Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dużo lekcji dotyczących UX (a nawet UI),ale przeszkadzają mi żenujące porównania autora, pojawiające się przekleństwa czy ohydne nawiązania do seksualności. Poza tym książka zapowiadała przejście przez proces UX, no i przechodzimy - mniej więcej. Bardziej mniej, niż więcej. Pomimo uporządkowania informacji w 100 lekcji, i tak odczułem duży bałagan i jakoś nie mogę tego wszystkiego spiąć całość. Autor używa niby-luzackiego języka, ale jak dla mnie to po prostu prostacki i wymądrzający się ton wypowiedzi. Oczekiwałem dużo więcej po książce, która polecana jest jako jedna z "biblii UX".