nie mogę mieć tego, co mają inni, więc będę miał to, czego inni nie mają lub co pragną mieć
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Roman Kotliński
Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Łodzi jako magister prawa kanonicznego. Przez trzy lata (1993–1996) był duchownym katolickim. W 1997 pod pseudonimem "Roman Jonasz" opublikował książkę Byłem księdzem. Prawdziwe oblicze Kościoła katolickiego w Polsce. W 2000 założył tygodnik Fakty i Mity.
Był jednym z inicjatorów utworzenia Antyklerykalnej Partii Postępu RACJA (2002),której był pierwszym przewodniczącym (do 4 kwietnia 2003). Wcześniej przez kilka lat należał do SLD.
W 2005 wyraził chęć kandydowania na urząd Prezydenta RP, jednak ostatecznie udzielił poparcia kandydaturze Marii Szyszkowskiej, której komitet wyborczy nie zebrał wymaganych ustawowo 100 tys. podpisów. W związku z tym faktem w imieniu swoim i tygodnika Fakty i Mity udzielił poparcia Danielowi Podrzyckiemu w wyborach prezydenckich 2005 oraz Polskiej Partii Pracy i Komitetowi Wyborczemu PPP w wyborach parlamentarnych 2005
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Prawdziwym „przekleństwem” dla spowiedników są jednak ludzie o przeczulonych, nadwrażliwych sumieniach. Prym wiodą wśród nich członkinie kół...
Prawdziwym „przekleństwem” dla spowiedników są jednak ludzie o przeczulonych, nadwrażliwych sumieniach. Prym wiodą wśród nich członkinie kółek różańcowych i aktywistki Radia Maryja. Spowiadają się dosłownie ze wszystkiego, że np. „powąchały w piątek salceson”; „…23 razy powiedziały brzydkie słowo «kurcze»; „56 razy źle o kimś pomyślały”; a „raz nawet pomyliły się w różańcu…” itp.
4 osoby to lubią...budując nowe świątynie, oddawali dosłownie Kościołowi całe swoje siły i zdolności. Inną sprawą jest fakt, iż buduje się te obiekty zazwyc...
...budując nowe świątynie, oddawali dosłownie Kościołowi całe swoje siły i zdolności. Inną sprawą jest fakt, iż buduje się te obiekty zazwyczaj „bez głowy” i wyobraźni, ale to jest już wina biskupów. Wymownym tego przykładem jest Łódź, gdzie odległość między Kościołami można mierzyć w metrach, a są one takie olbrzymie, że pomieściłyby zarówno wierzących, jak i niewierzących parafian, łącznie z tymi, którzy leżą na cmentarzach.
1 osoba to lubi