborów.
Na strukturę polityczną Niemiec i Francji w latach poprzedzających upadek ich demokratycznych konstytucji w dużym stopniu oddziaływał fakt, iż dla znakomitej części elektoratu państwo stanowiło źródło dochodu.