Amerykański pisarz. Najbardziej znana jego powieść, The Public Burning (1977),opowiada o sprawie Rosenbergów metodą realizmu magicznego. Zaliczany do grupy najważniejszych pisarzy amerykańskiego postmodernizmu, takich jak Thomas Pynchon, John Barth, Walter Abish, Donald Barthelme oraz William H. Gass.
Impreza u Geralda to przyjęcie na które pragnąłbyś otrzymać zaproszenie, ale wstyd ci przed samym sobą za to pragnienie. Zwykłe party dość szybko przemienia się w dance makabre, gdzie imprezowiczom, a wraz z nimi czytelnikom, miesza się wszystko ze wszystkim, piwo z wódką, gin z tonikiem, miłość z seksem, śmierć z teatrem, sztuka z pornografią, powaga z bufonadą. Uczestnicy nie mają przeszłości ani przyszłości, liczy się wyłącznie imprezowa teraźniejszość. Ale ostrzegam! Czytaj na trzeźwo, bo przy wejściu stoi znak ograniczający prędkość, a dość łatwo wpaść w poślizg i wypaść z zakrętu. A morał? Jakże mogłoby go nie być?: Chłopie, błądzisz tu i tam, ale i w końcu zawsze trafisz na łono kochanej rodziny. I czy warto błądzić? Odpowiedź znajdziesz po wytrzeźwieniu.
Ciekawy zbiór, choć nierówny. Najgorsze są dwa, których w ogóle nie skończyłam, pretensjonalnie stylizowany na scenariusz filmowy "Proces czarownika" Mailera i pornolowaty "Lucky Pierre u lekarza" Coovera. Najlepsze: przewrotny czarny humor Roalda Dahla, baśniowa atmosfera Marqueza, melancholia Irwina Shawa, obraz rewolucji lat 60. u Joyce Carol Oates; do tego niebanalne wątki miłosne u Colwin i O'Faolaina. Wyróżnienie dla "Ostatniej karuzeli" Algrena za stylistykę cyrkową.
Odnoszę wrażenie, że środkowe opowiadania w ogóle były najlepsze, początkowe wyglądają na rozpęd, a te z końcówki na spadek formy. Nawet Le Guin jakaś taka czerstwa, może dlatego, że bardziej polityczna niż fantastyczna.