cytaty z książek autora "Piotr Wereśniak"
W życiu nie przyszło mu do głowy, że zabiją go właśnie we wtorek. Najparszywszy dzień tygodnia. Jest szewski poniedziałek, jest środa popielcowa, jest Wielki Czwartek, jest piątek przedweekendowej radości i korków na drodze, wreszcie sobota, potem leniwa niedziela - każdy dzień tygodnia ma coś, co go wyróżnia, coś specjalnego, coś fajnego. Wtorek nie ma nic. jest nudny, nijaki i beznadziejny. Dlaczego wtorek!?
Kubek kawy parzy ją w palce. Dobrze, niech parzy, potrzebuje teraz takich bodźców, potrzebuje tego bolesnego kontaktu z rzeczywistością.
-To nie kasa rządzi, Maciek. Światem rządzi przemoc, rządzi ten, kto jest lepiej uzbrojony, kto jest bardziej okrutny i bezwzględny, kto ma mniej skrupułów, kto się nie waha, kto potrafi zabijać bez mrugnięcia okiem. Rządzi ten, kto jest lepszym mordercą, wszystko inne jest ścierną dla motłochu, jest teatrzykiem dla naiwnych, jest pozorem dla tych, którzy
kochają pozory.
DIALOGI zawsze budujemy na zasadzie konfliktu - dialog to zawsze szermierka, walka. Niektórzy mówią, że dialog powinien być jak odbijanie piłeczki pingpongowej. Ja powiem więcej - to powinno być, jakby postacie rzucały się rozżarzonym węglem, który parzy w ręce.
Zawsze ktoś musi być przeciw komuś, zawsze musi być jakaś zadra, jakaś sprawa, jakiś spór.
Jeśli postacie tylko tak sobie pitolą dla zabicia czasu, to jest to dialog nie wart kręcenia i szkoda na niego taśmy (prądu oczywiście też).
Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, może i o nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać.
Miejscem na ustalenie i zdefiniowanie konwencji w filmie jest Ekspozycja.
Jeśli ze scenariusza można wyjąć jakąś scenę bez straty dla całości - należy ją wyrzucić.
Jeżeli można wyjąć jakiś dialog albo postać, nie zmieniając wymowy filmu, to znaczy, że ten dialog czy ta postać są po prostu niepotrzebne i należy je wywalić.
Główny bohater musi czegoś chcieć. Najlepiej jeśli chce czegoś, o co musi walczyć w filmie. Niech cały czas stają mu na drodze przeszkody, niech to, czego chce, wciąż mu umyka, niech osiągnięcie tego będzie niemożliwe.
Jeśli w scenariuszu konflikty personalne twoich bohaterów zazębiają się z z ważnymi konfliktami społecznymi, jest prawie pewne, że film zainteresuje widza.
Wszystko w scenariuszu musi mieć swoją przyczynę, skutek, i prawdopodobieństwo w ramach przyjętej konwencji.