Kobieta bez znaczenia. Historia Virginii Hall, najgroźniejszej agentki II wojny Sonia Purnell 7,6
ocenił(a) na 82 lata temu Gdyby ktoś z Was przygotowywał listę książek pt. “Inspirujące kobiety”, nie powinno na niej zabraknąć tej pozycji. Historia Virginii Hall to fascynująca opowieść o kobiecie, której niezwykłe przymioty charakteru pozwoliły odegrać niebagatelną rolę w przebiegu II wojny światowej w Europie. Chociaż droga do tego była długa, wyboista i wymagająca ponadprzeciętnego uporu i determinacji...
Virginia Hall urodziła się w Stanach Zjednoczonych i kompletnie nie przystawała do oczekiwań, jakie rodzina i ówczesny świat stawiały kobietom. Była niezwykła, wyróżniająca się, zamiast bogatego ożenku, chciała się kształcić i pracować w dyplomacji. Studiowała na kilku uniwersytetach w Stanach i Europie, nauczyła się władać sześcioma językami i… napotkała na szklany sufit, bo dyplomacja i międzynarodowa polityka były światem zarezerwowanym dla mężczyzn, kobietom powierzano co najwyżej rolę sekretarek. Podczas pobytu na placówce w Turcji Virginia uległa poważnemu wypadkowi, po którym straciła nogę, zachorowała na sepsę i cudem wróciła do zdrowia. I to, co innych by złamało, Virginię tylko ostatecznie wzmocniło i zahartowało, a nadciągająca wojna paradoksalnie pozwoliła jej odnaleźć spełnienie. Nie będę opisywać zasług Virginii jako wyjątkowej szpiegini, pierwszej w historii działającej za linią wroga, żeby nie odbierać Wam przyjemności z pochłaniania tej opowieści. Dość powiedzieć, że była najbardziej poszukiwaną kobietą przez Gestapo i Abwehrę, z drewnianą protezą przedzierała się przez Pireneje i miała decydujący wpływ na stworzenie i sukcesy francuskiego ruchu oporu. To jedna z tych historii, które pokazują wpływ pojedynczej osoby na losy całej wojny.
Sonia Purnell, brytyjska dziennikarka, wykonała mrówczą pracę zbierając materiały pozwalające na zrekonstruowanie losów Virginii, mimo że brakowało materiałów źródłowych - część akt nadal pozostaje utajnionych, inne spłonęły w pożarze francuskiego archiwum narodowego w latach 70-tych, jeszcze inne zostały celowo źle skatalogowane, co uniemożliwiło do nich dotarcie. Na szczęście to nie zniechęciło autorki, która z uporem godnym swojej bohaterki, zbierała strzępy informacji w całość. Książka jest naszpikowana faktami, postaciami, zaskakującą liczbą detali, nie tracąc przy tym dynamiki. Mimo, że nie pada tam nawet jeden dialog, to i tak wciąga, nie pozwalając się oderwać.
Przez całe swoje życie Virginia zmagała się z dyskryminacją w związku z płcią, szefowie czy inni agenci umniejszali jej zasługi, blokowali awanse i odznaczenia, nie doceniali, dlatego warto by w końcu świat o niej usłyszał i oddał jej należny honor. Chociaż sama agentka nie oczekiwała zaszczytów, ale idealistycznie chciała służyć sprawie, warto ją poznać!