Lubi słowa. Współzałożycielka i redaktorka miesięcznika „Wik Warszawa i Kultura” (potem naczelna dwutygodnika „WiK Wprost i Kultura”). Z wykształcenia historyk sztuki. Z natury społecznik. Organizatorka wielu wystaw i akcji kulturalnych. Pomysłodawczyni Centrum Polskiego Dokumentu Filmowego w Warszawie. Mama super Basi i super Oli. Przyjaźni się z rudym kotem Lolem.
Oszałamiająca okładka, lubię na nią patrzeć. Przepięknie wydana książka. Księżyc występuje jako mentor w rozmowach z Mysz-Onem. Toczą mądre, chwilami wzruszające dialogi o tym, co w życiu istotne.
Ogromną wartością książki są ilustracje pełne detali, od których trudno się oderwać, i kipiące ferią barw. Umieszczenie rysunków w czarnych ramkach stworzyło ciekawy efekt. Każda ilustracja to odrębna opowieść - powiązana z tekstem, ale też dająca możliwość własnej interpretacji. Zaletą książki jest spory format, dzięki czemu lepiej widać szczegóły.
Szacowany czas czytnia około godziny, ale ja spędziłam już z tą książką kilka godzin.
Przyciągająca wzrok okładka pięknie wydanej książki, w której Księżyc rozmawia z myszą Mysz-Onem. A o czym te rozmowy? O rzeczach które każdego z nas dotyczą – o odwadze potrzebnej do spełniania marzeń, o potędze przyjaźni, o sztuce odpoczywania, o samotności. Księżyc, jak to księżyc, czasem odpowie dykteryjką, czasem się zamyśli – a czytelnik, mały lub duży, może się zamyślić razem z nim.
Książka nie miałaby takiej siły przekazu, gdyby nie niezwykłe ilustracje, które dzięki pięknie wygranej czerni kojarzą mi się z witrażami. Księżycowo-myszoński świat, pełen fantastycznych detali, zamieszkują zaaferowane swoimi sprawami stworki. Można śledzić ich wzajemne relacje i opowiadać własne historie. A to jest dla mnie siłą dobrej ilustracji, że idzie o krok dalej i uwalnia wyobraźnię czytelnika. Ta książka zdecydowanie poprawia mi nastrój.