Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Okoń
1
4,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,6/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Brudnopis z życia Dariusz Okoń
4,6
W Polsce często nie docenia się debiutujących autorów twierdząc , że nie mają nic nic ciekawego do zaoferowania. Dariusz Okoń dotąd znany głównie z publikacji tomików poezji, autor kilku blogów udowadnia, że takie myślenie nie jest prawidłowe.
Jego pierwsza powieść nosząca tytuł "Brudnopis z życia to wartościowa podejmująca trudne tematy książka.
Centralną postacią postacią dzieła jest młody chłopak , który po stracie rodziców i ciężkim wypadku już nigdy nie był w pełni sobą. Upływające dni powodowały stopniowe pogarszanie się stanu psychicznego bohatera. Stefek zapomniał czym jest prawdziwa wolność. Postępująca choroba wyniszczała nie tylko jego organizm ale również sferę psychiczną i mentalną. Mężczyzna z czasem zmienił się nie do poznania. Stał się kimś zupełnie innym niż był przed chorobą. Doskwierała mu samotność i nawet we własnym domu czuł się obco.
Utwór ma formę dziennika a wzbogacają go wypowiedzi dwóch narratorów 1 i 3 osobowego). Na kartach książki pojawia się mnóstwo pytań. Czytając ją szukamy odpowiedzi i zastanawiamy się nad wieloma kwestiami. Da się wyróżnić jedno najważniejsze pytanie?. Myślę , że tak . Według mnie brzmi ono:
Czy widziałeś kiedyś anioła stróża i czy wiesz o tym, że choć możesz w niego nie wierzyć, to on zawsze wierzy w Ciebie?.
Tytuł powieści ma znaczenie metaforyczne ale nie do końca rozumiem wymowę okładki. Jedno jest pewne. Brudnopis z życia jest książką, która powinna mieć swoje miejsce na liście pozycji godnych polecenia. Powodów jest kilka . Pierwszy z nich to poruszana tematyka. Pisanie o samotności i chorobie zwłaszcza psychicznej wymaga od autora dobrego warsztatu pisarskiego i co ważniejsze odwagi. Nie każdy chce pisać o rzeczach trudnych braku tolerancji czy innych problemach. Niektórzy piszą książki tylko dlatego by potem na nich zarobić. Jednak to nie te pozycje mają największą wartość. W literaturze liczy się płynące z danej książki przesłanie a nie pozycja na listach bestselerów. Takie jest moje zdanie. Drugim argumentem potwierdzającym fakt, że warto sięgnąć po tę powieść jest właśnie przekaz , który ze sobą niesie. Jeśli miałabym powiedzieć w jednym zdaniu o czym " Brudnopis z życia" moja odpowiedź była by następująca.
Jest to powieść o wielkich marzeniach i planach, które w jednej chwili zostały zniszczone przez niezależne od człowieka przeciwności losu.
Brudnopis z życia Dariusz Okoń
4,6
W „Brudnopisie z życia” Dariusz Okoń porusza niezwykle trudny temat samotności, społecznego wykluczenia i choroby psychicznej. Są to problemy poważnego kalibru, które należy opisywać z niezwykłym wyczuciem, którego, moim zdaniem, autorowi niestety zabrakło.
Pan Okoń zapoznaje czytelnika ze swoim bohaterem w oryginalny sposób: zgłębiamy dziennik Stefka, w którym lwia część zapisków pochodzi od jego Anioła Stróża, poniekąd bezradnego świadka upadku swojego podopiecznego. To studium popadania w obłęd ma potencjał, by być naprawdę porażającym, pod warunkiem, że książką zająłby się dobry redaktor.
Doczytałam, że pan Okoń jest dość płodnym poetą (w ciągu dwóch lat 5 tomików) i wyraźnie to widać w tej jego publikacji, co niestety nie zawsze działa na jej korzyść. Poetyckie podkolorowanie pewnych fragmentów, zamiast je udramatycznić, nadawało im karykaturalny wymiar. Kolejnym problem jest zbyt częste powtarzanie pewnych stwierdzeń, głównie tych dotyczących osamotnienia Stefka – nikt go nie kocha, nikt go nie lubi, ptaki na niego srają. A w ogóle to chłopak jest tak ciężko doświadczony przez los, że dziw, iż jego istnienie nie przemieniło się w lokalną czarną dziurę.
Nie powiem, swoją książką autor zmusił mnie do zastanowienia się nad losem osób chorych psychicznie i ich ”nie-funkcjonowania” w społeczeństwie. Postępująca choroba Stefka jest niczym kataklizm, który niszczy ciało i duszę chłopaka. Nie ma przed nią ucieczki, nie ma ratunku. A jednak w tych opisach rodem z najgorszego koszmaru nie znalazłam prawdy. Nie umiem dokładnie nazwać moich odczuć, ale mam wrażenie, że pod płaszczykiem przejęcia się losem wariata, kryje się zachwyt własnym intelektem i wrażliwością. Jakby dla autora ważniejszy od opisywanego tematu był „genialny” sposób, w jaki to zrobił. Oczywiście, jest to mój mocno subiektywny odbiór utworu, ale historia nie gra na tych moich emocjach, na których ten ciężar tematyczny zagrać powinien. Jest w tym jakieś sztuczne bicie piany.
Autorowi na pewno należy się wielki plus za odwagę podjęcia tego nie najwdzięczniejszego tematu, ale uważam, że powinien dopracować ten pomysł i bardziej skupić się na bohaterze, zamiast płynąć wartkim prądem własnej elokwencji.