Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marie Françoise Colombiani
1
6,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
147 przeczytało książki autora
108 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Millennium, Stieg i ja
Eva Gabrielsson, Marie Françoise Colombiani
6,4 z 108 ocen
242 czytelników 14 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Millennium, Stieg i ja Eva Gabrielsson
6,4
Ta (auto)biografia jest świetnym dopełnieniem trylogii Millennium Stiega Larssona. Jednocześnie w jest też dobrym wstępem do 'kontynuacji' (pisanej przez innego autora). Z tej oto biografii można wysnuć oczywiste wnioski z jakich pobudek kontynuacja powstała i dlaczego partnerka Stiega nie chce mieć z nią nic wspólnego.
"He [Stieg] would have been furious. Who knows, maybe he’ll send a lightning bolt at the book [Det som inte dödar oss] launch."
Jednakże na początku książka jest odrobinę niespójna. Są rozdziały, w których autorka co akapit porusza inny niepowiązany z poprzednim temat, żeby chwilę później ciągnąć jeden wątek przez kilka kolejnych rozdziałów.
Millennium, Stieg i ja Eva Gabrielsson
6,4
Trudno mi oceniać tą książkę. Z kilku powodów. Po pierwsze nie znam dorobku pisarza. Po drugie, nie jestem fanem wszelkiej maści aktywistów i aktywizmu. Po trzecie wreszcie, moją nieufność wzbudzają książki pisane przez partnerów pisarzy po ich śmierci. Tu dochodzi dodatkowa okoliczność – pani stara się o spadek po nim. Znając co nieco skandynawskie prawo (mieszkam od ubiegłego stulecia w Skandynawii),wydaje mi się, że fakt bycia czy nie bycia formalną żoną jest dość obojętny w takiej sytuacji. No ale pani, jak wyznaje, nie mieszkała z nim permanentnie co zapewne utrudnia dochodzenie.
Do rzeczy, książka nie jest ciekawa. Nawet jeżeli przyjmie się z życzliwością, że może być podstawą do zrozumienia aktywistów czy wybitnego pisarza. Jest to sztampowa relacja okraszona wynurzeniami o miłości do pana autora. A jak inaczej ma pisać ktoś, kto się stara o tantiemy po nim? Książkę kupiłem, bo leżała w TESCO w skrzyni z książkami zachęcony skandynawskimi realiami. Jednak rozczarowanie. Opisy samounicestwienia mnie nie fascynują. Oddam książkę innym.