Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz Górski
![Janusz Górski](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/147808/909246-140x200.jpg)
Źródło: https://zbrojowniasztuki.pl/pracownice-i-pracownicy/obecne-dydaktyczki-i-obecni-dydaktycy/janusz-gorski,622
17
8,1/10
Urodzony: 24.09.1953
Grafik, projektant książek, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Redaktor serii wydawniczej „Biblioteka Typografii”.
8,1/10średnia ocena książek autora
60 przeczytało książki autora
212 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Orzeł Biały. Dzieje herbu Polski (tom I, część II)
Janusz Górski
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2023
Słyszałem, jak sowa woła moje imię. Opowieść o Marianie Stachurskim
Elżbieta Pałasz, Janusz Górski
6,5 z 2 ocen
6 czytelników 2 opinie
2021
Dosłownie. Liternicze i typograficzne okładki polskich książek 1944–2019
Janusz Górski
7,5 z 13 ocen
97 czytelników 2 opinie
2020
Mieczysław Wasilewski versus Janusz Górski
Janusz Górski, Mieczysław Wasilewski
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2018
Najpierw okładka! Polskie okładki książkowe 1944-1970
Piotr Sitkiewicz, Janusz Górski
9,0 z 2 ocen
3 czytelników 1 opinia
2017
Pomorze wczoraj, Pomorze dzisiaj. Fotografie z lat 1945-2015
Janusz Górski
9,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2015
Jak ktoś mógł na to pozwolić!
Wojciech Fangor, Janusz Górski
6,5 z 2 ocen
19 czytelników 0 opinii
2011
Józef Wilkoń. Z Józefem Wilkoniem rozmawiali Janusz Górski i Natalia Michalska
Józef Wilkoń, Janusz Górski
7,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Najpierw okładka! Polskie okładki książkowe 1944-1970 Piotr Sitkiewicz ![Najpierw okładka! Polskie okładki książkowe 1944-1970](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5002000/5002153/1162843-352x500.jpg)
9,0
![Najpierw okładka! Polskie okładki książkowe 1944-1970](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5002000/5002153/1162843-352x500.jpg)
Kolejna świetna pozycja z wydawnictwa Czysty Warsztat poświęcona projektowaniu graficznemu, a konkretniej - projektowaniu okładek w Polsce.
Książka opisuje realia wydawnicze i prezentuje projekty z lat 1945–1970, a więc mamy okres powojenny, socrealizm, odwilż i eksplozję talentów, którą do dziś uznaje się za szczytowy okres polskiej szkoły projektowania graficznego, są też dwa rozdziały prezentujące twórczość Mieczysława Bermana, najbardziej wpływowego twórcy propagandowego oraz Leona Urbańskiego, mistrza typografii i wytrawnego znawcy klasycznego warsztatu projektowego.
Trzeba zaznaczyć, że publikacja jest pokłosiem konferencji poświęconej polskiej okładce i jest w zasadzie zbiorem uporządkowanych chronologicznie esejów, ale napisana jest w sposób przystępny i dostarcza obfitego materiału ikonograficznego. Dla wszystkich zainteresowanych tematem - pozycja obowiązkowa.
Ballada o dziewczynie Janusz Górski ![Ballada o dziewczynie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4911000/4911185/782091-352x500.jpg)
7,4
![Ballada o dziewczynie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4911000/4911185/782091-352x500.jpg)
Często myślałam o o twórcach książkowych okładek - jak pracują, skąd czerpią inspiracje, jak wygląda ich przygotowanie i credo zawodowe.
Dlatego z ciekawością sięgnęła po "Balladę o dziewczynie".
Prof. Janusz Górski podjął się niezwykle trudnego zadania - pozyskania informacji od Ewy Frysztak, naprawdę trudnej rozmówczyni: odpowiadającej półsłówkami, zbywającej rozmówcę, niechętnie dzielącą się historiami, uważanymi przez nią za nieciekawe. Profesor jest aniołem cierpliwości, a efektem jego boskiego daru jest ta oto książka: wspaniale wydana, pięknie zaprojektowana.
Do dziś mam przed oczami wspaniałe okładki PIWu z serii Historia i Teoria Literatury - eleganckie liternictwo, w pewnym sensie miękkie, a jednocześnie dostojne.
Moje ukochane okładki Ewy Frysztak to rubaszna "Gargantua i Pantagruel" Rabelais'ego; swobodna i zadziorna "Księga nonsensu" A. Marianowicza i A. Nowickiego - wspaniałe ilustracje wewnątrz! Ponadto "Oskar Wilde" H. Pearnosa z niezwykłym złotym "O" i jeszcze wspaniała "O sztuce mimu" E. Decroux. Książka dziecięca to niezapomniane "Opowieści dawnej treści" A. Świrczyńskiej.
Ewa Frysztak to rasowa malarka, która rzadko w pełni prezentowała w okładkach swój dar. Bardziej liternicza, klasycyzująca, z częstą oszczędnością formy, była najważniejszą projektantką przełomu lat 50. i 60.
Wspomina tamte czasy przez pryzmat braków i problemów technicznych, narzędziowych, oparciu na kiepskim papierze.
Wraca do ulubionych projektów, musi o projektach koniecznych, jak choćby kartki pocztowe z okazji świat sowieckich. Mimo to, jej prace zawsze były dalekie od polityki i politycznych odniesień, wystarczy spojrzeć na pierwszomajowe projekty, by nie mieć wątpliwości. Artystka podkreśla, że łatwiej robić książki niż kartki, bo te pierwsze prowadzone są tematem, te drugie zaś, łatwo ulegają powtarzalności.
Frysztak przyznaje, że zawsze czytała książki, które brała później na warsztat, według niej konieczne było poznanie ogólnego nastroju, który determinował wybór kroju liter (jeśli projekt był tylko literniczy).
Niektóre fragmenty rozmowy są naprawdę zajmujące (choć, przez lapidarność Ewy Frysztak, bardzo skąpe),jak choćby ta o problemie ilustrowania poezji - niezwykle trudnej materii. Profesor pytał też o inspiracje do różnych prac, m.in. tomu chińskiego wodza, czy bułgarskiej poetki.
W swej karierze miała też autorka epizod z plakatami filmowymi, jeden z nich, promujący film "Ballada o dziewczynie" stał się przecież okładką omawianego tutaj tomu.
Kruche i minimalne są wspomnienia wielkich nazwisk minionych czasów, pojawia się napomknienie o stałych bywalcach "Kameralnej": o Minkiewiczu i Hłasce.
Jest wspomnienie Młodożeńca, Szancera, Fangora, a także krytyczne często podejście do tych postaci, dość bezwzględnie do swoich minionych szefów i przełożonych czy choćby kolejnych mężów. Zresztą, siebie też nie oszczędza w wypowiedziach. Potrafi przyznać się do gorszej roboty, ostro zareagować na partactwo, to zdecydowanie charakterna postać z bardzo mocnym, ugruntowanym ego, znająca swoje miejsce, swoje możliwości, swoją "półkę".
Mimo to książka pozostawia niedosyt wspomnień, opowieści o warsztacie, czasach, ludziach. Odpowiedzi zamykające się w sformułowaniach: "tak", "nie", "nie wiem" są zbywające. A apetyt czytelnika rośnie.
https://buchbuchbicher.blogspot.com/