Antonina Kostrzewa urodzona 25. marca 1973 roku we Wrocławiu. Absolwentka tutejszej Akademii Rolniczej. Nazywa siebie: "Początkującą pisarką", chociaż z pisaniem związana jest od lat młodości. Jej debiutancka książka: "Zawstydzeni, czyli skazani na.. samotność." ukazała się w kwietniu 2010 roku. W dwóch opowiadaniach autorka stara się przedstawić życie osób samotnych, a dokładniej ludzi chorobliwie nieśmiałych w różnych okresach życia. Prywatnie: samotna matka trzynastoletniej Julki, pracująca kobieta, niepoprawna marzycielka. Często wredna do bólu.http://antoninakostrzewa.blogspot.com/
Zbiór opowiadań bardzo dobry. Owszem, czasem trafiają się tu próby naśladowania np. S.Kinga, horrory napisane dziwnym, pełnym błędów stylem,a nawet błędy ortograficzne, ale całość zasługuje na mocne 7. Te mini horrory dotyczą jednej miejscowości, tytułowej wioski przeklętych, wsi Strzyżewo umiejscowionej gdzieś w leśnych głuszach południa Polski. W pamięć mogą zapaść: "Pielgrzymka", "Transparentni", "Łaknienie", "Krypta", "Sekret leśnej sadzawki", czy "Przyjaciel z dzieciństwa" pełne prawdziwego mroku i budzące nierzadko niemały dreszczyk. Mamy upiory, wurdałaki, wampiry, utopce, czarownice, voodoo, wioskę rodem z piekieł, w której nikt nie może czuć się bezpiecznie. Opisy świetne, groza i strach, opuszczone domy i zapadająca się ze starości wioska - Strzyżewo- oczami każdego z autorów jest inna, co raz to koszmarniejsza. Polecam mocno dla wielbicieli opowiadań z dreszczykiem :)
31.10 Halloween po polsku to bodajże pierwsza polska antologia, która ukazała się 22 października 2011 roku. W jednej pozycji zebrano 25 autorów: m.in. Agnieszkę Lingas-Łoniewską, Karolinę Wilczyńską, Jacka Skowrońskiego, Romka Pawlaka, Agnieszkę Turzyniecką, Annę Klejzerowicz, Daniela Koziarskiego czy Mariusza Zielke. W antologii tej znalazło się aż 33 opowiadania.
Tematem przewodnim tychże opowiadań była groza. Wszak tytuł zbioru nie jest przypadkowy i mówi o strachu. Całość niestety nie jest równa, lecz niektóre opowiadania (chociaż krótkie) miały niesamowity wydźwięk. Miałem tę dodatkową przyjemność, że ja posiadam egzemplarz papierowy, a wielu ludzi miało możliwość czytać tę pozycję tylko jako ebook.
Książkę, którą czytałem ukazała się nakładem Wydawnictwa WRCW. Z tego, co się orientuję, jeszcze są dwie antologie o podobnych tytułach czyli: 31.10 Wioska przeklętych oraz 31.10 Księga cieni. Żadnej z niej nie spotkałem osobiście.
31.10 Halloween po polsku to 359 stron na przeczytanie, których potrzebowałem trzynastu dni oraz dziesięciu posiedzeń, co plasuje tytuł ten na bardzo niskim 219 miejscu wśród 231 książek Przeczytanych Na Tronie, czyli jak widać nie czytało się tego dobrze. Jeśli tylko będziecie mieli możliwość przeczytania tej antologii to być może bardziej przypadnie Wam do gustu.
https://www.facebook.com/czytamnatronie