Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Daisuke Igarashi
Źródło: http://www.ulike.net/Daisuke_Igarashi
4
6,7/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 02.04.1969
Urodził się 2 kwietnia 1969 roku w Saitamie. Wiele lat mieszkał w prowincji Iwate, tak jak wielki, współczesny poeta japoński Kenji Miyazawa, z którym wiele go łączy – chociażby fantastyczne wizje cudów natury, jakie kreślą czy głęboki szacunek do wszelkich form życia. Nominowany i nagradzany podczas Japan Media Arts Festiwal (za serie Majo oraz Kaijū no kodomo). Jest również laureatem Nihon Mangaka Kyōkai Sho (nagrody przyznawanej przez stowarzyszenie japońskich twórców komiksowych). Na jego twórczość mieli wpływ tacy artyści, jak Hayao Miyazaki czy Yoshiharu Tsuge. Sam również jest już wymieniany, jako źródło inspiracji (chociażby przez Yuki Urushibarę). Jego polski debiut miał miejsce w antologii Japonia widziana oczyma 20 autorów.
6,7/10średnia ocena książek autora
164 przeczytało książki autora
135 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pitu pitu #2 Daisuke Igarashi
7,1
Jesteś wielbicielem orientalnej kultury? W sferze twoich zainteresowań znajduje się japoński folklor? Lubisz nietuzinkowe komiksy, które dają wiele do myślenia? Jeśli odpowiedziałeś na powyższe pytania twierdząco, to zdecydowanie manga Pitu pitu, powinna znaleźć się na liście twoich zakupów.
Dwa ponad 200 stronicowe tomiki z dość enigmatycznymi grafikami na okładkach, kryją w sobie 46 krótkich opowiadań (w większości kilkustronicowych),których częścią wspólną jest próba ukazania japońskich legend w kontekście świata współczesnego. Oniryczny obraz mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni, którzy żyjąc w nowoczesnym świecie i korzystając z jego dobroci, jednocześnie nie zapominają o swoich tradycjach, w których moce nadprzyrodzone odgrywają pewną bardzo ważną rolę. Dodatkowo autor w dość sceniczny literacki sposób stara się tutaj połączyć tradycyjność (stare japońskie legendy i podania) z mocno fantazyjnymi elementami, które zrodziły się w jego głowie.
Bohaterami opowiadań są tutaj osoby młode (głównie dzieci),które postrzegają otaczający je świat na swój własny sposób, przez co ich umysły są o wiele bardziej podatne na wpływy pewnych „sił wyższych”. W kilku historiach kontrastuje to z zachowaniem ludzi starszych, dla których „ziemskie problemy” są o wiele ważniejsze. Różnorodność nowelek graficznych jest tutaj na tyle duża, że każdy powinien znaleźć tutaj coś dla siebie, co wprawi go w dobry nastrój.
Poetyckość, „duchowość” i orientalizm zbioru sprawia, że dla nieprzygotowane czytelnika manga może wydawać się pozbawiona większego sensu. Pewne problemy ze zrozumieniem przesłania treści będą mieli gównie odbiorcy, którzy nie bardzo są obeznani z tematyką bardzo specyficznego japońskiego folkloru. Sprawy nie ułatwia również bardzo oszczędna narracja, która nie ma zamiaru prowadzić nikogo za rączkę i od pierwszej już strony epatuje mocno pokręconym „baśniowym” światem, który każdy może interpretować na swój własny sposób.
Pod pewnymi względami tytuł można porównać do innej mangi wydawnictwa Hanami – Mushishi. Zasadnicza różnica pomiędzy owymi dziełami polega jednak na tym, że Pitu pitu swoją „fantazyjność” pokazuje w bardzo trudnej i niezbyt przystępnej (dla wszystkich) formie. Nie można jednak zarzucić tytułowi pewnej dozy nietuzinkowości, która na pewno zostanie dostrzeżona przez pewną grupę odbiorców.
Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek
https://www.popkulturowykociolek.pl/2020/04/manga-pitu-pitu-recenzja.html
Pitu pitu #1 Daisuke Igarashi
6,6
Jesteś wielbicielem orientalnej kultury? W sferze twoich zainteresowań znajduje się japoński folklor? Lubisz nietuzinkowe komiksy, które dają wiele do myślenia? Jeśli odpowiedziałeś na powyższe pytania twierdząco, to zdecydowanie manga Pitu pitu, powinna znaleźć się na liście twoich zakupów.
Dwa ponad 200 stronicowe tomiki z dość enigmatycznymi grafikami na okładkach, kryją w sobie 46 krótkich opowiadań (w większości kilkustronicowych),których częścią wspólną jest próba ukazania japońskich legend w kontekście świata współczesnego. Oniryczny obraz mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni, którzy żyjąc w nowoczesnym świecie i korzystając z jego dobroci, jednocześnie nie zapominają o swoich tradycjach, w których moce nadprzyrodzone odgrywają pewną bardzo ważną rolę. Dodatkowo autor w dość sceniczny literacki sposób stara się tutaj połączyć tradycyjność (stare japońskie legendy i podania) z mocno fantazyjnymi elementami, które zrodziły się w jego głowie.
Bohaterami opowiadań są tutaj osoby młode (głównie dzieci),które postrzegają otaczający je świat na swój własny sposób, przez co ich umysły są o wiele bardziej podatne na wpływy pewnych „sił wyższych”. W kilku historiach kontrastuje to z zachowaniem ludzi starszych, dla których „ziemskie problemy” są o wiele ważniejsze. Różnorodność nowelek graficznych jest tutaj na tyle duża, że każdy powinien znaleźć tutaj coś dla siebie, co wprawi go w dobry nastrój.
Poetyckość, „duchowość” i orientalizm zbioru sprawia, że dla nieprzygotowane czytelnika manga może wydawać się pozbawiona większego sensu. Pewne problemy ze zrozumieniem przesłania treści będą mieli gównie odbiorcy, którzy nie bardzo są obeznani z tematyką bardzo specyficznego japońskiego folkloru. Sprawy nie ułatwia również bardzo oszczędna narracja, która nie ma zamiaru prowadzić nikogo za rączkę i od pierwszej już strony epatuje mocno pokręconym „baśniowym” światem, który każdy może interpretować na swój własny sposób.
Pod pewnymi względami tytuł można porównać do innej mangi wydawnictwa Hanami – Mushishi. Zasadnicza różnica pomiędzy owymi dziełami polega jednak na tym, że Pitu pitu swoją „fantazyjność” pokazuje w bardzo trudnej i niezbyt przystępnej (dla wszystkich) formie. Nie można jednak zarzucić tytułowi pewnej dozy nietuzinkowości, która na pewno zostanie dostrzeżona przez pewną grupę odbiorców.
Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek
https://www.popkulturowykociolek.pl/2020/04/manga-pitu-pitu-recenzja.html