Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adrian Tujek
Źródło: od autora
3
8,0/10
Pisze książki: poezja, czasopisma
Adrian Tujek, napisał „Niebieskie nie schnie” (WBPiCAK, 2019) i „Pierwszą wizytę tamburynu w Alpach” (Wydawnictwoj, 2022). Prowadzi kancelarię adwokacką oraz wykłada prawo. Mieszka we Wrocławiu. Odpoczywa w górach.
8,0/10średnia ocena książek autora
38 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Niebieskie nie schnie Adrian Tujek
8,5
Od razu trzeba tak było:
zasadzić w sobie drzewo,
rzucić się w las i wyszumieć.
.
Zamiast być kosem, który staje
na parapecie i pragnie z tobą latać,
to chcesz mi powiedzieć?
.
Ale wolę być odwrócony ustami
od tego, co niebieskie, bo nie schnie.
. . . .
„Usta pełne i ciężkie jak stado jaskółek”
•
I jeszcze więcej dobra w tomiku wierszy, stanowiącym poetycką opowieść... symbolika, refleksje, emocje, spostrzeganie świata...
Polecam
Pierwsza wizyta tamburynu w Alpach Adrian Tujek
8,0
Wiem dobrze, że o poezji opowiadać nie potrafię, nie mam do tego żadnego „zaplecza” oprócz własnych emocji, odczuć i stopnia wrażliwości soczewki, którą patrzę na świat. Jeśli jednak interesuje Was współczesna poezja, to warto sięgnąć po powyższe wiersze.
Adrian Tujek przykleił się już do mojego czytelniczego serca tomikiem „Niebieskie nie schnie”, o którym wspominałam na profilu już jakiś czas temu. Teraz pojawił się drugi zbiór jego utworów o niezwykłym tytule „Pierwsza wizyta tamburynu w Alpach” i mam wrażenie, że jest równie dobry, jeśli nie lepszy.
Autor patrzy na rzeczy zwykle - na wizytę w ogrodzie, owoc swojej miłości, na codzienne sprawy - w sposób inny. Wpuszcza nas do małego świata, pozwala wodzić po nim wzrokiem. Patrzy na życie, na konflikty które nas dotykają, na naszą moc i niemoc. Uniezwykla rzeczywistość. Moim zdaniem w każdym momencie życia można w poezji znaleźć coś dla siebie. Ja znajduję spokój, znajduje tu nowe nazwy dla znanych mi przedmiotów. I dobrze mi w tej poezji, lubię do niej wracać.
„Pierwsza wizyta tamburynu w Alpach” to nie tylko słowa, ale i obrazy. Opracowaniem graficznym zajął się Artur Skowroński i przyznaję, że całość jest bardzo spójna. Cieszę się ogromnie, że za sprawą samego autora ten tomik do mnie trafił. Dziękuję raz jeszcze!