Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka, którą było mi bardzo trudno ocenić. Opis znajdujący się na okładce zaintrygował mnie, ale tak naprawdę nijak się ma do faktycznej fabuły. Powieść została zaklasyfikowana jako thriller, kryminał i sensacja, ale bardzo na wyrost -określiłabym ją raczej jako powieść obyczajową o wszystkim i o niczym, z pojawiającymi się elementami dreszczowca. Tyle tu wątków, które są zaledwie zarysowane, kompletnie nic nie wnosząc: problem alkoholowy, opuszczenie rodziny przez jednego z jej członków, opieka nad osobą z demencją, problem z samoakceptacją, małżeństwem i bezdzietnością - to zaledwie kilka kwestii. I zakończenie, które przeciętny czytelnik odrzuci od początku, jako zbyt proste. Nie wiem, czym miała być ta książka, ale wyszło drętwo, mocno nudnawo i chaotycznie. Przez jakiś czas myślałam, że jej nie skończę, ale pomyślałam, że może zakończenie wszystko cudownie splecie i uratuje. Niestety.