Najnowsze artykuły
- ArtykułyNie uwierzysz, kto to napisał. Nietypowe książki znanych pisarzyBartek Czartoryski10
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz43
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać366
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krystyn Krzysztoforowicz
1
6,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
55 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Szansa geniuszu Janusz A. Zajdel
6,5
Antologia opowiadań mieszanych - z eksperymentami i automatami. Pomysły na ogół są ciekawe, ale wykonanie tekstów jest nierówne, a puenty często zbyt pospieszne.
Te lepsze opowiadania to wartki i dowcipny "Pojedynek" Weinfelda, o dwóch konstruktorach i walce ich mechanicznych monstrów na bezludnej wyspie (opowiadanie wyszło potem w KAWie, w autorskim zbiorze "Władcy czasu") oraz urocza humoreska "Prawda o Elektrze" Andrzeja Czechowskiego, o ziemskiej kolonii, gdzie to ludzie usługują robotom, a nie na odwrót (tekst wszedł potem w poczet autorskiego zbioru "Przybysze").
Pozostałych pięć opowiadań jest trochę mniej udanych. "Telechronopator" Zajdla (potem wyszedł w "Ogonie diabła") jest przegadany i dość drętwy, co smuci zważywszy na spory potencjał pomysłu (próba urządzenia do patrzenia w przeszłość). "Szansa geniuszu" Krystyna Krzysztoforowicza proponuje ciekawą, ale zupełnie bezsensowną ideę wzbudzania u ludzi tzw. rytmu geniuszu (w efekcie taka osoba ot tak, literalnie z tyłka, nagle wie wszystko i potrafi budować choćby maszyny do manipulacji czasem). "Władcy czasu" Weinfelda oparci są na interesującej koncepcji pola czasu stojącego, ale finał jest jak machnięcie siekierą. Podobny mankament przejawia "Stan zagrożenia" Witolda Zegalskiego (kłopoty w oceanicznej wieżowej przetwórni ryb). Najgorzej z tego wszystkie wypadają "Równi bogom" Macieja Misiewicza - naiwni, z irytującą, głupiutką puentą (na orbitę ziemską ściągana jest asteroida w celu uczynienia z niej stałego laboratorium).
Lektura jest więc w miarę przyjemna, ale dla obecnego odbiorcy będzie raczej stanowiła raczej archeologiczną ciekawostkę niż intelektualną rozrywkę.
Szansa geniuszu Janusz A. Zajdel
6,5
Przeciętny zbiorek z połowy lat 60'. Chociaż zawsze kiedy biorę kolejną część z serii z przyjemnością podziwiam estetyczne wydanie o nietypowym formacie, ilustracje na okładce i wewnątrz. Świetny projekt serii. Same opowiadania są "nierówne" - jedne lepsze inne gorsze. Nawet otwierające zbiorek opowiadanie Janusza Zajdla jest takie sobie. Po większości z nich "ślizgałem się oczami". Szczególna uwagę zwróciły trzy opowiadania: "Szansa geniuszu" - świetnie i wartko napisane opowiadanie. Dobry pomysł i rzetelne wykonanie. Chociaż uśmiechałem się pod nosem kiedy Karol opisywał "mózgi elektronowe wielkości kilkupiętrowego domu". Panie Karolu, dzisiaj w komórkach mamy taka moc obliczeniową, komputery kwantowe i jesteśmy na progu osobliwości technologicznej :) "Pojedynek" - już gdzieś czytałem, fajnie opisane zmagania i zaskakujący finał. "Równy bogom" - jakoś nie mogłem opędzić się od skojarzenia z filmem "Grawitacja". Chociaż tutaj główna rolę gra ludzkie ego. Dobre opowiadanie będące przestrogą.
Zbiorek raczej dla smakoszy gatunku, odpornych koneserów, badaczy polskiej SF.