Rola pieniędzy w życiu jest ogromna. To, jak będzie wyglądało nasze życie, zależy od wielu czynników, wliczając w to również zarabianie pien...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mariusz Sander
2
7,5/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Większość ludzi ponosi porażkę nie dlatego, że mierzyli zbyt wysoko i im się nie udało, ale dlatego, że mierzyli zbyt nisko i to im się akur...
Większość ludzi ponosi porażkę nie dlatego, że mierzyli zbyt wysoko i im się nie udało, ale dlatego, że mierzyli zbyt nisko i to im się akurat udało.
2 osoby to lubiąZdobyte przez Ciebie wykształcenie lub jego brak nie ma zatem nic wspólnego z odniesieniem finansowego sukcesu.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Każdy może zarobić milion Mariusz Sander
5,4
Masz poczucie, że twoje zarobki nie są odpowiednie do posiadanych umiejętności? Że wciąż brakuje ci na podstawowe potrzeby? Nie pamiętasz, kiedy byłeś na wakacjach, bo wciąż oszczędzasz na „czarną godzinę”? Obawiasz się, jak będzie wyglądała twoja emerytura przy obecnym poziomie dochodów? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedziałeś TAK, to znak, że koniecznie musisz zająć się zdobywaniem wiedzy finansowej. Celem jest generowanie przychodów w oczekiwanej wysokości, a także właściwe nimi zarządzanie, bo przecież … każdy z nas może zostać milionerem.
O tym, że zarabianie kwot z kilkunastoma zerami jest możliwe, przekonuje nas Mariusz Sander w swojej książce „Każdy może zarobić milion”. Opublikowana nakładem wydawnictwa Psychoskok pozycja, to niewielkiej objętości poradnik, który dotyka najważniejszych kwestii związanych z inteligencją finansową oraz zwraca uwagę na nasze ograniczenia, które nie pozwalają nam wygrywać. Po książkę powinien sięgnąć szczególnie ten czytelnik, którego konto już kilka dni po wypłacie świeci pustkami, a także ten, który przez całe życie kieruje się wewnętrznym przymusem oszczędzania, nie czerpiąc z tego żadnej przyjemności i żyjąc w nędzy.
Autor, w kolejnych rozdziałach poradnika pokazuje nam, jakie błędy popełniamy w kwestii zarządzania finansami i generowania przychodów, obarczając odpowiedzialnością za błędne myślenie i brak pozytywnych wzorców między innymi szkołę. Pisze: „Edukacja wtłoczyła w nasze głowy model, w którym życie polega na wyuczeniu się zawodu po to, abyśmy mogli pracować za małe pieniądze, czekając co miesiąc na upragnioną wypłatę (…)”. Przyjęty model edukacji czyni z nas doskonałych pracowników, ale już nie pracodawców, programując nas na takie działanie, które przyczynia się do wzbogacania innych ludzi, ale nie nas samych. Sander wspomina również o wzorcach wyniesionych z domu i ograniczającej roli przekonań. Nie bez przyczyny mówi się, że nasze życie jest kształtowane przez nasze myśli, jeśli zatem uważamy, że pieniądze są złem koniecznym, że „swój pierwszy milion należy ukraść”, to jak możemy cieszyć się z zarabiania dużych pieniędzy czy myśleć o założeniu własnego biznesu? Nie pomagają również negatywne opinie na swój temat, które słyszymy w ciągu całego życia – zapewne niejednokrotnie powracają do nas wspomnienia nauczyciela ze szkoły podstawowej, który twierdził, że do niczego się nie nadajemy czy mamy stwierdzającej, że potrafimy tylko psuć.
Autor opisuje również grupy ludzi w społeczeństwie, dzieląc ich na biednych, klasę średnią i bogatych (ta grupa tworzona jest przez biznesmenów, przedsiębiorców, kapitalistów, rentierów i inwestorów). W klasie pracującej, którą tworzą zarówno biedni, jak i klasa średnia, wyodrębnia pożyczkobiorców, drobnych ciułaczy, zniechęconych i zawiedzionych oraz szybkich i wściekłych. Poznajemy również największe przeszkody w osiągnięciu celu, czyli ograniczające działanie strachu, zazdrości i zawiści, chciwości, pożądliwości i pazerności, a także nadmiernych emocji. Emocjami zresztą autor radzi zająć się na pierwszym miejscu, bowiem „kluczem do stania się dobrym biznesmenem jest opanowanie emocji na tyle, by być neutralnym w stosunku do wygranych i przegranych”.
(...)
Pełna treść recenzji znajduje się na stronie: http://qulturaslowa.blogspot.com/2016/02/mariusz-sander-kazdy-moze-zarobic-milion.html
Każdy może zarobić milion Mariusz Sander
5,4
Pieniądze- któż by nie chciał ich mieć. Zwykło się mawiać, że szczęścia nie dają, a jednak, większość ludzi z wdzięcznością powitałaby przypływ sporej gotówki. Należę do tej większości i lubię się cieszyć niezależnością finansową. Nic więc dziwnego, ze z wielką ciekawością sięgnęłam po poradnik Mariusza Sandera, o obiecującym tytule: „Każdy może zarobić milion”. Jesteście ciekawi, czy to w ogóle możliwe? A może chcecie wiedzieć, jak zgromadzić tak niebotyczną sumę? Nic nie stoi na przeszkodzie- sięgnijcie po książkę i zacznijcie działać!
„Udział w szkoleniach i konferencjach, czytanie książek, oglądanie i słuchanie wykładów – to wszystko jest bardzo ważne w Twojej edukacji. Ale musisz zdać sobie sprawę, że te czynności nic nie zmienią, jeśli nie zaczniesz praktycznie czegoś robić. Wymienione aktywności nie mają same w sobie jakiejś mocy sprawczej, ich rolą jest raczej pobudzić Cię do działania. Uwierz w siebie i natychmiast zacznij coś zmieniać! Od dzisiaj” (M.Sander, „Każdy może zarobić milion”)
W swej, niezbyt obszernej, książce Mariusz Sander dzieli się z nami wskazówkami dotyczącymi zarządzania finansami. Sformułował je w oparciu o swoje długoletnie doświadczenie w biznesie, a także bazując na rozmowach z ludźmi z branży oraz licznych obserwacjach. Analiza sposobu myślenia ludzi o znacznych przychodach, doprowadziła autora do wniosku, ze znacznie różni się on od sposobu, w jaki większość społeczeństwa pojmuje świat, a zwłaszcza pieniądze. Sander zwraca uwagę, że zarówno w domu, jak i w szkole, jesteśmy uczeni bycia pracownikami, a nie pracodawcami. Wtłacza nam się do głów, że powinniśmy być przykładnymi uczniami, zawsze pokornymi i wypełniającymi polecenia. Tymczasem, gwarancją dobrobytu jest umiejętność podejmowania ryzyka, chwytania okazji oraz gospodarowania zasobami. „Każdy może zarobić milion” to pozycja, która podważa podstawy naszych negatywnych przekonań na temat pieniędzy oraz tych, którzy je posiadają. Podkreśla ich rolę w budowaniu strachu przed inwestowaniem. Myśli typu: „pieniądze szczęścia nie dają”, „bogaty- to pewnie złodziej”- budują niechęć do sfery finansowej, powstrzymują od działania, a w efekcie- prowadzą do tego, że pozostajemy w naszej przeciętnej strefie materialnej, nie mając odwagi sięgnąć po więcej.
„Nigdy nie mówię ludziom, jaki mają robić biznes. Mogę podpowiedzieć, jak go robić, ale nie jaki. Najczęściej jest to powodem frustracji, ponieważ wielu przychodzi do mnie po gotowe rozwiązania. Musisz zrozumieć, że żaden biznesmen nie powie CO masz robić, ale z pewnością przekaże wskazówki, JAK masz robić, żeby osiągnąć sukces. Każdy z nas jest zupełnie inny, ma inne talenty, zdolności, predyspozycje itd.”
(M.Sander, „Każdy może zarobić milion”)
Choć zwykle jestem sceptyczna wobec recept na zdobycie majątku, książka Mariusza Sandera przekonała mnie do siebie. W pełni zgadzam się z autorem, że nasze myśli wpływają na nasze działanie, a nasze działanie- tworzy nasze życie. Jestem również całkowicie przekonana co do słuszności krytyki systemu edukacji, w którym duży nacisk kładzie się na wiedzę teoretyczną, oderwaną od życia. Podobnie jak pan Sander, uważam, że ani szkoła, ani rodzice, na ogół nie kształtują w dzieciach odpowiedniego stosunku do pieniędzy. Jak zresztą mają to robić, skoro i ich nikt tego nie nauczył? Książka Sandera jest tu niezrównaną pomocą. Autor, co prawda, nie daje gotowego przepisu na własny, olśniewający i dochodowy biznes. Daje nam za to wskazówki, konkretne i rzeczowe, jak krok po kroku zgromadzić aktywa, by w perspektywie kilku lat z pracownika stać się pracodawcą. Działanie według wytycznych autora jest obarczone ryzykiem, jednak nie powinno ono być postrzegane jako przegrana, a raczej jako wartościowe doświadczenie, pozwalające na przeformułowanie celów i, w efekcie, na wzrost. To, co uważam za cenne w tej niewielkiej książeczce, to zaskakująco czytelny podział naszych inwestycji na aktywa i pasywa. Choć jestem laikiem, przyswoiłam sobie tę porcję wiedzy i zaczęłam krytycznie przyglądać się swoim wydatkom. Uważam zatem, że lektura „Każdy może stać się milionerem” przyniosła mi wiele korzyści, także tych wymiernych, w postaci zaoszczędzonych banknotów w portfelu.