Najnowsze artykuły
- ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym rokuKonrad Wrzesiński1
- Artykuły„Smok Diplodok” już w kinach, czyli komiksowi bohaterowie na wielkich ekranachLubimyCzytać1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Zgarnij egzemplarz powieści „W cieniu Annapurny” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać1
- ArtykułyBaśnie grozy – rozmawiamy z Grahamem MastertonemBartek Czartoryski1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Edward Szymański
Źródło: zdjęcie autorskie
7
6,7/10
Urodzony: 01.01.1930
prof. dr hab. Edward Szymański - polski historyk i religioznawca.
Absolwent UJ.
Specjalista z zakresu historii, religii i kultury świata muzułmańskiego.
Odbywał staże i prowadził badania naukowe w następujących krajach: Egipt (1957-1958),Liban (1958),Maroko (1959),Irak (1961),Francja (1962),Tunezja (1967) oraz Szwecja (1989-1990).
Wykładał na Uniwersytecie Łódzkim, UW (filii w Białymstoku) oraz UJ.
Nie należy go mylić z kilkoma innymi osobami o takim samym nazwisku, czyli: inż Edwardem Szymańskim (1862-1907),specjalistą ds. wodociągów i kanalizacji; poetą Edwardem Szymańskim (1907-1943),dr Edwardem Szymańskim (1885-1966),mazurskim politologiem i działaczem oraz Edwardem Stanisławem Szymańskim (ur. 1935) posłem na sejm z ramienia SLD.
Wybrane publikacje: "Le probleme de l'independance de la Tunisie apres la Seconde Guerre mondial" (PWN, 1962),"Kongo, Kinszasa" (z Lechem Ratajskim, PWN, 1967),"Tunezja" (PWN, 1971),"Tradycja i współczesność w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskie" (praca zbiorowa, Ossolineum, 1978),"Tradycje i legendy ludów Afryki Północnej" (Oficyna Wydawnicza "Nomos", 1994).http://
Absolwent UJ.
Specjalista z zakresu historii, religii i kultury świata muzułmańskiego.
Odbywał staże i prowadził badania naukowe w następujących krajach: Egipt (1957-1958),Liban (1958),Maroko (1959),Irak (1961),Francja (1962),Tunezja (1967) oraz Szwecja (1989-1990).
Wykładał na Uniwersytecie Łódzkim, UW (filii w Białymstoku) oraz UJ.
Nie należy go mylić z kilkoma innymi osobami o takim samym nazwisku, czyli: inż Edwardem Szymańskim (1862-1907),specjalistą ds. wodociągów i kanalizacji; poetą Edwardem Szymańskim (1907-1943),dr Edwardem Szymańskim (1885-1966),mazurskim politologiem i działaczem oraz Edwardem Stanisławem Szymańskim (ur. 1935) posłem na sejm z ramienia SLD.
Wybrane publikacje: "Le probleme de l'independance de la Tunisie apres la Seconde Guerre mondial" (PWN, 1962),"Kongo, Kinszasa" (z Lechem Ratajskim, PWN, 1967),"Tunezja" (PWN, 1971),"Tradycja i współczesność w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskie" (praca zbiorowa, Ossolineum, 1978),"Tradycje i legendy ludów Afryki Północnej" (Oficyna Wydawnicza "Nomos", 1994).http://
6,7/10średnia ocena książek autora
47 przeczytało książki autora
111 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wprowadzenie do cywilizacji świata arabskiego
Edward Szymański
8,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Religie wczoraj i dziś Wiesław Kotański
6,6
Interesujący zbiór opracowań, choć w niektórych miejscach trudno mówić o rzetelności czy obiektywności, gdyż przez tekst przebija hołd marksizmowi i jego podejściu do religii. Pomimo to uważam, że w książce można znaleźć dużo bardzo interesujących informacji, jak choćby fakt, że religia poprzedzona jest magią, tzn. człowiek najpierw groził i próbował podporządkować sobie świat, a dopiero później przyjął pokorną i błagalną pozycję. Charakterystyka rozwoju różnych religii pozwala stwierdzić, że prędzej czy później każda ulegnie "biurokratyzacji", a warstwy kapłańskie to zwykli karierowicze wiedzący jak wykorzystać ludzką naiwność.
Od Mojżesza do Mahometa Eugeniusz Słuszkiewicz
6,1
Po przeczytaniu tej książki mam szczerze mówiąc mieszane uczucia. Jest to spowodowane faktem, że pozycja ta ma pięciu autorów, z których każdy inaczej podchodzi do tematu, który opisuje. Jedni czynią to kompetentnie, drudzy niekoniecznie. Postaram się odnieść do każdego z autorów.
Książkę rozpoczyna Witold Tyloch, pisząc o Mojżeszu. Jego pisanina była niezwykle dziecinna i naiwna, ponieważ autor ten usilnie chciał pokazać, że wydarzenia z życia Mojżesza są tylko "zbiegiem okoliczności". No przyznam, że trochę się śmiałem, czytając te głupie (i wielce nieudolne) próby zaprzeczania istnienia Boga. Tyloch nie jest jednak jeszcze najgorszym z całej piątki.
Drugim z autorów był Pan Eugeniusz Słuszkiewicz, i muszę przyznać, że dobrze wywiązał się ze swojego zadania. Postać Buddy została ukazana w sposób interesujący, a sam autor kompetentnie rozpoznał rolę, jaką ten człowiek odgrywał w historii religijno-społecznej Indii.
Teraz zaś przejdziemy sobie, do prawdziwej perły, a mianowicie Pana Tadeusza Żbikowskiego. To w jaki sposób ten autor opisał postać Konfucjusza, to majstersztyk. Doskonale połączył on postać chińskiego nauczyciela i podstawową wykładnię jego poglądów w jedną całość. Pan Żbikowski zainspirował mnie do dalszych poszukiwań i dalszego badania tematu konfucjanizmu.
Natomiast niestety nie może być zbyt pięknie, bowiem teraz przechodzimy do czarnej owcy tej publikacji, czyli Józefa Kellera. Takiej lawiny ahistorycznych bzdur, napisanych tylko po to, żeby (i tak dosyć nieudolnie) umniejszyć wiarygodności Jezusa Chrystusa to dawno nie widziałem. Czasami aż zadawałem sobie pytanie, czy autor, który próbuje obalić Ewangelie, w ogóle je czytał. Józek już nie żyje (a po śmierci zapewne wielce się zdziwił),lecz gdyby żył, to zaleciłbym mu rzucenie religioznawstwa i zajęcie się zdrapywaniem gum z publicznych ławek. Człowiek na tym poziomie nie nadaje się do niczego innego i jest hańbą i swoistą skazą na ciele polskiego religioznawstwa.
Ostatnim z autorów jest Pan Edward Szymański, który pisał o Mahomecie. Muszę przyznać, że bardzo przyjemnie czytało mi się tę część książki, ze względu na obiektywizm i szczere zainteresowanie autora tym, o czym pisał. Panu Szymańskiego udało się zachęcić mnie do dalszego czytania nt. islamu, co pewnie uczynię niebawem.
Takie więc są moje doznania po lekturze tej książki. Mam nadzieję, że część czytelników uzna je za pomocne.
Pozdrawiam,
SJS