Najnowsze artykuły
- ArtykułyCosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniachAnna Sierant61
- ArtykułyCzytamy w weekend. 11 października 2024LubimyCzytać425
- ArtykułyNoc Bibliotek już dzisiaj! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na odwiedzających!LubimyCzytać2
- Artykuły„Co porusza martwych” – weź udział w quizie i wygraj pakiet książekLubimyCzytać45
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bożena Kubit
8
6,6/10
Najpopularniejsza książka
Max Fleischer i jego dzieło. Historia żydowskiego cmentarza i domu przedpogrzebowego w Gliwicach
6,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Fotograficzne widzenie tradycji. Obrzędy doroczne na Górnym Śląsku / Fotografische Wahrnehmung des Brauchtums. Jährliche Feierlichkeiten in Oberschlesien
Bożena Kubit
6,0 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2020
Max Fleischer i jego dzieło. Historia żydowskiego cmentarza i domu przedpogrzebowego w Gliwicach
Bożena Kubit
6,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Żydzi Gliwiccy Bożena Kubit
8,5
Dzięki tej książce poznałam historię Żydów z Gliwic. Dowiedziałam się o wielu rzeczach, o których nikt nie wspomina.
M.in. o tym, że pierwsze nabożeństwa w społeczności żydowskiej odbywały się w udostępnionym przez jednego ze współwyznawców pomieszczeniu w narożnym domu przy ul. Plebańskiej. Później w latach 80. XIX w. należał on do znanego kupca o nazwisku Schlesingera. Dom ten graniczył od strony ulicy Średniej na prawo z posiadłością rękawicznika Bruderlicha a na dole znajdował się sklep Jacoba Handlera. 3 sierpnia 1809 uderzył w ten budynek piorun, ale nie wyrządził żadnych szkód.
Ciekawostką jest to, że w 1811 gmina żydowska kupiła parcelę przy Dolnych Wałów 15, ale władze miasta nie godziły się na budowę synagogi. Została zbudowana dopiero w latach 1859-1861, według projektu mistrzów murarskich Salomona Lubowskiego i Louisa Troplowitza - ojca Oscara Troplowitza (tego od kremu Nivea).
Synagoga podzieliła los tysięcy innych synagog w 1938 roku – spłonęła ogniem wznieconym przez członków SS w noc kryształową.
Obok synagogi stał zbudowany w 1924 r. żydowski dom starców. Twórcami projektu byli architekci Schönwald i Schober. Budynek stoi do dziś i obecnie znajduje się w nim komisariat policji.
Drugą rzeczą jaka mnie zaskoczyła, było to, że na Zatorzu żydowski fabrykant Oscar Huldschinski stworzył kolonię robotniczą dla swoich pracowników i wybudował tam dla nich kościół Św. Rodziny.
Dowiedziałam się też, że charakterystyczny budynek na ul. Bankowej 12 należał do rodziny żydowskich przedsiębiorców wywodzących się od Josefa Kleczewskiego. Kleczewski wybudował w Gliwicach fabrykę papieru i przez wiele lat działał jako radny miejski. Udzielał się również w licznych stowarzyszeniach i zrzeszeniach miejskich. W roku 1919 otrzymał tytuł honorowego obywatela miasta Gliwice. Po II wojnie światowej w kamienicy mieściła się m. in. drukarnia. Obecnie budynek znajduje się w rękach prywatnych.
Natomiast wybitny gliwicki architekt Karl Schabik zaprojektował takie budynki jak hotel Haus Oberschlesien (obecny UM),zielony półokrągły obiekt na Dolnych Wałów 22,
Liceum Eichendorffa (1930),dziś jeden z budynków Politechniki Śląskiej na Konarskiego, cmentarz centralny i wiele innych…
Bardzo zadziwił mnie przedwojenny wygląd obecnego NOT-u. Ten koszmarek był kiedyś bardzo ładną kamieniczką, w której mieszkała również znana rodzina żydowskich przemysłowców Friedländerów.
Gliwice były kiedyś bogatym w niezwykłą architekturę miastem nim zarżnęła je „radosna twórczość” komunistyczna i inne dziejowe „zarazy”, a wymieszana kulturowo ludność żyła tu ze sobą w symbiozie.
Wojna zniszczyła to wszystko bezpowrotnie.