Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Kuptel
Źródło: Archiwum prywatne autora
2
8,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura podróżnicza
Urodzony: 29.07.1990
Urodziłem się 29 lipca 1990 roku w Nowym Dworze Mazowieckim, jednak zdecydowaną większość życia spędziłem w Legionowie, w którym żyję do dziś. Edukację od szkoły podstawowej do liceum ogólnokształcącego odbyłem w rodzinnym Legionowie. W czasach licealnych pracowałem dorywczo w firmie meblarskiej mojego ojca jako montażysta, a w czasach studenckich jako ochroniarz. W roku 2012 obroniłem pracę licencjacką na kierunku archeologia na WSH im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. Od 2012 studiowałem ten sam kierunek na Uniwersytecie Warszawskim, pod koniec 2014 roku uzyskując absolutorium. Jako archeolog pracowałem na wykopaliskach między innymi w Centrum szkolenia policji w Legionowie, Starym Dzierzgoniu, Fromborku i Suchaniu. Z pewnych względów musiałem porzucić tę ścieżkę kariery zawodowej. W latach 2014-2020 pracowałem w wielu branżach jak np. stacja benzynowa, bank czy wyżej wspomniana branża meblarska. Doświadczenia z miejsc pracy jak również niekiedy specyficzne relacje rodzinne zainspirowały mnie do napisania książki satyrycznej. 3 grudnia 2020 roku odnalazłem swoje powołanie i rozpocząłem pracę jako marynarz na statkach żeglugi międzynarodowej. W branży morskiej pracuję do dnia dzisiejszego.
Zainteresowania: Posiadam ogromną ilość zainteresowań. Jest to między innymi pisanie książek, malowanie obrazów, bieganie w maratonach (4 maratony warszawskie ukończone),czy nurkowanie (stopień PADI Master Scuba Diver). Kolejną ważną pasją są podróże. Byłem w takich krajach jak: Grecja, Szwecja, Słowacja, Węgry, Chorwacja, Belgia, Słowenia, Włochy, Watykan, Czechy, Austria, Niemcy, Holandia, Francja, Hiszpania, Chiny, Norwegia, Szwajcaria, Meksyk, Egipt, Wielka Brytania, Dania i Litwa. Interesuję się również nieustannym podnoszeniem swoich kwalifikacji i robieniem wszelkiej maści szkoleń i kursów. Są to między innymi kursy żeglarskie, instruktorskie, sportowe, biznesowe i managerskie. Mam jeszcze dużą ilość zrobionych szkoleń stricte związanych z moimi poprzednimi zawodami.
Zainteresowania: Posiadam ogromną ilość zainteresowań. Jest to między innymi pisanie książek, malowanie obrazów, bieganie w maratonach (4 maratony warszawskie ukończone),czy nurkowanie (stopień PADI Master Scuba Diver). Kolejną ważną pasją są podróże. Byłem w takich krajach jak: Grecja, Szwecja, Słowacja, Węgry, Chorwacja, Belgia, Słowenia, Włochy, Watykan, Czechy, Austria, Niemcy, Holandia, Francja, Hiszpania, Chiny, Norwegia, Szwajcaria, Meksyk, Egipt, Wielka Brytania, Dania i Litwa. Interesuję się również nieustannym podnoszeniem swoich kwalifikacji i robieniem wszelkiej maści szkoleń i kursów. Są to między innymi kursy żeglarskie, instruktorskie, sportowe, biznesowe i managerskie. Mam jeszcze dużą ilość zrobionych szkoleń stricte związanych z moimi poprzednimi zawodami.
8,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Codzienne brudy Maciej Kuptel
8,0
Czy potrafilibyście opisać w dwóch słowach polskie realia? Ja już tak: „Codzienne brudy”. I nie mam tu na myśli porozrzucanych skarpet, które gniją w odmętach sypialni, ani też papierków po słodyczach, które skrupulatnie upychamy w poszewki pościeli, chroniąc je przed wścibskimi oczyma widzów. Są to małe rzeczy, które kumulując się, rosną do rangi olbrzymich i biorąc we władanie resztki naszego opanowania, sprawdzają ile jesteśmy w stanie wytrzymać.
Maciej Kuptel choć z wykształcenia jest archeologiem, to swoją karierę związał z morzem. Nie stroni również od twórczości artystycznej, a także aktywnego relaksu. Nie dziwne więc, że skoro w końcu podjąć decyzję o napisaniu książki, to okazało się, że najlepiej odnajdzie się w satyrze. Takim oto sposobem, w naszych rekach dziś możemy trzymać jego debiutanckie dzieło pod tytułem „Codzienne brudy”, które w wysublimowany sposób oddaje realia polskiej codzienności.
Janek jest strudzonym życiem mężczyzną, którzy szczerze nie cierpi swojego sąsiada, który każdego dnia o tej samej porze wierci dziury w garażu. Nie lubi też listonosza, choć tego najmniej, ponieważ permanentnie wyrywa go z drzemek, zamiast pozostawić od razu awizo. Jego matka również należy do osób, które psują jego dobry nastrój. Zaraz… dobry?
Mężczyzna nie ma w swoim życiu osób, które mogłyby sprawić, że jego nastrój się polepszy. Nawet w pracy nie jest w stanie odpocząć psychicznie, ponieważ jest zmuszony do kontaktu z klientami, którzy niejednokrotnie stawiają sobie za zadanie uprzykrzyć mu życie.
Szef regularnie dopuszcza się mobbingu, koledzy pełnią rolę więziennych „sześćdziesiątek” czając się na każdą, chociażby najmniejszą wpadkę z jego strony.
Rodzina? Hmm…
Babcie prześcigają się w objęciu miejsca na podium o chwytliwej nazwie „natręta roku”. Jedna próbuje połączyć go z niemalże każdą kobietą, druga – jest prawdziwym wulkanem, z którego przy niemal każdym kontakcie wylewa się morze łez.
Totalny mistrz, i mój ulubieniec, wuj Kajetan, jest znawcą wszystkiego i żywym przykładem chodzącego idealizmu.
Mało dobijających spraw, które tłoczą się wokół osoby głównego bohatera? To może dorzućmy jeszcze patriotycznie kredycik, zepsuty pojazd i klęski żywiołowe, które obrały sobie jeden cel- Janka i problemy zdrowotne.
Czy ktoś jeszcze wątpi, że szczęście jest jedynie obłoczkiem waty cukrowej, o której marzymy jako dzieci? Chyba, że znajdzie się nagle remedium na wszystkie żale i lęki?
Autor na przełomie książki opisuje nam życie, którego wiele z nas doświadcza na co dzień. Problemy, komplikacje, wyzwania i kłody, które życie rzuca nam pod nogi, mogą stać się przyczyną złego samopoczucia i depresji, w jaką niewątpliwe wpadł główny bohater. Przytłaczające nas obowiązki mogą przejąć kontrolę nad naszym jestestwem, odbierając nam po kawałku nasze życie.
Ta lektura ukazuje, w jaki sposób pęd i zbytnie przejmowanie się wszystkim może doprowadzić nas do zguby. Jednak robi to umiejętnie, nie szczędząc nam wyszukanych smaczków, na które my- czytelnicy, rzucamy się z wielką ochotą. Moim ulubieńcem, jak wspomniałam powyżej, bez dwóch zdań został wuj Kajetan, którego każdy z nas na pewno ma w swoim życiu. Człowiek najmądrzejszy, wszechwiedzący, znający się na kompletnie wszystkim. Jednak nie przez całą powieść było śmiesznie i kolorowo. Pojawiły się też momenty, w których to przygnębienie brało górę.
Jeśli książki Koterskiego przypadły wam do gustu, to z pewnością i ta pozycja rozgości się w waszych czytelniczych sercach.