cytaty z książek autora "Joe Simpson"
Czytanie sprawia, że przenosimy się gdzieś poza granice czasu i przestrzeni. Czytanie uwalnia nas z ograniczeń układów społecznych, pozwala nam się z nich wyswobodzić. Kogokolwiek spotykamy na stronach czytanej książki, w jakiekolwiek życie pośrednio się wcielamy – to wszystko głęboko nas dotyka. Czytanie bawi, zmienia nasze postrzeganie świata, otwiera oczy, ukazuje całkowitą koncepcję życia i jego wartości. Książki to poszukiwana przez wielu recepta na nieśmiertelność. Pozostawione dla przyszłych pokoleń myśli i słowa wciąż są słyszalne zza grobu, gotowe, by wskrzesić czyjąś pamięć.
To niesamowite, jak w jednej chwili człowiek może się poczuć samotny.
Góry uzmysławiają ci twoją nikłość i kruchość, gwiazdy, tak jasne i odległe, jak bez znaczenia jest twoje istnienie.
W górach jest coś wzruszającego. Pobudzają naszą duchową świadomość, ukazują kruchość życia i wskazują na nasze nic nie znaczące miejsce we wszechświecie. Powodują ulotne i sugestywne uzależnienie, któremu nie umiem się oprzeć. Są denerwującą i fascynującą sprzecznością. Wspinaczka rzadko kiedy ma sens, ale prawie zawsze dostarcza emocji.
Obóz znika z oczu i w tym momencie uświadamiam sobie dwie rzeczy - panującą wokoło ciszę i naszą samotność. Pierwszy raz w życiu rozumiem,co to znaczy być zupełnie odizolowanym od ludzi, od społeczeństwa. Działa to cudownie uspokajająco. Dociera do mnie, jak bardzo czuję się wolny - mogę przecież robić, co zechcę, kiedy chcę i jak chcę. Nagle wszystko wygląda inaczej. Apatyczny nastrój ustępuje miejsca podniecającej myśli, że w tej chwili odpowiadamy tylko przed sobą i nikt nie może nam w niczym przeszkodzić, ani przyjść z pomocą...
Czytanie sprawia, że przenosimy się gdzieś poza granice czasu i przestrzeni. Czytanie uwalnia nas z ograniczeń układów społecznych, pozwala nam się z nich wyswobodzić. Kogokolwiek spotykamy na stronach czytanej książki, w jakiekolwiek życie pośrednio się wcielamy - to wszystko głęboko nas dotyka. Czytanie bawi, zmienia nasze postrzeganie świata, otwiera oczy, ukazuje całkowicie inną koncepcję życia i jego wartości.
Przychodzi moment, kiedy trzeba spojrzeć prawdzie prosto w twarz.
Wszyscy marzymy, lecz nie tak samo. Ci, co śnią nocą - w najgłębszych zakamarkach umysłu - łudzą się, by odkryć próżność swych snów; ci natomiast, co za dnia marzą, to ludzie niebezpieczni, ponieważ mogą - oczy mając otwarte - wprowadzić swoje marzenia w czyn.
T. E. Lawrence
Siedem filarów mądrości.
Zawsze myślałem, że pasja, tak jak miłość, nigdy nie powinna słabnąć. Czytałem, że w miłości nie można niczego robić połowicznie, jeśli kocha się kobietę, to powinno się kochać całkowicie, dać jej wszystko, nie sypiać z innymi kobietami, nie traktować jej jak przedmiot, który mi się należy.
Bałem sie, że zostawi mnie samego wiatrowi i ciemności. Już kiedyś zostałem porzucony i już nigdy więcej nie chciałem doświadczyć podobnej sytuacji.
Ponieważ nigdy nie brałem wszystkiego zbyt serio,kiedy zelżał ból wywołany stratą,wesołe wspomnienia powróciły.
Wydaje mi sie, że przeżyłem swoje życie jak łgarz,gdyż czasem trudno jest oddzielić marzenia od rzeczywistości.
Wystawianie sie na niebezpieczeństwo nie tyle pozwala unikać prób, na jakie wystawia nas życie,co umożliwia zobaczyć "zwyczajne życie" we właściwej perspektywie, docenić jego wartość i pokochać je.A nieodparty pociąg do wspinaczki przejawia sie raczej w wyruszeniu w drogę niż przybyciu na miejsce; jego istota tkwi nie tyle w konkretnym osiągnięciu,co raczej w postanowieniu, żeby wyruszyć w góry, żeby działać.
To, że wszystko sprowadza się do szczęścia, przypadku, przeznaczenia, bez względu na to, jakie się nie posiada umiejętności, wydaje sie takie niesprawiedliwe, takie niedorzeczne i zdaje się absolutnie zaprzeczać choćby cieniowi wrażenia, że się panuje nad sytuacją.
Kiedy umierałem wściekły i mój świat oddalał się, Mal zawirował nad lodową ścianą skalną, po czym grzmotną cieżko i legł w bezruchu u podstawy.
Spojrzałem poza nią na odgrodzonego zasłonami mężczyznę i zastanawiałem się, czy śniła mu sie usiana gwiazdami ciemność i czy czuł, jak ciężar jego życia wsiąka w ziemię.
Pomyślałem, jak niebezpieczne może okazać sie pragnienie czegoś za bardzo, szczególnie jeśli chce się czegoś nie wiedząc dlaczego.To była pułapka w którą sam tak łatwo wpadłem.
- To nie jest najlepszy powód, żeby sie wspinać, Ari- stwierdziłem.
- Jest tak samo dobry, jak każdy inny - powiedział stanowczo, ucinając dyskusję".
Życie nie jest okrutne, ale potwornie ulotne. Czasami wydaje się, że nie potrafimy zrozumieć własnej świadomości, że jesteśmy niemymi świadkami czegoś, co pojmujemy po śmierci, i że w końcu problem znika. Udajemy, że śmierć jest nam obca, żyjemy bezpiecznie, wbrew rozumowi liczymy na nieśmiertelność, a przecież śmierć jest jedyną rzeczą, która nas określa. Śmierć jest blisko życia, tak jak zmarli są blisko żyjących. Problem tkwi w tym, że wypędzamy śmierć z naszego życia, a umarli stają się dla nas obcy, choć kiedyś byliśmy przyjaciółmi.
Żyjemy w malutkiej kapsule czasu, która wydaje nam się ogromna do czasu, gdy śmierć w brutalny sposób jej nie zniszczy. To czas sprawia, że jesteśmy mali.
Świat żyje własnym życiem. Cokolwiek zrobimy, nie mamy na niego wpływu. Pędzi i pędzi, nie oglądając się za siebie, niepomny przeszłości, nieświadom przyszłości, bez wahania, nieuchronnie przemierzając czas. Jeśli życie nie kończyłoby się śmiercią, a śmierć nie byłaby poprzedzona życiem, jedno i drugie byłoby bezsensowne.