Portugalski lekarz, prozaik i poeta, jeden z najczęściej tłumaczonych autorów portugalskich.Autor tomików poetyckich, opowiadań, powieści, kronik i biografii.http://pl.wikipedia.org/wiki/Fernando_Namora
Jeden dzień z życia lekarza. Pracującego w dużym szpitalu, w Lizbonie lat pięćdziesiątych. Dziwny to lekarz. Niespecjalnie lubi chorych. Nieszczególnie się nimi przejmuje. Za to cały czas zastanawia się jak poprawić swoje stosunki z żoną, jak sprawić, aby wróciły dawne szczęśliwe lata. Razem z nim przypominamy sobie kolejne historie, razem z nim odwiedzamy kochankę, chorego na gruźlicę przyjaciela. I świetnie wie co powinien zrobić, lecz tego nie robi. Irytująca postać. Zatem, czy warto czytać? Chyba raczej nie. Zestarzała się ta książka, a i wcześniej niewiele miała do zaproponowania czytelnikowi.
Co za ciekawa perspektywa!
"Związek dwojga osób, z których jedna skazana jest na powolną śmierć" i od razu przed oczami staje "Love story", wielka miłość z góry skazana na bolesne zakończenie, dwoje bohaterów zaangażowanych całym sercem w tę właśnie relację.
A guzik, a wcale nie, a można inaczej i to właśnie udowadnia Namora.
Nie chcąc zdradzać zbyt wiele z fabuły, mogę napisać tylko, że owszem, ten związek ma uszlachetniać i owszem, on ma być dla niej oparciem w końcówce życia, ale to wcale nie jest miłość, to wcale nie jest spalające uczucie. To współpraca, bycie razem, ale nie powtórka z "Love story".
Oszczędny, trafny styl, ciekawi bohaterowie. Warto zajrzeć.