Bp Athanasius Schneider urodził się w 1961 roku w Kirgistanie, w deportowanej rodzinie niemieckiej, która w roku 1973 wyemigrowała do Niemiec. W 1990 został wyświęcony na kapłana. W 1997 roku uzyskał doktorat z patrologii na Augustinianum w Rzymie. Od 1999 jest profesorem w Wyższym Seminarium Duchownym w Karagandzie (Kazachstan). W 2006 roku został biskupem tytularnym Celeriny i biskupem pomocniczym w Karagandzie. Od 2011 roku jest biskupem pomocniczym w Archidiecezji Najświętszej Maryi w Astanie (Kazachstan). Jest przewodniczącym Komisji Liturgicznej i sekretarzem generalnym Konferencji Biskupów Katolickich Kazachstanu.
Niestety nie mogę polecić tej pozycji. Cenię i szanuję Księdza Biskupa A. Scheidera, jednak nie będę ukrywał, że z mojej perspektywy, w tym także mojej wiedzy religijnej, książka roi się od błędów, twierdzeń bez pokrycia oraz poglądów, które na szczęście we współczesnym Kościele Katolickim schodzą na margines. Kluczowy jest jeden cytat z Ks. Biskupa odnoszący się do wypowiedzi św. Jana XXIII i jednego z dokumentów Soboru Watykańskiego II, a który (w sensie ten cytat z bp. A. Schneidera) w zasadzie możemy odnieść do Jego oceny wszystkiego, co wydarzyło się w Kościele Katolickim po 1962 r.: "Nie umiem tego pojąć, nie mieści się to w głowie". I tak jest przez całą książkę: niemal wszystkie decyzje Urzędu Nauczycielskiego rozwijające Naukę Kościoła o wolność religijną, ekumenizm i dialog międzyreligijny, prawa zwierząt, docenienie wartości kobiet, rozpoczęcie traktowania laikatu jako podmiotu - a nie przedmiotu - działań Kościoła, reformę liturgii... - to wszystko błędy, oszustwa, owoc braku wiary, a w ogóle było to "inspirowane przez samego diabła" (to ostatnie to konkretnie ocena Księdza Biskupa co do usunięcia z Liturgii modlitwy Leona XIII). Jednym słowem czyta się to niezwykle ciężko, bo aż żal, gdy ceniony przez wielu katolików (w tym tutaj na LubimyCzytać) duszpasterz wskazuje Marcela Lefebvre'a jako najwybitniejszego człowieka Kościoła ostatnich dziesięcioleci (i to niezależnie od oceny, czy zaciągnął on ekskomunikę latae sententiae czy też nie). Dostało się wszystkim innym, ze św. Janem XXIII, św. Pawłem VI, św. Janem Pawłem II, a nawet Benedyktem XVI i Piusem XII na czele. Oni wszyscy się mylili - na szczęście rozmówca Pawła Lisickiego się nie myli i rozstrzyga krótko najbardziej zawiłe zagadnienia współczesnej teologii. No właśnie, skoro już przy P. Lisickim jesteśmy... Odnoszę wrażenie, że próbował on momentami Księdza Biskupa prowokować do jeszcze ostrzejszych ocen, na szczęście zwykle to się nie udawało... I tylko za to druga gwiazdka...
Wyjątkowa książka, wyjątkowy człowiek. Wywiad z biskupem z Kazachstanu - przeprowadzony bezbłędnie, bo sposób zadawania pytań, dociekliwość szły za zainteresowaniami czytelnika, a z drugiej strony, mimo dość długich niejednokrotnie pytań to rozmówca pozostaje w centrum książki przez cały czas. A kim jest nasz rozmówca? Przede wszystkim jest w pełni wierzącym i w pełni katolickim biskupem. Po kolei wyjaśnia nam czym owa katolickość jest - bez zacietrzewienia, bez ukrywania się i bez koloryzowania przedstawia rzeczywistość pomagając czytelnikowi się w niej odnaleźć. Z jednej strony rozmowa ukazuje rzeczywistość jako dość trudną i smutną. A z drugiej - nadzieja i wiara biskupa tchną w czytelnika życiem. Dlaczego warto przeczytać? Po pierwsze bardzo możliwe, że biskup z książki będzie uznany kiedyś świętym i będziemy mogli wspominać chwile z lekturą jako jedną z form poznawania go. Po drugie książka opowiada o tym, czym dzisiejszy Kościół żyje i tym samym wiele wyjaśnia. No i dodatkowo całość pomaga umocnić wiarę. Z radością będę przekazywać dalej.