Najnowsze artykuły
- ArtykułyCosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniachAnna Sierant52
- ArtykułyCzytamy w weekend. 11 października 2024LubimyCzytać388
- ArtykułyNoc Bibliotek już dzisiaj! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na odwiedzających!LubimyCzytać2
- Artykuły„Co porusza martwych” – weź udział w quizie i wygraj pakiet książekLubimyCzytać28
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anastazja Izarowska
1
5,3/10
Pisze książki: literatura dziecięca
5,3/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Apokalipka, czyli Julka Dziwadełko i przygody z potworami
Łukasz Wiktor Izarowski, Anastazja Izarowska
5,3 z 3 ocen
7 czytelników 2 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Apokalipka, czyli Julka Dziwadełko i przygody z potworami Łukasz Wiktor Izarowski
5,3
Kreskówkowa, kolorowa i może odrobinkę straszna okładka zainteresowała mnie na tyle, że zdecydowałam się po nią sięgnąć. Innym, ważniejszym powodem było to, iż lubię poczytać od czasu do czasu książki dla dzieci :). Tak, tak. "Apokalipka" skierowana jest do młodego czytelnika i nadaje się do zarówno do wspólnego czytania, jak i samodzielnego przez dziecko.
"Apokalipka" to niesamowita opowieść o zaradnej siedmiolatce chcącej uratować świat od potworów, które pewnego dnia po prostu go opanowały. Złe domy, zombiaki, wampirzyska, baba jaga, zginozaury, to tylko niektóre istoty, które spotyka na drodze Julka.
Dzieci posiadają niesamowitą fantazję i jeśli pozwolić im ją rozwijać i wykorzystać mogą powstać właśnie takie książki jak ta. Bardzo lubię dowiadywać się jak powstała dana historia, wszelakie informacje na temat genezy utworu zaspokajają moją ciekawość, niekiedy skłaniając nawet do zadawania takich pytań autorom osobiście :) W przypadku "Apokalipki" pan Izarowski uniknął odpowiadania na moje wścibskie pytania. Wstęp książki przybliży Wam również postacie autorów: Anastazji i Łukasza Izarowskich (córki i jej taty).
Od pierwszych stron wskakujemy w akcję, przy okazji poznając rodzinę Dziwadełko: Julkę, jej starszego brata Roberta oraz rodziców. Julka może i jest najmłodsza, ale jest też uparta, zadziorna, pełna odwagi i determinacji. Nie może pozwolić by apokalipka zniweczyła jej pójście do pierwszej klasy. Julka jest przekonana, że wszystko da się odkręcić, trzeba tylko (i aż) ruszyć się z bezpiecznego domu i odnaleźć inny Dobry Dom. Rodzina Dziwadełko, wspierana przez lalkę Zuzię oraz iście lipnego potwora jakim jest Zombik rusza w podróż, która zmieni ich życie.
Książka ma niewiele ponad 240 stron i czyta się ją szybko. Jak na historię dla dzieci przystało, napisana jest przystępnym językiem, stylizowanym na opowieść siedmioletniej narratorki. Nie znajdziecie tu nudnych i rozwlekłych opisów, ten aspekt jest ograniczony właściwie do minimum, za to jest sporo dialogów, a dodatkowego uroku dodają czarno białe ilustracje. Chociaż to opowieść o zombie, wampirach, strasznych dinozaurach, groźnych magach i innych okropieństwach nie ma tu nic naprawdę przerażającego.
Przeczytałam "Apokalipkę" z ogromną ciekawością, i chociaż w pewnych momentach czułam przesyt dziwności i niesamowitości to w głowie miałam myśl, że to przecież książka dla dzieci, w ogromnej większości stworzona przez dziecko.
To pełna przygód opowieść nie tylko o sposobie cofnięcia czegoś co już się stało, to także opowieść o rodzinie, wzajemnym wsparciu, różnorakich relacji ze starszym, niejednokrotnie strasznym bratem. To opowieść o tym, że potwory wcale nie są takie straszne, jeśli je dobrze poznać i się do nich przyzwyczaić.
Jednakże najbardziej zapadło mi w pamięć i serce to co przeczytałam pod koniec, zaledwie kilka linijek monologu Złego Czarodzieja. Boleśnie prawdziwe i wzruszające. Uważam, że to świetny punkt wyjściowy do rozmowy z dzieckiem jak żałoba i smutek po śmierci kogoś bliskiego może zrujnować świat.
Styl pana Izarowskiego zaciekawił mnie na tyle, że z przyjemnością sięgnę po inne jego książki. A Was gorąco zachęcam do sięgnięcia i zapoznania się z Julką Dziwadełko i jej przygodami z potworami.
Apokalipka, czyli Julka Dziwadełko i przygody z potworami Łukasz Wiktor Izarowski
5,3
Apokalipsa opisana oczami siedmiolatki. Na pierwszy rzut oka strasznie dziwny temat na książkę dla dzieci, ale kiedy autorką ma sześć lat i jest córką pisarza to możemy być pewni, że to będzie coś wyjątkowego. Przyznać też trzeba, że dzieciaki trochę lubią potwory, albo jeszcze nie wiedzą, że powinny się ich bać.
Sama historia powstania książki jest przecudowna. Pomysłodawczynią historii jest sześcioletnia Anastazja. Opowiedziała ją swojemu tacie, który wszystko ponagrywał, spisał i doprowadził do wydania. Czytając Apokalipkę czuć współpracę tej pary. Pozytywnie pokręcona dziecięca logika i wariackie pomysły zostały przełożone na przystępną w odbiorze formę.
Apokalipka jest wtedy, jak skończy się coś, ale jeszcze dużo zostanie. Tak jak w naszym wypadku. No bo skończyły się prawie wszystkie dobre domy i niepotworni ludzie, ale w sumie cała reszta została mniej więcej taka sama. (…)Więc nasza apokalipsa była taka mniejsza . I jakby powiedział mój brat Robert:- Trochę lipna.Stąd nazwa – apokalipka.1
Fabuła
Świat ogarnia Apokalipsa. Do każdego domu zostaje wysłany potwór, aby przemienić jego mieszkańców w kolejne potwory. Dzielna Julka mówi STOP. Chce koniecznie cofnąć apokalipkę, jak ją sama nazywa. Obawia się, że przez nią nie będzie mogła pójść do szkoły. Razem z rodzicami, bratem, psem i krasnoludkiem Zombie udaje się na poszukiwania sposobu na odkręcenie apokalipki i odpotwornienie ludzi.
Julka, bohaterka powieści, to bardzo dzielna i sprytna dziewczynka. Nie ma dla niej niemożliwego zadania. Jak sobie coś postanowi to na pewno osiągnie cel. Mała, pozytywna bohaterka, która potrafi zaopiekować się słabszym, ale też utrzeć nosa łobuzom.
Czytanie Apokalipki przypominało oglądanie serialu.
Książka ma kilka punktów kulminacyjnych. Akcja nakręca się, żeby wybuchnąć niczym bomba. Czytelnikowi wydaje się, że już jest spokój i wszystko wiadomo, ale po krótkim oddechu ruszamy z nowym epizodem. Julka wędruje po przedziwnych miejscach, dociera nawet na dno oceanu, i wszędzie przeżywa niesamowite przygody. Nie wiem czy taki sposób zbudowania historii był zamierzony, ale widzę w nim jedną, ogromna zaletę. Książka dedykowana jest dla dzieci od 6 lat. Taki młody czytelnik ma trochę inny czas koncentracji i tempo czytania. Konstrukcja książki pozwala na spokojne dokończenie jednej przygody, zamiast przerywać ją w środku, kiedy czytanie zmęczy.
Czym mnie urzekła Apokalipka?
Tym, że widać w niej dziecięcą rękę. Jest wiele sformułowań, na które żaden dorosły by nie wpadł. Prześmieszna rozprawa o tym jak tata może jeść tatar, przecież to coś obrzydliwego (ja też bym nie ruszyła),czy zginozaury, które tak naprawdę są dinozaurami, ale skoro zginęły to zostały przechrzczone na zginozaury. Takich perełek jest w tej opowieści mnóstwo.
Książka jest pomysłowa i dynamiczna. Ciężko się przy niej nudzić, bo na jej stronach dużo się dzieje. Poza walorem rozrywkowym, autorzy zadbali o przesłanie. Udało się im bardzo pięknie nawiązać do takich tematów jak inność, samotność, tolerancja, szacunek do drugiego człowieka.
Faktycznie nie miałam z nim szans w walce. Ale w przeciwieństwie do niego miałam rodzinę, przyjaciół i lalkę, którzy mnie kochali, i dokładnie wiedziałam, jaka moc tkwi w takim kochaniu.2
Podsumowanie
Ostatnio mam szczęście do szalonych książek. Najpierw Czarodziej zJanuszowa i wariacja na temat Czarnoksiężnika z OZ, a teraz The Walking Dead dla dzieci. Na stronach Apokalipki przewija się cała masa potworów. zombie, wampiry, Baba Jaga, syreny, czy moje ulubione książkodyle to tylko kilka przykładów. Książka jest pomysłowa i mądrze napisana. Autorzy postarali się o walor rozrywkowy jak i edukacyjny. Byłabym zachwycona. gdybym mogła cofnąć się do wieku wczesnoszkolnego i ją przeczytać z perspektywy dziecka.
Ponieważ dzieci mają różną wrażliwość, a w książce roi się od straszydeł zachęcam do zapoznania się z fragmentem . Będziecie mogli ocenić czy opowieść jest dostosowana do możliwości czytelniczych i emocji dziecka.
1Izarowscy, Apokalipka, czyli Julka Dziwadełko i przygody z potworami, Wydawnictwo Alter Manes, Zamość 2018, s.8.
2Tamże., s. 229.
[asiaczytasia.blogspot.com]