Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paweł Amnuel
1
6,0/10
Pisze książki: literatura piękna, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
120 przeczytało książki autora
84 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czarna msza. Almanach rosyjskiej fantastyki. Tom 2 Oleg Diwow
6,0
Minipowiesci i opowiadania wszystkie raczej w typie young adult. Dość fajne (zwłaszcza Oleg Diwow),ale zadnego objawienia. Fajny pomysl na wspolczesnego wiedźmina, który zamiast potworów zwalcza zbuntowane maszyny ("Nianka" Wasiliewa). Przeczytanie "Dynksa Billy'ego" zachęciło mnie do kupienia więcej Diwowa, konkretnie powieści "Nocny obserwator i się nie zawiodłem.
Czarna msza. Almanach rosyjskiej fantastyki. Tom 2 Oleg Diwow
6,0
Element publicystyki to dobre rozwiązanie. Niejakie podsumowanie, a przy okazji "rosyjski głos", którego nie codziennie dane jest nam poczytać.
No dobra, koniec plusów. O ile pierwsze opowiadanie o ruskim wiedźminie Geralcie, osadzone w świecie metaliczno-ropociastym trzyma się powiedzmy kupy i jest w miarę ciekawe, o tyle drugie, najdłuższe w książce jest w cholerę chaotyczne. Czasem zastanawia się taki cztający, czy aby na pewno autor nie walnął się już w tych swoich pseudo-przenośniach a propos nie przedstawiania nam tematu swoich opisów. A potem? A potem to tylko początki żem poczytał. Pierwsze wrażenia itd. Drugie pod względem długości, dwuczęściowe opowiadanie napisane przez kobietę - nadwrażliwe "ęą", nie posuwające się do przodu losy jakoś-tam niepełnosprawnego bohatera i jego post-piętknego brata, który wyrywa wieśniaczki przebierając się w łachmany. Opis też mi nie pasuje. Przystojny to przystojny, ale toego to opisała autorka jak homoseksualistę. Znaczy się... za "śliczniusi" na takiego playboya. No za delikatny dla mnie, prawda.
Kolejne. Drugie przez kobietę. Ah, moje drogie panie, jak ja Waszej maniery nie zdzierżę. Czyli co. Na pierwszej stronie główny chłopaczyna zaczyna ryczeć. O panie, koniec czytania.
Może i powierzchowny ze mnie drapieżnik, ale co poradzić. Tak już mam.