Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz Górski
Źródło: https://zbrojowniasztuki.pl/pracownice-i-pracownicy/obecne-dydaktyczki-i-obecni-dydaktycy/janusz-gorski,622
16
8,2/10
Urodzony: 24.09.1953
Grafik, projektant książek, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Redaktor serii wydawniczej „Biblioteka Typografii”.
8,2/10średnia ocena książek autora
57 przeczytało książki autora
204 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Orzeł Biały. Dzieje herbu Polski (tom I, część II)
Janusz Górski
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2023
Słyszałem, jak sowa woła moje imię. Opowieść o Marianie Stachurskim
Elżbieta Pałasz, Janusz Górski
6,5 z 2 ocen
6 czytelników 2 opinie
2021
Dosłownie. Liternicze i typograficzne okładki polskich książek 1944–2019
Janusz Górski
7,5 z 13 ocen
94 czytelników 2 opinie
2020
Najpierw okładka! Polskie okładki książkowe 1944-1970
Piotr Sitkiewicz, Janusz Górski
10,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2017
Pomorze wczoraj, Pomorze dzisiaj. Fotografie z lat 1945-2015
Janusz Górski
9,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2015
Jak ktoś mógł na to pozwolić!
Wojciech Fangor, Janusz Górski
6,5 z 2 ocen
19 czytelników 0 opinii
2011
Józef Wilkoń. Z Józefem Wilkoniem rozmawiali Janusz Górski i Natalia Michalska
Józef Wilkoń, Janusz Górski
7,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Ballada o dziewczynie Janusz Górski
7,4
Tutaj jestem bezradny. Najlepsze lata polskiej grafiki. Bardzo dużo reprodukcji, pierwsza seria Klubu Interesującej Książki,
Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich itp.
Bardziej luźna niż pogłębiona rozmowa, ale czyta się z zainteresowaniem. Ciekawa osoba, z dużym dystansem do siebie i swojej pracy. Świetny obraz warsztatu ilustratora/grafika w siermiężnych czasach Polski Ludowej. No i jest dużo książek do odnalezienia (zwłaszcza KIK). W PRL-u nawet niesamowite gnioty miały ciekawe okładki, też dzięki Pani Frysztak (Putrament). Dla fanów książki - obowiązkowo.
Ballada o dziewczynie Janusz Górski
7,4
Ewa Frysztak mogła zostać lekarzem. Całe szczęście po pół roku studiowania medycyny stwierdziła, że jednak to, czego chce bardziej, to Akademia Sztuk Pięknych. Dzięki temu mogliśmy cieszyć się przez lata jej świetnymi okładkami i ilustracjami. Jednak choć jej prace są bardzo popularne, jej nazwisko nie jest powszechnie rozpoznawane.
Najpierw (już w czasie studiów) pracowała w PIW-ie, potem współpracowała z Wydawnictwem Literackim i Wydawnictwem Poznańskim. Zaczynała od okładek literniczych, dopiero z czasem pojawiły się okładki malarskie. Nie było w nich nigdy rozgadania – jej prace są najczęściej bardzo syntetyczne, była mistrzynią skondensowanych, często symbolicznych form. Jest autorką takich serii wydawniczych jak PIW-owski Klub Interesującej Książki, seria „z ptaszkiem”, czy serii Biblioteka Krytyki Współczesnej.
W rozmowie z Januszem Górskim najwięcej mówi o innych, nie o sobie. Pytana, wspomina kolegów z którymi studiowała lub których znała, a jest o kim mówić: Wilkoń, Starowieyski, Cieślewicz, Młodożeniec, Fangor, Świerzy, Grabiański, żeby wymienić tych najznakomitszych.
Ma bardzo duży dystans do swoich prac, często wyraża się nawet lekceważąco o niektórych projektach, bywa, że coś chwali. W rozmowie brzmi jak harda, młoda, niezależna dziewczyna, używa dosadnego języka. Nie ma skrupułów również wobec innych – bezwzględnie ocenia ich prace i nie bawi się w konwenanse. Rozmowa zbacza również w stronę plotek i opowieści o realiach życia w czasach młodości.
Najbardziej podobały mi się te fragmenty gdzie Frysztak mówi o samej pracy, o technice, o procesie. Niestety te fragmenty są nieliczne, odniosłam wrażenie, że zbywa pytającego jakby ciut zażenowana tego typu pytaniami, podkreśla, że „przecież nie była Tomaszewskim”. Imponująca jest ilość technik jakie wypróbowała w swoich projektach. Nie dorobiła się nigdy swojego charakterystycznego stylu. Wciąż odkrywała na nowo, szukała odpowiedniego języka, podkreślała, że to tekst narzucał jej technikę. Bardzo skrupulatnie przygotowywała się do pracy, każdą książkę czytała i analizowała, żeby właściwie oddać jej klimat.
Oprócz okładek i ilustracji w książkach dla dorosłych, tworzyła ilustracje do książek dla dzieci, plakaty, kartki pocztowe. Zdarzało jej się robić liternictwo do projektów innych artystów, jak choćby samego Szancera.
Z całej rozmowy wybrzmiewa niesamowita skromność Ewy Frysztak. O swojej pracy opowiada jak o zwyczajnej pracy biurowej a nie pracy twórczej. Z niejaką tęsknotą mówi o tym, że zawsze chciała malować, ale to grafika pozwalała jej się utrzymać, więc siłą rzeczy tym się zajmowała. Nie ma w tej rozmowie śladu, tak typowego dla wielu artystów, narcyzmu. Może to odpowiedź na pytanie dlaczego Ewa Frysztak pozostawała w cieniu swoich wielkich kolegów?
To ciekawa, choć niestety nie dość rozbudowana rozmowa, ładnie zilustrowana pracami artystki, pięknie wydana. Mam nadzieję, że „Sztuka książki – biblioteka pod redakcja Janusza Górskiego” to zapowiedź serii wydawniczej, która uraczy nas jeszcze wieloma perełkami.
Opinia ukazała się pod adresem:
https://wmoimpokoju.pl/ballada-o-dziewczynie/