Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephen M. Walt
1
8,2/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,2/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Izraelskie lobby a polityka zagraniczna USA
John Mearsheimer, Stephen M. Walt
8,2 z 5 ocen
40 czytelników 3 opinie
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Izraelskie lobby a polityka zagraniczna USA John Mearsheimer
8,2
33/2024
Na samym wstępie pragnę podkreślić, że książka ta nie jest z nurtu spiskowych teorii dziejów, a autorzy nie są owładnięci ideą antysemityzmu. Mearsheimer i Walt są uznanymi wykładowcami akademickimi i mimo ofensywy skierowanej w zdyskredytowanie ich osób podjęli się napisania tej książki (pierwotnie był to artykuł naukowy).
Najbardziej wpływową organizacją, która co najciekawsze, wcale się nie kryje ze swoimi możliwościami kreowania polityki amerykańskiej jest AIPAC (American Israel Public Affairs Committee). To właśnie lobby tej organizacji i jej podobnych miało ogromny wpływ na rozpoczęcie wojny w Iraku, która wydaje się kompletnie irracjonalną, czy znaczne zaostrzenie kursu względem Iranu i Syrii z którymi swego czasu były możliwe porozumienia pokojowe.
Innym istotnym punktem kreowania polityki amerykańskiej względem Bliskiego Wschodu są chrześcijańscy syjoniści, czyli dyspesjonaliści, którzy w powstaniu Izraela dopatrują się drogi do powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa i biblijnej apokalipsy. Może to się wydawać ruch marginalny, ale jest to błędne przeświadczenie, ponieważ ten odłam chrześcijanstwa, to kilka milionów wyborców, którzy mają swoich reprezentantów wśród senatorów i w perspektywie wyborów demokratycznych jest to bardzo znaczący procent ludzi, z którym muszą się liczyć politycy ze wszystkich stron sceny.
Autorzy nie kreują kontrowersyjnych tez niepopartych dowodami, ponieważ książka jest bardzo rzetelnie udokumentowana. Publikacja pierwotnie została wydana w 2007 roku, więc siłą rzeczy kończy się na prezydenturze George’a W. Busha. Ja bardzo chętnie zaponzałbym się analizą poszerzoną o prezydentury Baracka Obamy, Donalda Trumpa i Joe Bidena.
Ta książka poniekąd odpowiada na pytanie dlaczego USA tak bezrefleksyjnie popiera we wszystkim Izrael, bardzo często z ogromną szkodą nie tylko dla siebie, ale także dla samego Izraela. Dlaczego USA, które na sztandarach ma demokrację i sprawiedliwość pozwala na jawne ludobójstwo na Palestyńczykach. Po prostu polityk, który podniósłby stanowczo temat rewizji stanowiska wobec Izraela bardzo szybko zostałby byłym politykiem...
Izraelskie lobby a polityka zagraniczna USA John Mearsheimer
8,2
Niezwykle ciekawy opis działań izraelskiego lobby w USA (którego nie można utożsamiać z Izraelem lub nawet z Żydami) w celu ciągłego działania Stanów Zjednoczonych dla dobra Izraela, bez specjalnego oglądania się, czy jest to również dobro samej Ameryki (a wręcz z książki wynika, że najczęściej nie jest).
Ku zaskoczeniu lobby to nie jest jakąś super tajną, mityczną hydrą, która rządzi wszystkim z tylnego siedzenia, a po prostu niezwykle sprawną organizacją (organizacjami),które posiadając mnóstwo pieniędzy (ale inne lobby też je mają),i dobrej organizacji, potrafi skutecznie wpływać na politykę i polityków.
Jest to spowodowane głównie tym, że w USA właściwie nieustająco trwa jakaś kampania wyborcza (wybory do Kongresu są co dwa lata, zatem po zakończeniu jednych już trzeba przygotowywać się do następnych) i wystarczy naprawdę niewiele środków (a głównie chodzi o ich koncentrację i mobilizację),żeby wybrać przedstawiciela, który o Izraelu wypowiada się dobrze lub bardzo dobrze, popiera mordowanie Palestyńczyków i jest za nieustanną pomocą finansową i militarną dla Izraela. A jeśli tylko któryś z kandydatów wypowiada się bardziej zachowawczo, natychmiast uruchamiana jest wobec niego negatywna kampania, oczywiście z zarzutami o antysemityzm i wyciąganiem porównań do Monachium i holokaustu (jak z takimi argumentami walczyć - nie wiadomo).
Autorzy rozprawiają się z poszczególnymi mitami/argumentami za bezkrytycznym popieraniem Izraela, odnosząc się tak do kwestii ekonomicznych (Izraelowi nie trzeba tak pomagać jako biednemu, otoczonemu wrogami, słabemu państwu, bowiem jest to bardzo bogaty i silny kraj),politycznych (popieranie Izraela w większości tylko szkodzi Stanom, psując lub nie dając naprawić relacji z innymi krajami),jak i moralnych (mit o słabym, biednym, zawsze etycznie postępującym narodzie, który doświadczył wielkiego zła, więc teraz należy mu umożliwić rozpanoszenie się na "ziemi bez narodu" oraz mit o głupich, żądnych krwi Arabach, którym tylko terroryzm w głowie (tak jakby Syjoniści na początku swojej działalności nie byli terrorystami)
Jest tu również sporo wiadomości o relacjach USA z Syrią, Iranem, Libanem, Irakiem w kontekście bezkrytycznej (w jedną niestety stronę) relacji USA-Izrael i o tym, jak te relacje uniemożliwiają właściwie jakikolwiek dialog z tymi państwami, co byłoby chyba lepszym rozwiązaniem dla Ameryki (choć niekoniecznie dla Izraela).
Książkę czyta się z przyjemnością i sporo wiedzy i kontekstu zostaje w głowie. Jedyny zarzut to to, że książka jest pisana w 2007-2008 r., zatem nie zawiera siłą rzeczy najnowszych kilkunastu lat, a tu jak wiemy - szczególnie w ostatnich miesiącach - sporo się jednak zmieniło w podejściu do Izraela w USA (ale też głównie ze strony społeczeństwa a nie polityków - to pewnie wymaga dłuższego procesu). Np. Autorzy kilkakrotnie odnoszą się do bezwarunkowej niechęci Izraela oraz izraelskiego lobby (a przez to i polityków USA) do inicjatywy dwóch państw (choć sami popierają ten pomysł),tymczasem w ostatnich tygodniach coraz częściej słychać, że coś w tym zakresie chyba zacznie się zmieniać.
Ogólnie naprawdę warto przeczytać (choć zdobyć tę pozycję nie jest łatwo).