Martha Kirkland

Lekkie romansidełko. Historia ciekawa dzięki nietuzinkowym bohaterom, którymi są baron - hulaka, który hula nie dlatego, że to lubi, lecz by odegrać się na nieżyjącym już ojcu, by zbezcześcić rodowe nazwisko, oraz młoda kobieta - jubilerka, która na nieszczęście (a może szczęście) nazywa się tak samo jak najsłynniejsza londyńska kurtyzana. Gdyby autorka skupiła się bardziej na uczuciach głównych bohaterów (zwłaszcza pod koniec książki),a pominęła wątek mściwego francuzika, to byłoby to z pożytkiem dla tej opowieści.