Jak kto na wojnie, raz się przegrywa, a drugi raz wygrywa. Egipt, który przegrał wojnę, de facto ją wygrał, ale w sposób medialny, co miało decydujący wpływ na wojnę Francji w Algierze oraz OAS. Podobnie z Wielką Brytanią, która zdała sobie sprawie z tego, że już nie może "machać szabelką", gdzie jej się podoba. Raz, że miała trudności ze sprzętem to dwa, gospodarczo odczuli to najmocniej. Jedynie Izrael wyszedł na tym najlepiej politycznie i militarnie. Książka rozwija też mit, jakoby USA i ZSRR były zgodne co do całej tej zawieruchy. To, że samochody jadą w tym samym kierunku, nie oznacza, że zmierzają do tego samego punktu.
Sprawnie przedstawiony konflikt, który w połowie lat 50. zaistniał między Egiptem, a Wielką Brytanią, Francją i Izraelem. Autor dość szczegółowo przedstawia genezę, wojskową operację, nie uchyla się od komentarza co do poszczególnych ruchów militarnych (i politycznych) stron konfliktu. Książka chyba jednak dla zainteresowanych tematem. Ja o tym konflikcie np. nie wiedziałem kompletnie nic i stwierdziłem, że muszę liznąć nieco wiedzy.