Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rafał Sigiel
1
6,4/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
71 przeczytało książki autora
68 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pacyfik i jeszcze dalej Rafał Sigiel
6,4
Na początku książka wydała mi się chaotyczna autor opisuje klika luźnych fragmentów ze swojej podróży jakieś przemyślenia, chce być błyskotliwy i dowcipny, ale np.” przemyślenia sedesowe „na wstępie o mało nie sprawiły, że książka wylądowałaby na dożywotnim zesłaniu w głębi mojej biblioteczki. Jednak postanowiłam jeszcze trochę powalczyć i naprawdę warto. Dalej autor skupia się już na tym, co mnie interesuje, czyli na wspaniałych miejscach, które odwiedził a przede wszystkim na ludziach, których spotyka a raczej spotykają, bo autor podróżuje z żona. I tutaj już zupełnie nie przeszkadza brak chronologii czy jak to możemy przeczytać w poprzednich opiniach chaos. Dla mnie ta książka to zbiór opowiadań, historii i przygód ubarwionych informacjami historycznymi. Całość podana w bardzo przystępny sposób bez zadęcia podróżniczego, i waśnie forma niezależnych opowiadań sprawia, że czyta sia tą książkę bardzo dobrze. Bo nie ma szans, aby znudzić się przydługim opisem a autor opisuje nam to, co wydawało mu się najciekawsze i najbardziej interesujące w jego podróży.
Pacyfik i jeszcze dalej Rafał Sigiel
6,4
Książka o podróży dookoła świata. Chaotyczna do bólu. Czasami miałam wrażenie, że autor zebrał notatki z podróży, zapisy rozmów ze spotkanymi po drodze tubylcami podrzucił do góry a potem zaczął je spisywać w takiej kolejności, w jakiej pospadały. I niby się łączą, z reguły skojarzeniami, łączącymi się podobieństwem sytuacji, wydarzeń. Tylko, że czasami morał historyjek też ucieka. I te piękne zdjęcia, które są taką wspaniałą oprawą książki, tyle że absolutnie nie wiadomo gdzie zostały zrobione lub co przedstawiają. Bo przecież nie miejsca są w trakcie podróży istotne, a ludzie. A o ludziach też opowiada się bez ładu i składu. Podsumowując, do narracji po pewnym czasie da się przywyknąć, jedynie wnioski z lektury są mocno nieuporządkowane. Poczytać można, pooglądać trzeba. I tyle.