Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henryk Ankiewicz
Źródło: http://polska.regiopedia.pl/zdjecie/henryk-ankiewicz-130995
1
6,0/10
Pisze książki: powieść historyczna
Urodzony: 12.01.1933Zmarły: 10.12.2005
Prozaik, felietonista, autor słuchowisk i reportaży. Urodził się 12 stycznia 1933 r. w Obrze koło Wolsztyna, zmarł 10 grudnia 2005 r.
Studiował historię na UAM w Poznaniu. Pracował jako dziennikarz „Gazety Lubuskiej”. Otrzymał Lubuską Nagrodę Kulturalną i Nagrodę Kulturalną Prezydenta Zielonej Góry (1976, 1997).
Wydał opowieści „Przechadzki zielonogórskie”(1977, wyd. drugie rozszerzone 1992),„Zielonogórskie przechadzki muzealne” (1988),„W Obrze jest dobrze” (1996),zbiór felietonów „Listy z Palmiarni” (1983),zbiory szkiców „Z pamięci i notesu” (1988),„Szkice gorzowskie (1988),„Ludzie z Palmiarni” (1995),„Tatarzy gorzowscy” (2001),zbiór opowiadań i felietonów „Zielona noc” (1998) i powieść „Szachy w Łagowie (1999). Był autorem słuchowisk: „A życie toczy się dalej” (1974),„Nocny Marek”, (1976),„Zielona noc”, (1978),„I wszyscy przyszli na twój pogrzeb”, (1978),„Przeloty ptaków” (1998).
Studiował historię na UAM w Poznaniu. Pracował jako dziennikarz „Gazety Lubuskiej”. Otrzymał Lubuską Nagrodę Kulturalną i Nagrodę Kulturalną Prezydenta Zielonej Góry (1976, 1997).
Wydał opowieści „Przechadzki zielonogórskie”(1977, wyd. drugie rozszerzone 1992),„Zielonogórskie przechadzki muzealne” (1988),„W Obrze jest dobrze” (1996),zbiór felietonów „Listy z Palmiarni” (1983),zbiory szkiców „Z pamięci i notesu” (1988),„Szkice gorzowskie (1988),„Ludzie z Palmiarni” (1995),„Tatarzy gorzowscy” (2001),zbiór opowiadań i felietonów „Zielona noc” (1998) i powieść „Szachy w Łagowie (1999). Był autorem słuchowisk: „A życie toczy się dalej” (1974),„Nocny Marek”, (1976),„Zielona noc”, (1978),„I wszyscy przyszli na twój pogrzeb”, (1978),„Przeloty ptaków” (1998).
6,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przechadzki zielonogórskie Henryk Ankiewicz
6,0
Jako lokalna patriotka zawsze bardzo chętnie czytam o moim rodzinnym mieście, o czym wspominałam już kiedyś przy okazji opinii o innej książce traktującej o Zielonej Górze. Gdy trafiłam w antykwariacie na „Przechadzki zielonogórskie” kupiłam je z wielką radością i nadzieją, że także tym razem przeczytam coś ciekawego i nowego o stolicy województwa lubuskiego.
Nie myliłam się – ciekawostek w tej książce jest sporo, ale nie są podane na tacy – trzeba te „smaczki” wyłapywać, gdyż autor w swojej książce pisze o mieście dość chaotycznie. Trochę skacze po tematach, od kontekstu do kontekstu. Gdy przypomni sobie coś w związku z myślą główną robi dygresje opisując bliżej jakąś osobę lub przytaczając anegdotę. Można się do tego sposobu narracji przyzwyczaić, chociaż wrażenia ogólnego „rozgardiaszu” czytelnik nie pozbędzie się do końca czytania.
W 9 rozdziałach „Przechadzek” autor zabiera czytelnika na spacer po mieście ważniejszymi ulicami miasta opisując bardziej charakterystyczne budynki, ale i instytucje mieszczące się przy nich. Dla mnie szczególnie interesujące były opowieści o miejscach, które znam albo są mi bliskie, ale równie ciekawie czytało się o tych budynkach, które już dawno zniknęły z mapy Zielonej Góry.
Ciekawym uzupełnieniem opisu architektury są też wspomnienia dotyczące zielonogórzan, którzy pojawili się w różnym czasie w życiu autora podczas jego pobytu w Zielonej Górze. Poznamy historię wielu pionierów, którzy „tworzyli” to miasto zaraz po wojnie. Do szczególnie interesujących przypadków zaliczam fragment o pani Halinie Lubicz, której imię nosi obecnie jedno z rond w mieście. Wstyd się przyznać, że więcej dowiedziałam się o niej dopiero teraz z „Przechadzek zielonogórskich”…
Książka, chociaż nie należy do nowości wydawniczych (wydana dwukrotnie w 1992 i 97 r.),jest bardzo ciekawą pozycją także dla młodszego pokolenia zielonogórzan, którzy o większości opisywanych w niej miejsc – jeśli w ogóle – to słyszeli co najwyżej z opowieści swoich dziadków lub rodziców. Polecam nie tylko lokalnym patriotom, ale i tym, których ciekawią dzieje zachodniej Polski.