Jesteśmy społecznością, która kocha książki

le zabawek rocznie dostają Wasze dzieci? A iloma z nich się faktycznie bawią? Co robicie z nietrafionymi prezentami? I ostatnie pytanie - naprawiacze zabawki? Czy do kosza i coś nowego? Książka o Lemisławie (imię na cześć Lema i Czesława Niemena - ujęło mnie to 💛) nawiązuje m.in. do tej sprawy. Krótka, naszpikowana akcją historia robota, pewnej dziewczynki, ośmiornicy, kraba i mewy. Byłam szczerze zdziwiona, że na 36 stronach można zawrzeć tak dużo treści bez wrażenia "historyjki pouczającej" i sztywności. Robot uczy się o tym, co to śmieci i czy są złe. Ari (dziewczynka) - też. A dodatkowo dowiaduje się jak pomóc zwierzątku 🙌 w efekcie oboje zmieniają świat wokół siebie. A rodzice - zafascynowani - też postanawiają "coś" zrobić. Bo wiadomo nie od dziś, że "małe kroczki" w temacie ochrony środowiska to motory zmian. Jest morał, jest fajna opowieść, są ładne ilustracje. A powiem Wam szczerze, że przy niszowych książkach bywa z tym różnie. Tutaj poza naprawdę dobrze ogranym tematem śmieci, jest kilka świetnych pomysłów na to "co dalej" w ostatnim rozdziale. Fajnie, że Wydawca określił ślad węglowy i napisał co zrobić z książką, kiedy przestanie być potrzebna 😍 to kolejny piękny krok w drodze do naprawy tego, co sami popsuliśmy