Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Halina Stępień
5
7,1/10
Pisze książki: sztuka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Władysław Aleksander Malecki 1836 - 1900. Katalog wystawy monograficznej
Alojzy Oborny, Halina Stępień
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1999
Artyści polscy w środowisku monachijskim w latach 1828-1855
Halina Stępień
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1990
Najnowsze opinie o książkach autora
Malarstwo Maksymiliana Gierymskiego Halina Stępień
8,0
Książka została starannie wydana. Zawiera obszerny wstęp omawiający życie i twórczość malarza, cytaty z jego listów i wspomnień oraz z listów rodziny i znajomych artysty, a także fragmenty wypowiedzi prasowych komentujących obrazy Maksymiliana. Są oczywiście przypisy i katalog dzieł malarza prezentowanych w części albumowej. Jakość reprodukcji dobra.
Maksymilian Gierymski żył zaledwie 28 lat. Był bardzo utalentowanym malarzem i świetnie grał na fortepianie. Wśród rodziny i przyjaciół szczególnym uznaniem cieszyły się jego doskonałe interpretacje utworów Chopina i Wagnera (kompozytorów epoki romantyzmu). Miał młodszego brata, słynnego malarza, Aleksandra.
Maksymilian Gierymski zafascynowany tradycją romantycznych zrywów niepodległościowych, jako 17-latek, rzucił szkołę i wraz z grupą zaprzyjaźnionych kolegów, dołączył do bojowników powstania styczniowego. Był bardzo młodym idealistą, ale w końcu zauważył otaczający go chaos, bałagan decyzyjny i ciągłą rotację wśród dowódców powstania.
Trudy żołnierskiej służby, prawdopodobnie, przyspieszyły rozwój gruźlicy, która zabiła go w tak młodym wieku.
Po upadku powstania młodemu artyście udało się uniknąć represji carskich i bezpiecznie wrócić do domu, ale większość jego przyjaciół zginęła podczas walk z Rosjanami.
Walka w powstaniu i porażka kolejnego patriotycznego zrywu rodaków, uświadomiły mu jak wielkie było bankructwo patriotycznych idei krzewionych przez romantyków. Nie chciał rozmawiać o tym, co przeżył jako powstaniec, nawet z najbliższymi.
Do końca swego życia ostro sprzeciwiał się wszystkim, którzy wymagali od polskich artystów wzmacniania patriotycznego ducha narodu.
Na obrazach Maksymiliana Gierymskiego dominuje pejzaż sugestywnie modelowany grą światła i cienia.
W serii obrazów, nawiązujących do powstania styczniowego, malarz nie ukazuje bohaterstwa żołnierzy, ale ich zmęczenie i osamotnienie. Spod końskich kopyt powstańców nie sypią się iskry. Końskie kopyta, po prostu, rozbryzgują błoto lub brudny śnieg.
W scenach polowań dominuje krajobraz, las, pora roku. Nie ma pościgu za zwierzyną, nie ma gloryfikacji szlacheckich tradycji związanych z polowaniami.
W twórczości tego artysty pojawiają się także naturalistyczne portrety ubogich miasteczek, wsi oraz ludzi w nich żyjących, polskich chłopów i ubogich mieszczan, Cyganów oraz Żydów celebrujących swoje obyczaje i obrzędy.
Maksymilian mówił, że w jego obrazach gra muzyka melancholii. Niestety nie usłyszeli jej rodacy. Muzykę usłyszeli i zachwycili się nią Niemcy, Anglicy i Amerykanie, którzy zachłannie wykupywali wszystko co wystawiał na sprzedaż i zamawiali wciąż nowe obrazy.
W kraju przyjmowano jego prace z dużą obojętnością, a organizatorzy wystaw go ignorowali i odsyłali obrazy, które wysyłał do wyeksponowania. Dlaczego?
Z pewnością pamiętano mu, że za pośrednictwem Juliusza Kossaka, poprosił o wsparcie finansowe na studia w Monachium hrabiego generała Fiodora Berga namiestnika Królestwa Polskiego. A Berg w 1831 roku dowodził atakiem na Wolę. Na życzenie generała młody malarz wykonał obraz "Czerkiesi pędzeni do ataku" i zdobył stypendium na 2 lata studiów. Za namalowanie obrazu ze znienawidzonymi przez Polaków Czerkiesami i przyjęcie pieniędzy od człowieka, który był obwiniany o brutalne rozprawienie się z obrońcami Woli, Maksymilian Gierymski został przez rodaków odsądzony od czci i wiary. Ostracyzm za malowanie dla wrogów narodu był wówczas powszechny nad Wisłą. Początkujący malarze zwykle klepali biedę i aby przetrwać lub zaistnieć, przyjmowali zlecenia od bogatych Niemców lub Rosjan.
Niezadowolenie współplemieńców dosięgło nie tylko M. Gierymskiego. Wojciech Kossak, za to że malował obrazy na zamówienie cesarza niemieckiego, był pogardliwie nazywany nadwornym malarzem cesarza i okrutnie hejtowany przez rodaków. Długo się z tym zmagał, nawet wiele lat po tym, jak namalował "Panoramę Racławicką", "Olszynkę Grochowską" i inne patriotyczne płótna oraz po tym, gdy już nie musiał ciułać każdego grosza i odważył się w końcu odrzucić zamówienie, jednego z najpotężniejszych władców europejskich, cesarza niemieckiego.
Taki specyficzny jest ten nasz koloryt nadwiślański.