Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sławomir Franc
Źródło: Wydawnictwa Novae Res
1
6,1/10
Pisze książki: poradniki
Urodzony: 1970 (data przybliżona)
Rocznik 1970. Doktor nauk społecznych. Emerytowany policjant i weteran Misji Pokojowej w Kosowie. Pracownik naukowy Wydziału Politologii UMCS w Lublinie. Autor i współautor ponad trzydziestu artykułów naukowych i popularnonaukowych z dziedziny prawa historii i nauk społecznych, a także twórca kilku samodzielnych wydawnictw książkowych. Właściciel kancelarii szkoleniowej, specjalizującej się m.in. w komunikacji interpersonalnej. Miłośnik aktywnego trybu życia, zapalony rowerzysta, motocyklista, paralotniarz, pasjonat zimowych kąpieli oraz aktor amator, dla którego uśmiech i pozytywne myślenie są najważniejsze w życiu.https://pl-pl.facebook.com/people/S%C5%82awomir-Franc/100003392387139
6,1/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
A kto mi, kuźwa, zabroni, czyli 49 przykładów na to, że można...
Sławomir Franc
6,1 z 15 ocen
33 czytelników 7 opinii
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
A kto mi, kuźwa, zabroni, czyli 49 przykładów na to, że można... Sławomir Franc
6,1
"A kto mi kuźwa zabroni" jest typowym lekkim motywatorem, teoretycznie przydatnym w życiu. Mogłabym polemizować długo na temat rad zawartych w poradniku, który ma za zadanie przybliżyć nam drogę do szczęścia, ale nie sądzę żeby to było konieczne. Takie książki najlepiej ocenia się samemu.
Sławomir Franc w 49 przykładach próbuje nam pokazać, że choć jesteśmy różni to cel mam jeden; być szczęśliwi. Każdy z nich to tak naprawdę, krótka i zabawna anegdotka na temat codziennego życia i przeciwności jakie napotykamy na swojej drodze. Zawierają one dylematy oraz błędy życiowe, które każde z nas popełnia, nie zależnie od tego kim jesteśmy. Dostajemy również przemyślenia na tematy wszelakie, począwszy od problemów osobistych aż do spełniana marzeń i jak to się ma do codziennego życia. Według autora bowiem :
" Życie w gruncie rzeczy polega na przechodzeniu od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu"
Każdy z podanych w książce przykładów, możemy odnaleźć u siebie w codziennym dniu. Cała książka nie jest jednak potraktowana jako filozoficzne bajdurzenie "czym tak właściwie jest to mityczne "szczęście", tylko raczej dowodem na to, że największą przeszkodzą w osiągnięciu celu, jesteśmy my sami, chociażby nieumiejętnie odczytując mowę ciała innej osoby. Oczywiście są też czynniki zewnętrzne, jednak w dużej mierze za porażki odpowiadamy sami.
"Dlaczego ludzie z takim trudem podejmują decyzje dotyczące poprawy komfortu swojego życia?"
Nie jest to książka, która zmieni w jakikolwiek sposób postrzeganie świata oraz ludzi dookoła, choć na pewno znajdą się osoby, które wyciągną z niej zdecydowanie więcej niż ja. Jest napisana bardzo lekkim i przyziemnym językiem, więc raczej jest to lektura na jeden wieczór, ewentualnie do sięgania co jakiś czas, gdy zwątpimy w swoje działania. Autor nie uważa się za specjalistę w tej dziedzinie, co można przypisać na plus, gdy dzięki temu nie czuje się, by twórca wywyższał się na innymi. Sam osobiście przeżywa porażki i chwilę zwątpienia, szuka odpowiedzi na pytania, które zadaje sobie każdy z nas.
Nie jestem fanką tego typu literatury, traktuję je raczej jako ciekawostkę bardziej, niż encyklopedię wiedzy. Nie dowiecie się z niej jak wygrać w totka czy pokochać poniedziałki, ale kto wie? Może dzięki niej odkryjecie drogę do szczęścia ;) ?
Sylwia 'Sirroco' Stinia
A kto mi, kuźwa, zabroni, czyli 49 przykładów na to, że można... Sławomir Franc
6,1
Nie przepadam za poradnikami, ale nie jest to stricte poradnik, raczej opowieści, z których czytelnik sam powinien wyciągać wnioski. Nie jest to filozoficzny wywód, co daje szczęście i jak je osiągnąć. Jest to lekka książka pisana prostym językiem. Opowieści autora z życia osobistego, które są przykładami na to, że faktycznie można. Nad wieloma z rad można by dyskutować, ale dla kogoś zagubionego, stojącego na rozstaju dróg czy dla większości młodego pokolenia mogłaby stać się jakimś wyznacznikiem i uzmysłowić pewne kwestie. Być może nawet pomóc dokonać wyboru. Znajdują się tam przysłowia, mądrości ludowe i dobrze obrazujące dany temat opowieści. Z wieloma aspektami się zgodzę, z kilkoma nie do końca, ale książka na pewno ma sens. I jeszcze jedno: grubość kartki wciąż mnie zaskakiwała. Gdy chciałam przełożyć kartkę na drugą stronę za każdym razem myślałam, że kilka mi się zlepiło razem. Jeszcze nigdy nie zaskoczyła mnie grubość kartki w jakiejkolwiek książce.
Nie przepadam za tego typu książkami ale autor nie narzuca co i jak powinniśmy robić, raczej podaje przykłady i zachęca do podejmowania samodzielnych decyzji. To, co mi przeszkadzało, to, że autor wciąż podkreślał, że nie jest ekspertem w danej dziedzinie, i że na dany temat można by napisać opasłą księgę. Robił to stanowczo za często, odrywało myśli od opisywanej kwestii a skupiało uwagę na autorze. Ale kto mu, kuźwa, zabroni ;)