O, choinka! Czyli jak przetrwać święta

Dla mnie to było jak przetrwać urlop kiedy nic innego już nie ma do przeczytania. Kilka historii świątecznych, które czyta się dla zabicia czasu bez zaangażowania.

Dla mnie to było jak przetrwać urlop kiedy nic innego już nie ma do przeczytania. Kilka historii świątecznych, które czyta się dla zabicia czasu bez zaangażowania.

"Nie można żyć tylko tym,
co niezbędne, przydatne i konieczne."
/Anna Rybkowska/

Zbiór opowiadań zawierających elementy świąteczne. Kilka nawet fajnych, klimatycznych, niektóre słabe a czasem żenujące... Jak dla mnie, to jednorazowa przygoda z tą książką...

"Nie można żyć tylko tym,
co niezbędne, przydatne i konieczne."
/Anna Rybkowska/

Zbiór opowiadań zawierających elementy świąteczne. Kilka nawet fajnych, klimatycznych, niektóre słabe a czasem żenujące... Jak dla mnie, to jednorazowa przygoda z tą książką...

Jedna z lepszych świątecznych antologii, a na pewno najbardziej różnorodna. Znajdą się typowe pachnące choinka i piernikami zabawne opowiastki mikołajowe i bolesne zderzeni z rzeczywistością kończące dzieciństwo, a za chwile natykamy się na pełen czarnego humoru horror, fantastykę czy nawet (w pełni zamierzony) całkowity absurd. Jest też kilka banalnych do niemożliwości, oklepanych świątecznych love story, jak i parę rzewnołzawych, rozpaczliwie przewidywalnych historyjek o cudownej odmianie złego losu czy nagłym zrywie sumienia "Pana-Samo-Zło". No, ale różnorodność to różnorodność.

Jedna z lepszych świątecznych antologii, a na pewno najbardziej różnorodna. Znajdą się typowe pachnące choinka i piernikami zabawne opowiastki mikołajowe i bolesne zderzeni z rzeczywistością kończące dzieciństwo, a za chwile natykamy się na pełen czarnego humoru horror, fantastykę czy nawet (w pełni zamierzony) całkowity absurd. Jest też kilka banalnych do niemożliwości,...

Zbiór opowiadań świątecznych, ale bardzo nierównych. Zauważyłam jakąś dziwną tendencję do wyróżniania autora, który już nie tylko publikuje na blogu, ale nadal e-book to nie jest prawdziwa książka, która nadal jakby pozostaje w obłoczku marzeń... Co sprowadza się do tego, że dostałam na czytnik dokładnie to, co mogłabym sama odszukać sobie właśnie na różnego rodzaju stronach z opowiadaniami. Mam wrażenie jakby nikt tych tekstów nie wybierał przed publikacją pod wspólnym tytułem, tylko wrzucono co było. Po przebrnięciu przez wszystkie, mogę z czystym sumieniem napisać, że zaciekawiły mnie zaledwie dwa. Wlicza się do nich na pewno "Polowanie" Ewy Bauer oraz "Dziecko" Marka Ścieszeka. Pozostałe to albo krótkie formy przy których serio miałam wrażenie, że były pisane na kolanie gdzieś pomiędzy kilkoma innymi zajęciami, albo teksty jedynie poprawne, gdzie gołym okiem widać, że autor talentu do pisania nie ma, ale będąc dzieckiem wymarzył sobie, że pisarzem będzie i brnie przez to choćby na siłę.

Wniosek jest jeden. E-book jest darmowy i to może skusić wiele osób do zapoznania się z tym zbiorem opowiadań. Nawet jeśli się nie spodobają, przynajmniej nic poza czasem się nie traci. Miałam tylko nadzieję na coś bardziej przemyślanego i nie potraktowanego po macoszemu w drodze do wydania "prawdziwej" książki.

Zbiór opowiadań świątecznych, ale bardzo nierównych. Zauważyłam jakąś dziwną tendencję do wyróżniania autora, który już nie tylko publikuje na blogu, ale nadal e-book to nie jest prawdziwa książka, która nadal jakby pozostaje w obłoczku marzeń... Co sprowadza się do tego, że dostałam na czytnik dokładnie to, co mogłabym sama odszukać sobie właśnie na różnego rodzaju...

Bardzo sympatyczny prezent od księgarni ebooków!!:)))
Zbiór opowiadań różnych autorów poświęconych Wigilii. Niektóre opowiadania są śliczne, inne niesamowite, są też śmieszne, słodkie, wzruszające i kilka nijakich. Na pewno wszystkie zmuszają do chwili refleksji... Stanowią miły przerywnik między świątecznymi zajęciami...Polecam!

Bardzo sympatyczny prezent od księgarni ebooków!!:)))
Zbiór opowiadań różnych autorów poświęconych Wigilii. Niektóre opowiadania są śliczne, inne niesamowite, są też śmieszne, słodkie, wzruszające i kilka nijakich. Na pewno wszystkie zmuszają do chwili refleksji... Stanowią miły przerywnik między świątecznymi zajęciami...Polecam!

Może być,ale tylko z doskoku, między świątecznymi porządkami, zakupami itp.I między tymi zajęciami można pokusić się o kolejne opowiadanie, ale myślałam, że będzie lepsza. Czepiać się nie będę, bo jak święta to święta. Niektóre z tych opowiadań są przyjemne, inne gorsze, niektóre przywołują wspomnienia, inne są takie sobie.Chyba zbyt wielu autorów w jednym zbiorze.

Może być,ale tylko z doskoku, między świątecznymi porządkami, zakupami itp.I między tymi zajęciami można pokusić się o kolejne opowiadanie, ale myślałam, że będzie lepsza. Czepiać się nie będę, bo jak święta to święta. Niektóre z tych opowiadań są przyjemne, inne gorsze, niektóre przywołują wspomnienia, inne są takie sobie.Chyba zbyt wielu autorów w jednym zbiorze.

Strata czasu. To ie pisarstwo, to feudalna orka na ugorze!

Strata czasu. To ie pisarstwo, to feudalna orka na ugorze!

Każde z opwiadań napisane w świątecznym klimacie

Każde z opwiadań napisane w świątecznym klimacie

O, choinka! to zbiór opowiadań w luźny sposób połączonych motywem Świąt Bożego Narodzenia. Jak to zwykle w tego typu publikacjach bywa poziom literacki jest bardzo zróżnicowany. Niektóre historie czyta się miło i przyjemnie, a inne to nieporozumienie... Jak dla mnie całości bliżej do tej drugiej opcji. Nie jestem zwolennikiem takiego zbiorowego pisania, gdyż całkiem różne style poszczególnych autorów rozpraszają mnie, dlatego moja subiektywna ocena to jedynie 4 gwiazdki. Liczyłem na więcej.

O, choinka! to zbiór opowiadań w luźny sposób połączonych motywem Świąt Bożego Narodzenia. Jak to zwykle w tego typu publikacjach bywa poziom literacki jest bardzo zróżnicowany. Niektóre historie czyta się miło i przyjemnie, a inne to nieporozumienie... Jak dla mnie całości bliżej do tej drugiej opcji. Nie jestem zwolennikiem takiego zbiorowego pisania, gdyż całkiem różne...

Zabierając się do tej książki, liczyłam na świąteczną atmosferę, ale niektóre opowiadania pasowały do niej jak pieść do nosa. Owszem to napisane przez Karolinę Wilczyńską "Ale on o mnie pamięta", "Cud narodzin" Ewy Bauer, "Najcenniejszy prezent" Michała Stonawskiego, "Gwiezdne życzenie" Kornelii Romanowskiej zasługują na zauważenie i przeczytanie. Brawa również dla grafika, zrobił naprawdę kawał dobrej roboty.

Zabierając się do tej książki, liczyłam na świąteczną atmosferę, ale niektóre opowiadania pasowały do niej jak pieść do nosa. Owszem to napisane przez Karolinę Wilczyńską "Ale on o mnie pamięta", "Cud narodzin" Ewy Bauer, "Najcenniejszy prezent" Michała Stonawskiego, "Gwiezdne życzenie" Kornelii Romanowskiej zasługują na zauważenie i przeczytanie. Brawa również dla grafika,...