Gra w butelkę. Biografia Ireneusza Iredyńskiego
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Trzecia Strona
- Data wydania:
- 2015-10-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-20
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364526206
- Tagi:
- biografia Ireneusz Iredyński literat poeta
Pierwsza biografia Ireneusza Iredyńskiego, dramaturga, prozaika, poety, autora słuchowisk, tekstów piosenek, jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy powojennych.
Na jego życie składały się bolesne chwile i skandale, ciągi alkoholowe i trzeźwe przebłyski geniuszu, manipulowanie uczuciami i poszukiwanie prawdziwej miłości. Wszystkie ważne rzeczy spotykały go bardzo wcześnie: debiut literacki, samodzielne życie, małżeństwo i popularność. Porzuciła go matka, odsiedział wyrok za rzekomy gwałt, pobił paru ludzi, cenił niewielu pisarzy, kilka kobiet po nim płakało. Nie miał matury, a cytował Dostojewskiego. Pisał o zdradzie, echach wojny i przemocy. Inne tematy go nie interesowały.
Zmarł przedwcześnie, w wieku 46 lat. Ta książka opowiada o wszechstronnym pisarzu i poecie, ale przede wszystkim - o człowieku żyjącym na krawędzi.
W tle historii otrzymujemy barwny opis artystycznej cyganerii PRL lat 60. i 70., której pijackie ekscesy często graniczyły ze zwykłą chuliganerią.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 21
- 14
- 7
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Rozczarowanie, książka bardzo powierzchowna, po większości tematów z życia Iredyńskiego jedynie się prześlizgująca, a wielu w ogóle nie podejmująca. Np. autorka w ogóle nie uwzględniła wątku powojennego odmłodzenia się pisarza o kilka lat w dokumentach, o czym wspominali jego znajomi, a co by wyjaśniało wiele wątpliwości, choćby z okresu nastoletniego, kiedy w (metrykalnym) wieku 14 lat Iredyński przeprowadził się do Krakowa i sam na siebie zarabiał. W książce pisze się o tym jak o najzwyklejszej sprawie, autorka nie zastawia się jakim cudem 14-latek mógł zdobyć pracę i mieszkanie.
Mimo biograficznego podtytułu, "Gra w butelkę" nie jest wg mnie biografią pisarza, za mało tu samego Iredyńskiego, który ginie gdzieś w wiecznych powtórzeniach, ogólnikach i przywoływanych cytatach, często nie mających właściwie związku z bohaterem, np. nie wiem w jakim celu jest zamieszczona długa współczesna ocena restauracji, nie mającej już wiele wspólnego z miejscem w którym kilkadziesiąt lat wcześniej bywał Iredyński (str. 79). To samo z fragmentem w którym Jacek Kuroń wspomina jak w więzieniu tęsknił za żoną (str. 121).
Raducha wciąż powołuje się na legendarność Iredyńskiego, ale nie jest w stanie tej legendy krytycznie ocenić. Nie zastanawia się dlaczego jego nazwisko i twórczość zostały tak kompletnie zapomniana, bezkrytycznie przywołuje przechwałki Iredyńskiego o swojej wielkości, nie wiadomo czy poparte czymś więcej niż jedynie megalomanią. Czy coś z dorobku pisarza przetrwało próbę czasu, warte jest przypomnienia? Tytuły filmów powstałe według jego scenariusza w większości nawet tu nie padają, podobnie ze sztukami, słuchowiskami, nie wiadomo które z nich odniosły sukces, które były wówczas wydarzeniem, które cenił sam autor.
Trzecią gwiazdkę daję tylko za wybór nieoczywistego bohatera.
Rozczarowanie, książka bardzo powierzchowna, po większości tematów z życia Iredyńskiego jedynie się prześlizgująca, a wielu w ogóle nie podejmująca. Np. autorka w ogóle nie uwzględniła wątku powojennego odmłodzenia się pisarza o kilka lat w dokumentach, o czym wspominali jego znajomi, a co by wyjaśniało wiele wątpliwości, choćby z okresu nastoletniego, kiedy w (metrykalnym)...
więcej Pokaż mimo toSmutek mnie ogarnął po przeczytaniu tej biografii. Smutek podwójny. Po pierwsze, smutne jest to, że nie mamy już takich literatów i takiego środowiska artystycznego. Niby PRL był ponury i tępił indywidualizm, ale życie artystyczne w nim kwitło, a kulturalny koloryt tamtych czasów budzi u współczesnych nieskrywaną zazdrość. Po drugie, smutne jest to, że o wielu artystach z tej epoki już nie pamiętamy. Tak jest właśnie z Iredyńskim - już sam fakt, że ma na tym portalu zaledwie 9 fanów [sic! Katarzyna Bonda - 982] mówi samo przez się. A postać to nietuzinkowa i oryginalna. Nihilista, awanturnik, hulaka, pijak, łamacz niewieścich serc, utalentowany pisarz i intelektualista bez matury - te wszystkie twarze Iredyńskiego pokazuje Małgorzata Raducha. I czyni to naprawdę w wyczerpujący i wciągający sposób. Bardzo dobra biografia. Opisująca nie tylko samego bohatera, ale też czasy, w jakich żył. Dodatkowa gwiazdka za bardzo ciekawe materiały i zdjęcia w środku książki, szczególnie pocztówki wysyłane przez Iredyńskiego do znajomych.
Smutek mnie ogarnął po przeczytaniu tej biografii. Smutek podwójny. Po pierwsze, smutne jest to, że nie mamy już takich literatów i takiego środowiska artystycznego. Niby PRL był ponury i tępił indywidualizm, ale życie artystyczne w nim kwitło, a kulturalny koloryt tamtych czasów budzi u współczesnych nieskrywaną zazdrość. Po drugie, smutne jest to, że o wielu artystach z...
więcej Pokaż mimo toBiografia czołowego skandalisty PRL-u, pisarza niegdyś niezmiernie popularnego, obecnie kompletnie zapomnianego, a szkoda, bo tworzył naprawdę dobrą literaturę. Wszystko niby jest rzetelnie opisane: zawadiackie życie Iredyńskiego, jego twórczość, jego alkoholizm, ale jakby pobieżnie, po łebkach, sprawiła mi zatem ta książka pewien niedosyt. Niemniej pierwsze koty za płoty.
To pierwsza biografia pisarza bardzo popularnego w latach 60. i 70., dzisiaj kompletnie zapomnianego, a przecież pisał wspaniałe i z sukcesem wystawiane dramaty, wystarczy przypomnieć 'Jasełka moderne', 'Trzecia pierś' czy 'Ołtarz wzniesiony sobie'. Tworzył tez świetne słuchowiska, powieści, wiersze, teksty piosenek, z pewnością warto odkurzyć jego twórczość, bo niektóre utwory, zwłaszcza dramaty, znakomite wciąż są i świeżo brzmią.
Bardzo dużo znajdziemy książce anegdotek związanych z jego bijatykami, pijaństwami, ekscesami erotycznymi, o to nietrudno, bo Iredyński skandalizował na potęgę. Wystarczy przytoczyć jego wypowiedź z wywiadu prasowego: „Kobieta to naczynie na spermę”. A oto jak poznała go Jaga Kofta (żona Jonasza). W trakcie obiadu w klubie SPATiF (Uwaga: Iredyński nie wymawiał r) : „wyszła na moment do toalety, a tam w dwuskrzydłowych drzwiach stał Irek. Zagrodził jej drogę mówiąc:
Mała, chodź się pielldolić.
A Jaga błyskawicznie zripostowała:
Wie pan, co? Dziękuję, ale przed chwilą skończyłam...”
Był programowym nihilistą, w jego tekstach tematem wiodącym jest przemoc. Miał więc kłopoty z cenzurą i władzami, a jego powieść „Dzień oszusta” stała się obiektem gwałtownej krytyki nie byle kogo bo Władysława Gomułki. Twierdzi, też autorka, że jego wyrok i więzienie były ukartowane: zemsta władzy, ale sprawa do dzisiaj jest niejasna. A w życiu Iredyńskiego dominował alkohol, wręcz obnosił się ze swoim alkoholizmem, i oczywiście burzliwe związki z kobietami, które były nim zafascynowane, ale nie mogły z nim wytrzymać.
Czytając czułem pewien niedosyt, bo książka jakaś zdawkowa jest, ma się wrażenie, że autorka ślizga się po powierzchni, jakoś trudno mi zrozumieć i poczuć życie tego niezwykłego człowieka. Pisze np. autorka, że Iredyński opuścił dom rodzinny i zamieszkał w Krakowie w wieku 14 lat, ale nie pisze co robił, kto się nim opiekował. Poza tym nie ma w książce objaśnień jak życie Iredyńskiego wpływało na twórczość (zwłaszcza jej tematykę i wymowę) i dlaczego jego życie było w gruncie rzeczy tak nieszczęśliwe.
Mimo te zastrzeżenia, dobrze że przypomina się Iredyńskiego, może zacznie się go z powrotem czytać, ja w każdym razie mam taki zamiar.
Biografia czołowego skandalisty PRL-u, pisarza niegdyś niezmiernie popularnego, obecnie kompletnie zapomnianego, a szkoda, bo tworzył naprawdę dobrą literaturę. Wszystko niby jest rzetelnie opisane: zawadiackie życie Iredyńskiego, jego twórczość, jego alkoholizm, ale jakby pobieżnie, po łebkach, sprawiła mi zatem ta książka pewien niedosyt. Niemniej pierwsze koty za...
więcej Pokaż mimo toTragiczne i smutne były losy warszawskiego bohatera ale wiele razy czytelnik, oczywiście przeczytawszy ze zrozumieniem, uśmieje się nawet do łez. Ciekawe ilu z Was, kupując książkę, wiedziało coś o Iredyńskim. Ja przyznaję od razu, wiedziałem niewiele. A ciągle myślę że wiem nie mało. Może nie jest to biografia ala "Franaszek z Miłoszem". To jest raczej reportaż o życiu wkomponowanym w czas powojenny. Jest trochę alkoholu, są panienki i część pieszczochów PRLu tzn. lokalnych celebrytów z czasów tow. Szmaciaka. Książkę nabyłem niechętnie a przeczytałem z wypiekiem na policzkach. O gorzale podlanej literaturą czyta się dobrze. O Iredyńskim potrzeba jeszcze przeczytać uważnie... Pani Małgorzato, pomimo moich obaw, wyszedł naprawdę dobry tekst. O takiej roli "Biesów" Dostojewskiego także nie wiedziałem. Kto "Biesów" nie znał był skreślony... lub wzięty za ubeka ! To był czas.
Tragiczne i smutne były losy warszawskiego bohatera ale wiele razy czytelnik, oczywiście przeczytawszy ze zrozumieniem, uśmieje się nawet do łez. Ciekawe ilu z Was, kupując książkę, wiedziało coś o Iredyńskim. Ja przyznaję od razu, wiedziałem niewiele. A ciągle myślę że wiem nie mało. Może nie jest to biografia ala "Franaszek z Miłoszem". To jest raczej reportaż o życiu...
więcej Pokaż mimo toCóż,
czegoś za mało czegoś za dużo.
Czyżby autorka dała się wplątać w grę Iredyńskiego?
Powierzchownie, choć ciekawie.
Polecam posłuchać wywiadów dostępnych na stronach Polskiego Radia. Ile w nich kreacji,a ile prawdy ?
Cóż,
Pokaż mimo toczegoś za mało czegoś za dużo.
Czyżby autorka dała się wplątać w grę Iredyńskiego?
Powierzchownie, choć ciekawie.
Polecam posłuchać wywiadów dostępnych na stronach Polskiego Radia. Ile w nich kreacji,a ile prawdy ?
Książka rewelacyjna, ponieważ przenosi mnie do ulubionego klimatu PRL-u, czyli lat beztroski bohemy Warszawy, która mimo nie sprzyjających okoliczności, robiła swoje. Postać Ireneusza Iredyńskiego poznałam jako kogoś, kogo równie dobrze chciałabym poznać, jak i nigdy nie spotkać.
Książka rewelacyjna, ponieważ przenosi mnie do ulubionego klimatu PRL-u, czyli lat beztroski bohemy Warszawy, która mimo nie sprzyjających okoliczności, robiła swoje. Postać Ireneusza Iredyńskiego poznałam jako kogoś, kogo równie dobrze chciałabym poznać, jak i nigdy nie spotkać.
Pokaż mimo toJak tylko się dowiedziałem, że wyszło coś o Iredyńskim, to pobiegłem do Matrasu na Centralnym i dorwałem ostatni egzemplarz. I chyba niepotrzebnie biegłem, wystarczyło się po prostu przejść.
Książka słabo napisana, trochę anegdot, których nie znałem, ale prawie wszystkie znajdziemy w internecie. Autorka (wybaczcie, feministki, po prostu widać, że zostało to napisane przez kobietę) leci kliszami i nie próbuje analizować osobowości Iredyńskiego. Dowiadujemy się, że to był zły chłopiec, ale - w gruncie rzeczy - wrażliwy i zagubiony. Czyli sztampa.
Aha, mam wrażenie, że autorka pisze o PRLu, nie pisarzu. Oczywiste, że nie da się oderwać pisarza politycznie niepoprawnego od takich czasów, ale to jest BIOGRAFIA i należałoby się skupić na samej postaci, nie tylko realiach.
W przeciwieństwie do Hłaski, który przeżywa piątą młodość, Iredyński został zapomniany przez polską scenę czytelniczą i fajnie, że ktoś go przypomniał. Tyle tylko, że Grę W butelkę potraktuję raczej jako ciekawostkę, nie pełnoprawną biografię.
Cześć.
Jak tylko się dowiedziałem, że wyszło coś o Iredyńskim, to pobiegłem do Matrasu na Centralnym i dorwałem ostatni egzemplarz. I chyba niepotrzebnie biegłem, wystarczyło się po prostu przejść.
więcej Pokaż mimo toKsiążka słabo napisana, trochę anegdot, których nie znałem, ale prawie wszystkie znajdziemy w internecie. Autorka (wybaczcie, feministki, po prostu widać, że zostało to napisane przez...
Bardzo dobrze napisana książka - zdecydowanie polecam!
Do tego elegancko wydana - świetny pomysł na prezent :)
Bardzo dobrze napisana książka - zdecydowanie polecam!
Pokaż mimo toDo tego elegancko wydana - świetny pomysł na prezent :)