Jesteśmy społecznością, która kocha książki

My tę naukę mamy już za sobą a mimo to książeczka została powitana bardzo entuzjastycznie.Może to za sprawą rewelacyjnego wierszyka a może gadżetu w postaci sedesu, który po naciśnięciu guziczka wydaje dźwięk spuszczanej wody? Trudno powiedzieć. Ale prawdą jest, że moja Ala świetnie się przy niej bawi. Ja już potrafię to książeczka, która została wyróżniona przez magazyn dla rodziców "Mam dziecko" jako super produkt 2008. I bardzo słusznie. Bo jak wiadomo, nasze maluchy najlepiej uczą się wszystkiego poprzez zabawę. Zatem czytanie wierszyka sprawia, że dziecko utrwala sobie najważniejsze informacje związane z tą właśnie czynnością czyli z korzystaniem z toalety. Autorka w bardzo zabawny sposób poruszyła wszystkie istotne elementy związane z tym tematem. Począwszy od używania papieru toaletowego czy spuszczania wody, poprzez zwrócenie uwagi malucha na fakt, że sedes jest sprzętem z którego korzystają wszyscy domownicy zatem może się zdarzyć, że po prostu trzeba będzie troszkę zaczekać. A na umyciu rak oraz zakazie zabawy w sedesie skończywszy. Ta książeczka to naprawdę fantastyczny pomysł. Maluchy słuchając tekstu świetnie się bawią i utrwalają sobie pewne zachowania, które chcielibyśmy by sobie przyswoiły. Oprócz tego książeczka jest pięknie i zabawnie ozdobiona licznymi ilustracjami. A pomysł z sedesem umieszczonym w książce, który należy w odpowiednim momencie nacisnąć, by "spuścić wodę" to magnes na maluchy. Kusi je, by ciągle sięgać po tę lekturę. Już potrafię jest zatem nie tylko rozrywką, ale również nauka przez zabawę. To fajny przewodnik, gdy rodzice pragną nauczyć maluchy , by zrezygnowały z nocnika. Choć nie tylko. Bo moje dziecko już od dawna korzysta z sedesu, a od książki i tak nie można jej oderwać :)