Pramoedya Ananta Toer (ur. jako Pramoedya Ananta Mastoer) - indonezyjski pisarz, dziennikarz i tłumacz. Przyszedł na świat w mieście Blora, w arystokratycznej rodzinie Jawajczyków.
Brał aktywny udział w wyswobadzaniu Indonezji spod holenderskiego panowania.
Nie krył swoich komunistycznych przekonań, za co aż na 15 lat został karnie zesłany na wyspę Buru.
Autor około 40 książek.
Tłumaczył na bahasa indonasia dzieła Steinbacka i Tołstoja.
W 2000 r. otrzymał Nagrodę Fukuoka, 4 lata później Nagrodę im. Pablo Nerudy w Chile. Był także poważnym kandydatem do otrzymania Literackiej Nagrody Nobla.
Uważa się go za jednego z najwybitniejszych pisarzy indonezyjskich.
Pramoedya Ananta Toer żył 81 lat.
Wybrane dzieła: "Sepoeloeh Kepala Nica" (1946),"Midah Si Manis Bergigi Emas" (1954),"Gadis Pantai" (1965, polskie wydanie: "Dziewczyna z wybrzeża", Wydawnictwo Amber, 2004),"Anak Semua Bangsa" (1981),"Nyanyi Sunyi Seorang Bisu" (t.I-II, 1995-97),"Jalan Raya Pos, Jalan Daendels" (2005).
Żona: Muthmainah (do 30.04.2006, jego śmierć).
Przed rozpoczęciem czytania danej książki z reguły nie czytam treści. Tzn. czytam tylko w przypadku polskich pisarzy, z reguły rezygnując z lektury. Natomiast każdy nasz przekład dzieł azjatyckich, afrykańskich, karaibskich, afroamerykańskich biorę w ciemno! Zawiodę się (co zdarza się niezmiernie rzadko) to trudno. Ale ileż jest przyjemności gdy książka okazuje się naprawdę bardzo dobra. Moje wewnętrzne zadowolenie psuje wtedy tylko świadomość tego, że olbrzymia część polskich czytelników zasypywana jest błyszczakami typu Coben, Grisham, Koontz czy Nora Roberts, niewielu ma szansę zwrócić uwagę na dzieła pisarzy nieanglosaskich.
Ale wracając do początku mej opinii - nie czytam streszczeń i jak się okazało w przypadku "Dziewczyny z wybrzeża" był to strzał w dziesiątkę! Bo epilog spowodował, że zmieniłem swoją ocenę książki z 9 na 10!
Cała historia dziewczyny z nadmorskiej wioski jest bardzo ciekawa. Momentami może nieco sztampowa, ale gdy poznamy koniec... no właśnie, nie ma co mówić, po prostu spojrzymy na to nieco inaczej. Lecz to jedynie w przypadku gdy wpierw nie przeczyta się o czym jest książka, bo niestety spece z wydawnictwa musieli wtrącić kilka niepotrzebnych zdań na okładce.
Tak czy owak, nie dziwi mnie, że Pramoedya Ananta Toer (czyt. Tur) był swego czasu poważnym kandydatem do zgarnięcia Literackiej Nagrody Nobla. Nie zgarnął, ale i tak zasłużenie nazywany jest najlepszym indonezyjskim pisarzem współczesnym.
Lektura obowiązkowa dla wszystkich świadomych czytelników. Wielbiciele błyszczaków mogą sobie darować :)