W jednej chwili, która była malarsko przejrzysta zrozumiałam twą zmienność stałości, lecz na nic koło życia wstrzymane jak taśma na szali p...
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Joanna Gładykowska-Rosińska
![Joanna Gładykowska-Rosińska](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/223364/1163742-140x200.jpg)
(ur. 1986) – nauczycielka języka polskiego w VIII Liceum Ogólnokształcącym w Bydgoszczy, autorka
książek „Spotkamy się nigdy” (2023),„Prosto z moich oczu” (2017),„Halo, poezja” (2006) oraz
współautorka antologii „The Best Off”, „Wykop z miasta”, „Patologos” opublikowanych pod szyldem
Bydgoskiej Grupy Literackiej Et Cetera. Jej wiersze ukazały się w zbiorach pt. „Nasze Niepodległości”,
„Muzy nad Brdą i Dnieprem” i innych. Trzykrotna stypendystka Prezydenta Miasta Bydgoszczy.
Laureatka Nagrody Młodych (2006) przyznawanej przez Marcela Roosena. Swego czasu publikowała
w kilku czasopismach literackich i artystycznych, m.in. „Akant”, „Cogito”, „Helikopter”, „Filo-sofija”,
„Poezja dzisiaj” , na łamach internetowego cyklu Galerii Autorskiej „Poezja w ukryciu” i w jednym z
odcinków podkastu „Nadmorze” Piotra Wikora Lorkowskiego. Urodzona w Bydgoszczy, miłośniczka
kotów i muzyki. Od czasu do czasu wraz z zespołem Obiekt dokonuje muzycznych interpretacji swoich
wierszy.
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Słowo przychodzi znikąd i donikąd zmierza, więc chodźmy tam gdzie lwy jedzą z ręki gdzie noc pod nogami i słońce, gdzie człowiek z człowie...
Słowo przychodzi znikąd i donikąd zmierza, więc chodźmy tam gdzie lwy jedzą z ręki gdzie noc pod nogami i słońce, gdzie człowiek z człowiekiem, przy człowieku i w człowieku, a niebo wszędzie jest takie same, podaj, proszę, nie palec a dłoń całą i ciepłą, nie chcemy chwytać i szarpać, ale łaskotać stopy naszych bogów, bo zawsze na koniec jest tak jakby jeszcze za wcześnie.
1 osoba to lubiByłam dźwięczna jak on i wszystkie kieliszki w restauracji, wszystkie komórki i spięte kluczyki, pobrzmiewające w neurotycznym pośpiechu koc...
Byłam dźwięczna jak on i wszystkie kieliszki w restauracji, wszystkie komórki i spięte kluczyki, pobrzmiewające w neurotycznym pośpiechu kochanków, otwierających wspólne drzwi. Niestety, tego dnia nic nie zdawało się proste.
osób to lubi