Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Raducha
1
6,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Absolwentka polonistyki, wykładowca akademicki, dziennikarka Programu 1 Polskiego Radia w redakcjach Kultury i 4 Pór Roku. Prowadzi blog kulturalny na stronach radiowej Jedynki. Autorka wielu programów o twórczości Ireneusza Iredyńskiego oraz artykułów prasowych poświęconych literaturze w „Gazecie Wyborczej” i w miesięczniku „Kobieta i Styl”.
6,3/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
14 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Gra w butelkę. Biografia Ireneusza Iredyńskiego
Małgorzata Raducha
6,3 z 20 ocen
35 czytelników 8 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Gra w butelkę. Biografia Ireneusza Iredyńskiego Małgorzata Raducha
6,3
Biografia czołowego skandalisty PRL-u, pisarza niegdyś niezmiernie popularnego, obecnie kompletnie zapomnianego, a szkoda, bo tworzył naprawdę dobrą literaturę. Wszystko niby jest rzetelnie opisane: zawadiackie życie Iredyńskiego, jego twórczość, jego alkoholizm, ale jakby pobieżnie, po łebkach, sprawiła mi zatem ta książka pewien niedosyt. Niemniej pierwsze koty za płoty.
To pierwsza biografia pisarza bardzo popularnego w latach 60. i 70., dzisiaj kompletnie zapomnianego, a przecież pisał wspaniałe i z sukcesem wystawiane dramaty, wystarczy przypomnieć 'Jasełka moderne', 'Trzecia pierś' czy 'Ołtarz wzniesiony sobie'. Tworzył tez świetne słuchowiska, powieści, wiersze, teksty piosenek, z pewnością warto odkurzyć jego twórczość, bo niektóre utwory, zwłaszcza dramaty, znakomite wciąż są i świeżo brzmią.
Bardzo dużo znajdziemy książce anegdotek związanych z jego bijatykami, pijaństwami, ekscesami erotycznymi, o to nietrudno, bo Iredyński skandalizował na potęgę. Wystarczy przytoczyć jego wypowiedź z wywiadu prasowego: „Kobieta to naczynie na spermę”. A oto jak poznała go Jaga Kofta (żona Jonasza). W trakcie obiadu w klubie SPATiF (Uwaga: Iredyński nie wymawiał r) : „wyszła na moment do toalety, a tam w dwuskrzydłowych drzwiach stał Irek. Zagrodził jej drogę mówiąc:
Mała, chodź się pielldolić.
A Jaga błyskawicznie zripostowała:
Wie pan, co? Dziękuję, ale przed chwilą skończyłam...”
Był programowym nihilistą, w jego tekstach tematem wiodącym jest przemoc. Miał więc kłopoty z cenzurą i władzami, a jego powieść „Dzień oszusta” stała się obiektem gwałtownej krytyki nie byle kogo bo Władysława Gomułki. Twierdzi, też autorka, że jego wyrok i więzienie były ukartowane: zemsta władzy, ale sprawa do dzisiaj jest niejasna. A w życiu Iredyńskiego dominował alkohol, wręcz obnosił się ze swoim alkoholizmem, i oczywiście burzliwe związki z kobietami, które były nim zafascynowane, ale nie mogły z nim wytrzymać.
Czytając czułem pewien niedosyt, bo książka jakaś zdawkowa jest, ma się wrażenie, że autorka ślizga się po powierzchni, jakoś trudno mi zrozumieć i poczuć życie tego niezwykłego człowieka. Pisze np. autorka, że Iredyński opuścił dom rodzinny i zamieszkał w Krakowie w wieku 14 lat, ale nie pisze co robił, kto się nim opiekował. Poza tym nie ma w książce objaśnień jak życie Iredyńskiego wpływało na twórczość (zwłaszcza jej tematykę i wymowę) i dlaczego jego życie było w gruncie rzeczy tak nieszczęśliwe.
Mimo te zastrzeżenia, dobrze że przypomina się Iredyńskiego, może zacznie się go z powrotem czytać, ja w każdym razie mam taki zamiar.
Gra w butelkę. Biografia Ireneusza Iredyńskiego Małgorzata Raducha
6,3
Smutek mnie ogarnął po przeczytaniu tej biografii. Smutek podwójny. Po pierwsze, smutne jest to, że nie mamy już takich literatów i takiego środowiska artystycznego. Niby PRL był ponury i tępił indywidualizm, ale życie artystyczne w nim kwitło, a kulturalny koloryt tamtych czasów budzi u współczesnych nieskrywaną zazdrość. Po drugie, smutne jest to, że o wielu artystach z tej epoki już nie pamiętamy. Tak jest właśnie z Iredyńskim - już sam fakt, że ma na tym portalu zaledwie 9 fanów [sic! Katarzyna Bonda - 982] mówi samo przez się. A postać to nietuzinkowa i oryginalna. Nihilista, awanturnik, hulaka, pijak, łamacz niewieścich serc, utalentowany pisarz i intelektualista bez matury - te wszystkie twarze Iredyńskiego pokazuje Małgorzata Raducha. I czyni to naprawdę w wyczerpujący i wciągający sposób. Bardzo dobra biografia. Opisująca nie tylko samego bohatera, ale też czasy, w jakich żył. Dodatkowa gwiazdka za bardzo ciekawe materiały i zdjęcia w środku książki, szczególnie pocztówki wysyłane przez Iredyńskiego do znajomych.