Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tom Feiling
1
5,6/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.tomfeiling.com/
5,6/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Drogami wokół Bogoty. Podróże po nowej Kolumbii
Tom Feiling
5,6 z 25 ocen
65 czytelników 5 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Drogami wokół Bogoty. Podróże po nowej Kolumbii Tom Feiling
5,6
Choć Kolumbią interesowałam się przez kilka lat, moja wiedza opierała się głównie na artykułach z internetu i licznych rozmowach ze znajomymi Kolumbijczykami. Nigdy jednak nie czytałam żadnych reportaży o tym kraju, więc z ciekawością sięgnęłam po "Drogami wokół Bogoty, gdy zobaczyłam tę książkę w ofercie Empiku.
Książka została napisana przez Brytyjczyka, więc nie wiem, czy to wina samego Feilinga, czy też może tłumaczenia, ale "Drogami wokół Bogoty" czyta się dość opornie. Często coś mi nie pasuje, sporo jest źle dobranych zwrotów, jak chociażby w zdaniu: "Matki zaginionych żyły w niepewności, nie mając pojęcia, czy ich mężowie, wujowie, synowie i córki jeszcze żyli". Rozumiem, o co chodzi, ale logicznie rzecz ujmując - co ma martwienie się o wujka, jeśli zniknęło dziecko? W końcu padły słowa "matki zaginionych", a nie ich "rodziny" czy "żony". Może to trochę czepianie się słówek z mojej strony, ale takich niezgodności w książce jest sporo i niestety, psują one lekturę.
Nie trafia do mnie też sam sposób przedstawienia opowieści. Feiling postanawia wrócić do Kolumbii po latach, by przekonać się, czy te pozytywne doniesienia o poprawiającej się sytuacji w kraju są prawdziwe. Już sam tytuł jest nieco zwodniczy, bo autor podróżuje zdecydowanie dalej od Bogoty, spotykając się ze znajomymi, ale rozmawiając też z ludnością ciężko doświadczonych przez wojnę domową miasteczek. Każda taka podróż czy spotkanie są wprowadzeniem do nowej opowieści o Kolumbii i jej historii. Muszę przyznać, że bardziej podchodzą mi te "suche fakty" niż relacje z podróży i spotkań, a szkoda, bo powinno być odwrotnie. "Drogami wokół Bogoty" pomogło mi ułożyć sobie w głowie historię i politykę Kolumbii, lepiej zrozumieć, co stało za poszczególnymi siłami zbrojnymi uwikłanymi w wojnę domową. Feiling powinien jednak znacznie częściej dopuszczać do głosu swoich rozmówców. Rozmawiając z byłymi członkami bojówek, miał świetną podstawę do naprawdę dobrego artykułu - tymczasem autor użył tego spotkania tylko jako pretekstu do historyczno-politycznej analizy kolumbijskiej partyzantki...
"Drogami wokół Bogoty" to książka ze zmarnowanym potencjałem - autor wiele widział i słyszał, ale nie umie bądź nie chce o tym opowiadać. Do tego czytelnika może mocno razić styl, jakim napisana jest ta książka. Trzeba jednak oddać Feilingowi, że zrobił rzeczowe i konkretne podsumowanie kolumbijskiej sytuacji politycznej oraz historii kraju - niestety, nie jest to do końca to, czego oczekuję od reportażu.
Drogami wokół Bogoty. Podróże po nowej Kolumbii Tom Feiling
5,6
O Kolumbii, poza tym, że pochodził z niej słynny pisarz, Marquez, że gwiazda muzyki pop, Shakira, też ma kolumbijski paszport, a oryginalny serial o Brzyduli rozgrywał się w Bogocie, stolicy kraju, wiemy niewiele. Większość z nas nie kojarzy nawet tego kraju z narkotykowymi kartelami i w ogóle Kolumbia najczęściej nie występuje w naszej świadomości. Chyba że jest się zapalonym podróżnikiem, backpackerem, który szuka nowego, egzotycznego kierunku do swojego portfolio.
O takich wędrowcach, poszukiwaczach źródła adrenaliny i nowych, zbierających dziesiątki likeów zdjęć na Facebooku wspomina w swojej książce Tom Feiling. Poświęca im raptem kilka zdań, może maksymalnie półtorej strony, jak niemal wszystkim tematom związanym z Kolumbią. Drogami wokół Bogoty nie jest, wbrew temu, co czytamy w przedmowie do polskiego wydania, o czym informuje nas też podtytuł, książką o nowej Kolumbii. Owszem, Feiling pisze też i o tym, jak się żyje w tym odradzającym się kraju, ale o tym też ledwie tylko wspomina.
Pisząc Drogami wokół Bogoty, autor po raz kolejny odwiedził południowo-amerykański kraj. Jego znajomość historii tego dziwnego państwa jest godna podziwu. I to właśnie jej najwięcej uwagi poświęca. Podróżując po Kolumbii, odwiedzając miasta, miasteczka i wioski, zaglądając do dżungli, ocierając się wręcz o niebezpieczne, zaminowane tereny, spotyka wielu tubylców. Rozmawia z nimi, wysłuchuje ich osobistych historii, które na kartach książki zostają streszczone i sformatowane do jednego akapitu. Stanowią tylko pretekst dla kolejnych wykładów na temat najnowszych dziejów Kolumbii.
A są one zagmatwane i gęste od istotnych, dramatycznych wydarzeń. Przede wszystkim historia ostatnich dziesięcioleci to historia niekończącej się wojny, między partyzanckimi, określanymi też mianem terrorystycznych, grupami o wymyślnych nazwach, a paramilitarnymi ugrupowaniami, powstającymi jako obrona lokalnych społeczności. W ów niekończący się pojedynek na zemstę i masakrę włączają się też władze państwowe, nierzadko wykorzystując nieoficjalne bojówki, do zwalczania przeciwników politycznych i ich zwolenników, oraz narkotykowe potęgi.
Opis krwawej jatki, dzięki Bogu zwięzły i niezbyt szczegółowy, goni kolejne ludobójstwo. Ilość wojskowych i paramilitarnych ugrupowań, jaka przewija się przez tę książkę, ich powiązań, knowań i wszelkich popełnionych zbrodni, przyprawia o ból głowy. Z trudem można się w tym wszystkim odnaleźć. O tragicznej sytuacji i okropieństwach wyrządzanych przez FARC i inne jej podobne, pisała na przykład Tove Alsterdal w Weź mnie za rękę. Nie wdając się zbytnio w szczegóły, przedstawiła ten kolumbijski koszmar dużo bardziej przystępnie.
Dokładność i skrupulatność w relacjonowaniu tych wydarzeń przez Toma Feilinga sprawiła, że Drogami wokół Bogoty czyta się z trudem, jak podręcznik do nauki historii. Nie jest to jednak typowa książka historyczna, gdyż zawiera fragmenty bliskie reportażowi i literaturze podróżniczej. Nie jest to także reportaż i książka podróżnicza, gdyż czytając Drogami wokół Bogoty, nie zwiedzimy kraju wraz z pisarzem, i właściwie to nie dowiemy się, jaka jest ta nowa Kolumbia.
Recenzja z bloga: www.oczytanyfacet.pl