Cytat dnia
W owych czasach uważano, że każda księżniczka wcześniej czy później poślubi księcia i dlatego najważniejsze, by po prostu była wyjątkowo pię...
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patronat LC
Patronat LC
Patronat LC
Patronat LC
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
2011
2011
2009
2006
2006
2005
W głębokim, ciemnym lesie... Paul Maar 
Zabawna i umoralniająca powiastka dla dzieci(+7). Posiada dużą czcionkę oraz urocze obrazki, toteż maluchy mogą czytać ją same ;).
Opowiada historię księżniczki Simplinelli, która stara się pomóc swej rodzinie w kryzysie. Pokazuje, że należy być uprzejmym i szanować każdego- nawet ohydnego potwora, ponieważ nie wiadomo, czy nie jest nim zaczarowany książę.
FRAGMENT
- Wasza Wysokość- zaczął służący- czy Wasza Królewska Mość jest pewna, że bestia zechce porwać naszą księżniczkę?
- A dlaczegóż by nie? (...)
- (...) skoro potwór jest bez wątpienia wegetariański. Wasze Wysokości wybaczą, słysząc najjaśniejsze rozmowy, dowiedziałem się, że w lesie mieszka potwór oswojony. Tego naturalnie nikomu nie zdradzę. Ale z jakiego powodu taki oswojony, wegetariański potwór miałby porywać księżniczkę? Zwykły porwałby, żeby pożreć. O przepraszam, chciałem powiedzieć- żeby spożyć. Ale oswojony?
- Ma rację- zastanowił się król.- Nasz piękny plan legł w gruzach!
- Ach!- westchnęła królowa.
- Bzdury!- krzyknęła Henrietta-Rozalinda-Aurora.
- Czy ona znowu powiedziała „bzdury”?(...)
- Tego wyrazu natychmiast się oduczysz! To jest absolutnie nie po królewsku(...)
- Księżniczki mówią „tere-fere” albo „farmazony”- wyjaśniła królowa.
- Właśnie- przytaknął ojciec.- A teraz wyjaw nam, czemu, twoim zdaniem, królewscy rodzice plotą farmazony?
- Potwory nie porywają przecież księżniczek, żeby je pożerać... chciałam powiedzieć, żeby je spożyć. Potwory porywają księżniczki, gdyż urzeczone ich urodą, nie mogą inaczej.
Tydzień pełen sobót Paul Maar 
"Śmieszna i mądra" - tak podsumował tę opowieść ośmioletni mol książkowy, który uparł się, że MUSZĘ ją przeczytać. Obiecał, że będę się dobrze bawić i nie pomylił się.
Książka faktycznie jest zabawna, a humor opiera się głównie na językowych zabawach (nieobliczalny Sobek dosłownie traktuje wszystkie powiedzonka, co prowadzi do komicznych sytuacji).
Sporo jest też rozbrajających scen między głównym bohaterem, panem Piwko, i jego gospodynią, czyli panią Kapustą.
Poza humorystyczną warstwą książka niesie mądre przesłanie - pokazuje, że człowiek powinien realizować swoje marzenia, sprawiać sobie różne przyjemności, bez oglądania się na konwenanse i przejmowania się, co powiedzą na to inni.
To także ciekawa historia przyjaźni między bohaterami, którzy bardzo się różnią i nieoczekiwanie odkrywają, że nie potrafią bez siebie żyć.
Polecam i małym,i dużym czytelnikom.
