ABCDALI Krystian Kajewski 6,0
ocenił(a) na 64 lata temu Z twórczością Krystiana Kajewskiego mam pewien problem. Oprócz ABCDALI miałam jeszcze okazję przeczytać jeden z niepublikowanych tekstów Autora i w obydwu przypadkach pierwsze wrażenie było takie samo: nie wiem, czy mi się bardzo podoba, czy bardzo nie podoba. Na szczęście drugie pozwalało już na konkretne ustosunkowanie się do treści.
Książki ABCDALI nie czyta się jednym tchem. Tu potrzeba chwili na otrzeźwienie, gdyż świat, w jaki Krystian Kajewski nas zabiera, jest światem nienormalnym, paranoicznym, absurdalnym, pokręconym, a czasem i wulgarnym. To niekiedy błoto, w które chcemy się zanurzyć, gdyż daje ciepło. To też zimny prysznic, zmywający złudzenia, że rzeczywistość jest przewidywalna. To refleksja, że to, czego doświadczamy, nie da się wbić w jasno określone ramy, a percepcja jest kwestią dalece zindywidualizowaną, a bywa że i umowną.
ABCDALI to zbiór dziewiętnastu opowiadań inspirowanych obrazami uznanych malarzy. Autor wymienia m.in. takich twórców, jak Salwador Dali, Egon Schiele, Pablo Picasso. By zrozumieć każde z opowiadań, konieczne jest przeczytanie słów, które Krystian Kajewski na samym początku kieruje do czytelników. Potem trzeba się przygotować na szok. I dziś, po lekturze zbioru, po nabraniu dystansu, uważam, że ABCDALI jest książką tak nietuzinkową, że trudno mi będzie o niej zapomnieć. I że sposób, w jaki Autor kreuje (nie)rzeczywistość w swoich opowiadaniach, emocje, jakie wywołuje, warte są tego, by zagłębić się w lekturze.
Czego mi zabrakło? Po pierwsze, porządnej korekty. Po drugie, odbiór książki byłby łatwiejszy, gdyby przy każdym z opowiadań znalazła się ilustracja przedstawiająca obraz, którego historia dotyczy. Są to kwestie czysto techniczne i sądzę, że wydawca mógł się bardziej wykazać. I to chyba jedyne uwagi in minus, jakie posiadam.
Sposób pisania Krystiana Kajewskiego jest dla mnie połączeniem opisu kadrów z filmów Larsa von Triera z wrażliwością, jaką znajdziemy w książkach Gabriela Garcii Marqueza. Tu nie ma miejsca na pruderię i poprawność, ale uczta, którą autor nam serwuje, mimo że czasem obrzydliwie wygląda, ma dobry smak.
ABCDALI nie jest książką dla wszystkich. Ale z pewnością jest warta uwagi.