Najnowsze artykuły
- Artykuły„Pomyśl dwa razy”: Myron i Win kontratakująSonia Miniewicz1
- Artykuły„Kongres książki”, warsztaty i spacery na Festiwalu ConradaLubimyCzytać1
- ArtykułyAdam Kay w Polsce! Autor Spotkaj się z autorem bestsellera „Będzie bolało” w Warszawie i w Krakowie!LubimyCzytać1
- Artykuły„Podążaj za księżycem” – książka, która zabiera nas w najważniejszą podróż życia!BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Wujastyk
Źródło: http://www.polishairforce.pl/wujastyk.html
1
5,8/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Urodzony: 27.11.1914
Stanisław Wujastyk urodził się 27 listopada 1914 r. w Lublinie (rodzice Stanisław i Maria z domu Łaguna). W Lublinie uczęszczał do szkoły powszechnej. Jako uczeń interesował się teatrem, występując czasem w drugoplanowych rolach przed szerszą publicznością (m. in. w "Cyrano de Bergerac" E. Rostanda). W 1934 r. zdał maturę w Gimnazjum im. Stanisława Żółkiewskiego w Siedlcach. Po niej, 18 września 1934 r. wstąpił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, gdzie przeszedł kurs unitarny, a 4 stycznia 1935 r. przyjęty został do Szkoły Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Dęblinie. Po jej ukończeniu został włączony do drugiego rocznika SPL dla przyszłych oficerów zawodowych.
15 października 1937 r. promowany został na podporucznika pilota. Przydzielono go do 16 eskadry towarzyszącej w 1 pułku lotniczym w Warszawie. W maju 1938 r. przesunięty został do eskadry ćwiczebnej pilotażu, zaś od stycznia 1939 r. jako instruktor w ramach eskadry treningowej 1 pułku lotniczego szkolił pilotów-rezerwistów oraz wykonywał na rozpoznanie meteorologiczne na rzecz Samodzielnego Dyonu Doświadczalnego. Z chwilą wybuchu wojny został ponownie wcielony do eskadry treningowej i ewakuowany na wschód. Po agresji radzieckiej 18 września w Kutach przekroczył granicę Rumunii. Uniknął obozu internowania, przedostał się do Bukaresztu i dla 42 lotników eskadry treningowej załatwił w ambasadzie polskiej paszporty. Następnie przedostał się do Jugosławii, a potem do Grecji. Z portu Pireus na pokładzie statku "Pułaski" wypłynął do Marsylii, dokąd przybył 23 października 1940 r.
Wujastyk trafił do bazy Lyon-Bron. Przebywał tam do marca 1940 r. - następnie skierowany został do polskiej grupy lotniczej pod dowództwem mjr. Jana Białego w Rennes. 3 maja 1940 r. otrzymał przeniesienie do bazy w Clermont-Ferrand, zaś 16 czerwca 1940 r. do Chateauroux. Ponieważ nie zastał tam już polskiego personelu, na własną rękę wyruszył do St. Jean de Luz, leżącego nad Atlantykiem, skąd angielskimi statkami ewakuowali się polscy lotnicy. Zameldował się u gen. Ujejskiego i przedstawił prośbę o zgodę na opuszczenie portu celem odnalezienia żony. Generał wyraził zgodę, lecz rozkazał natychmiast potem powrócić Wujastykowi do portu lub - w razie gdyby nie zdążył - późniejsze przedostanie się do Anglii przez Hiszpanię i Portugalię. Wujastyk nie zdołał wrócić do St. Jean de Luz, wobec czego zdecydował się na wyjazd do Tuluzy. Po nieudanych próbach zorganizowania hiszpańskich i portugalskich wiz tranzytowych trafił do Marsylii, gdzie dołączył do grupy polskich lotników pod dowództwem kpt. obs. Eugeniusza Prusieckiego. 27 grudnia 1940 r. wraz z trójką Polaków załadował się na statek, którym dopłynął do Algieru. Drogą przez Oran ruszył ku granicy z Marokiem, jednakże przy próbie jej przekraczania został schwytany i przewieziony do więzienia w Oranie, a następnie do obozu w Carnot. Podczas pobytu tam Wujastyk wraz z dwójką Anglików (F/Lt Brain, Sgt Cook) uciekł, jednaże szybko został schywany. Potem przewieziono go do miejscowości Mascara, a po kolejnej nieudanej ucieczce 1 listopada 1941 r. do Mecherii. Potem przebywał także w dwóch innych obozach. Ostatecznie uwolniony został przez wojska amerykańskie 19 listopada 1942 r.
Wujastyk skierowany został do Casablanki, skąd drogą morską odesłano go do Anglii - do Glasgow przybył 6 grudnia 1942 r. 18 lutego 1943 r. rozpoczął szkolenie teoretyczne w ACTC w Hucknall, które od 10 kwietnia 1943 r. kontynuował w 13 ITW w Torquay . 25 sierpnia 1943 r. skierowany został do 25 EFTS, szkoły pilotażu mieszczącej się (podobnie jak ACTC i ITW) w Hucknall. 11 listopada 1943 r. przeniesiony został do 16 SFTS w Newton, gdzie dalej doskonalił swój kunszt pilota. 11 lipca 1944 r. odszedł na kurs wyższego pilotażu do 3 AFU, zaś 19 września 1944 r. rozpoczął szkolenie na samolotach Mosquito w 60 OTU w High Ercall. Po jego zakończeniu, 18 grudnia 1944 r., przeniesiony został do 577 squadronu współpracy z artylerią przeciwlotniczą, stacjonującego w Castle Bromwich, jednakże już 16 stycznia 1945 r. powrócił do 16 SFTS w Newton celem przeszkolenia na jednosilnikowcach. 17 lipca 1945 r. odszedł do 74 OTU w Petah-Tiqva w Palestynie na szkolenie na Hurricane'ach, zaś z dniem 16 września 1945 r. rozpoczął pracę w polskiej Lotniczej Szkole Technicznej dla Małoletnich w Heliopolis w Egipcie. Służbę w Polskich Siłach Powietrznych zakończył 21 listopada 1946 r. jako polski porucznik i angielski Flight Lieutenant.
Po wojnie Wujastyk znalazł pracę w teatrze "Komedia", któremu przewodził były szef Lotniczej Czołówki Teatralnej, Leopold Skwierczyński. Przez sześć lat był tam inspicjentem, aktorem i autorem sztuk. Potem grał w teatrach angielskich, a nawet w kilku filmach. W 1957 r. uzyskał brytyjską licencję pilota komunikacyjnego i zatrudnił się w lotnictwie cywilnym. Latał m. in. do Portugalii, Sudanu, Ugandy i Libii. W 1968 r. został zatrudniony jako doradca ONZ do spraw rozwoju lotnictwa cywilnego w Afganistanie. Równocześnie współpracował z Radiem Wolna Europa, nadsyłając swe korespondencje i reportaże. W 1975 r. został dyrektorem Polsko-Amerykańskiego Komitetu Imigracyjnego w Monachium - instytucji, która miała za zadanie otaczać opieką uchodźców z Polski. W 1984 r. przeniósł się do podobnego urzędu, amerykańskiego Intergovernmental Committee For Migration, gdzie służył pomocą emigrantom solidarnościowym. W 1977 r. przeszedł na emeryturę i pozostał już na stałe w Monachium.
W połowie lat sześćdziesiątych Wujastyk zakupił domek w miejscowości Mġarr na Malcie. Obecnie posiada także mieszkanie w Monachium, w którym także spędza znaczną część roku. Jest autorem książek "Młodości, damy ci skrzydła: rzecz o Szkole Pilotów Wojskowych" (wydana w 1936 r. nakładem Departamentu Lotnictwa),"Mój Sudan z bliska" (wydana w 1984 r. w Anglii) oraz "Niebo nad Sudanem" (w 1998 r. w Polsce).
15 października 1937 r. promowany został na podporucznika pilota. Przydzielono go do 16 eskadry towarzyszącej w 1 pułku lotniczym w Warszawie. W maju 1938 r. przesunięty został do eskadry ćwiczebnej pilotażu, zaś od stycznia 1939 r. jako instruktor w ramach eskadry treningowej 1 pułku lotniczego szkolił pilotów-rezerwistów oraz wykonywał na rozpoznanie meteorologiczne na rzecz Samodzielnego Dyonu Doświadczalnego. Z chwilą wybuchu wojny został ponownie wcielony do eskadry treningowej i ewakuowany na wschód. Po agresji radzieckiej 18 września w Kutach przekroczył granicę Rumunii. Uniknął obozu internowania, przedostał się do Bukaresztu i dla 42 lotników eskadry treningowej załatwił w ambasadzie polskiej paszporty. Następnie przedostał się do Jugosławii, a potem do Grecji. Z portu Pireus na pokładzie statku "Pułaski" wypłynął do Marsylii, dokąd przybył 23 października 1940 r.
Wujastyk trafił do bazy Lyon-Bron. Przebywał tam do marca 1940 r. - następnie skierowany został do polskiej grupy lotniczej pod dowództwem mjr. Jana Białego w Rennes. 3 maja 1940 r. otrzymał przeniesienie do bazy w Clermont-Ferrand, zaś 16 czerwca 1940 r. do Chateauroux. Ponieważ nie zastał tam już polskiego personelu, na własną rękę wyruszył do St. Jean de Luz, leżącego nad Atlantykiem, skąd angielskimi statkami ewakuowali się polscy lotnicy. Zameldował się u gen. Ujejskiego i przedstawił prośbę o zgodę na opuszczenie portu celem odnalezienia żony. Generał wyraził zgodę, lecz rozkazał natychmiast potem powrócić Wujastykowi do portu lub - w razie gdyby nie zdążył - późniejsze przedostanie się do Anglii przez Hiszpanię i Portugalię. Wujastyk nie zdołał wrócić do St. Jean de Luz, wobec czego zdecydował się na wyjazd do Tuluzy. Po nieudanych próbach zorganizowania hiszpańskich i portugalskich wiz tranzytowych trafił do Marsylii, gdzie dołączył do grupy polskich lotników pod dowództwem kpt. obs. Eugeniusza Prusieckiego. 27 grudnia 1940 r. wraz z trójką Polaków załadował się na statek, którym dopłynął do Algieru. Drogą przez Oran ruszył ku granicy z Marokiem, jednakże przy próbie jej przekraczania został schwytany i przewieziony do więzienia w Oranie, a następnie do obozu w Carnot. Podczas pobytu tam Wujastyk wraz z dwójką Anglików (F/Lt Brain, Sgt Cook) uciekł, jednaże szybko został schywany. Potem przewieziono go do miejscowości Mascara, a po kolejnej nieudanej ucieczce 1 listopada 1941 r. do Mecherii. Potem przebywał także w dwóch innych obozach. Ostatecznie uwolniony został przez wojska amerykańskie 19 listopada 1942 r.
Wujastyk skierowany został do Casablanki, skąd drogą morską odesłano go do Anglii - do Glasgow przybył 6 grudnia 1942 r. 18 lutego 1943 r. rozpoczął szkolenie teoretyczne w ACTC w Hucknall, które od 10 kwietnia 1943 r. kontynuował w 13 ITW w Torquay . 25 sierpnia 1943 r. skierowany został do 25 EFTS, szkoły pilotażu mieszczącej się (podobnie jak ACTC i ITW) w Hucknall. 11 listopada 1943 r. przeniesiony został do 16 SFTS w Newton, gdzie dalej doskonalił swój kunszt pilota. 11 lipca 1944 r. odszedł na kurs wyższego pilotażu do 3 AFU, zaś 19 września 1944 r. rozpoczął szkolenie na samolotach Mosquito w 60 OTU w High Ercall. Po jego zakończeniu, 18 grudnia 1944 r., przeniesiony został do 577 squadronu współpracy z artylerią przeciwlotniczą, stacjonującego w Castle Bromwich, jednakże już 16 stycznia 1945 r. powrócił do 16 SFTS w Newton celem przeszkolenia na jednosilnikowcach. 17 lipca 1945 r. odszedł do 74 OTU w Petah-Tiqva w Palestynie na szkolenie na Hurricane'ach, zaś z dniem 16 września 1945 r. rozpoczął pracę w polskiej Lotniczej Szkole Technicznej dla Małoletnich w Heliopolis w Egipcie. Służbę w Polskich Siłach Powietrznych zakończył 21 listopada 1946 r. jako polski porucznik i angielski Flight Lieutenant.
Po wojnie Wujastyk znalazł pracę w teatrze "Komedia", któremu przewodził były szef Lotniczej Czołówki Teatralnej, Leopold Skwierczyński. Przez sześć lat był tam inspicjentem, aktorem i autorem sztuk. Potem grał w teatrach angielskich, a nawet w kilku filmach. W 1957 r. uzyskał brytyjską licencję pilota komunikacyjnego i zatrudnił się w lotnictwie cywilnym. Latał m. in. do Portugalii, Sudanu, Ugandy i Libii. W 1968 r. został zatrudniony jako doradca ONZ do spraw rozwoju lotnictwa cywilnego w Afganistanie. Równocześnie współpracował z Radiem Wolna Europa, nadsyłając swe korespondencje i reportaże. W 1975 r. został dyrektorem Polsko-Amerykańskiego Komitetu Imigracyjnego w Monachium - instytucji, która miała za zadanie otaczać opieką uchodźców z Polski. W 1984 r. przeniósł się do podobnego urzędu, amerykańskiego Intergovernmental Committee For Migration, gdzie służył pomocą emigrantom solidarnościowym. W 1977 r. przeszedł na emeryturę i pozostał już na stałe w Monachium.
W połowie lat sześćdziesiątych Wujastyk zakupił domek w miejscowości Mġarr na Malcie. Obecnie posiada także mieszkanie w Monachium, w którym także spędza znaczną część roku. Jest autorem książek "Młodości, damy ci skrzydła: rzecz o Szkole Pilotów Wojskowych" (wydana w 1936 r. nakładem Departamentu Lotnictwa),"Mój Sudan z bliska" (wydana w 1984 r. w Anglii) oraz "Niebo nad Sudanem" (w 1998 r. w Polsce).
5,8/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Niebo nad Sudanem Stanisław Wujastyk
5,8
Ciekawa, egzotyczna tematyka. Lubię książki przybliżające nam inne kultury, tradycje, wierzenia, obyczaje. Jednak moim zdaniem napisana językiem czasem trudnym do przebrnięcia. Zawiłym, przesadnie rozbudowane zdania. Czasem musiałam po dwa razy czytać jedno zdanie żeby je zrozumieć. Z trudem przez nią przebrnęłam , gdyż się nie poddaję i skoro zaczęłam czytać to muszę skończyć :) Jednakże polecam ze względu na dużo ciekawych informacji o życiu codziennym w Afryce.
Niebo nad Sudanem Stanisław Wujastyk
5,8
Ta książka to jakby zbiór bardzo sympatycznych, krótkich reportaży, pisanych – takie odniosłem wrażenie – na gorąco po danym wydarzeniu. Trzeba się tu przyzwyczaić do specyficznej formy narracji (nieco trąci myszką),formowania zdań i niewielkiej ilości dialogów. Głównie autor opisuje nam to co widział i co przeżył ale tak jakbyśmy właśnie z nim w tym uczestniczyli. Nadaje to opowieściom sporo dynamizmu.
Książka dzieli się na dwie części – w pierwszej dominują opisy spotkań autora z fauną i florą ówczesnego Sudanu, w drugiej jest już więcej akcji dziejącej się wśród ludzi. W treści jest trochę informacji o charakterze historycznym ale tak wplecione w całość opowieści, że można ich nie zauważyć. Całość można dość szybko przeczytać, niektóre rozdziały są króciutkie, poświęcone opisowi jakiegoś krótkotrwałego epizodu z życia np. konkretnego rodzaju ptaka.
To czego mi brakuje w tej książce to zdjęcia.