Najnowsze artykuły
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Śliwa
5
7,2/10
Geolog, przez kilkadziesiąt lat zajmował się poszukiwaniem i eksploatacją złóż. Karierę rozpoczynał od pracy badawczej. W firmach poszukiwawczych pełnił wszelakie funkcje – od geologa terenowego do szefa przedsiębiorstwa. Był dyrektorem kopalni złota, członkiem rad nadzorczych przedsiębiorstw górniczych. Pracował na kilku kontynentach, zarówno w olbrzymich górniczych koncernach, jak i niewielkich przedsię- biorstwach. Dokładnie poznał międzynarodowe środowisko poszukiwaczy i deweloperów (budowniczych kopalń) złóż. Część swoich doświadczeń opisał w książce "Notatki geologa. Szmaragdy, złoto i... smak przygody", ISBN: 978-83-7856-356-3, Wydawnictwo Poligraf, 2015.
7,2/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
51 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Notatki geologa : szmaragdy, złoto i... smak przygody
Andrzej Śliwa
6,0 z 14 ocen
33 czytelników 7 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów Andrzej Śliwa
6,8
KSIĄŻKĘ OTRZYMAŁAM Z KLUBU RECENZENTA SERWISU NAKANAPIE.PL
Stanisław, a właściwie Stan jest specjalistą. Pochodzi z Polski, gdzie zdobył wykształcenie jako inżynier górnik.Zafascynowany Afryką trafia do Zambii, gdzie działają nowoczesne kopalnie. W mieście Copperbelc można spotkać zarówno bogate rezydencje jak i slumsy. a poza miastem złoża szmaragdów. To one swym tajemniczym blaskiem przyciągają wielu i sprowadzają niekoniecznie na dobrą drogę.
Stan długo szukał kontaktów umożliwiających mu wejście do siatki handlarzy. Przełom nastąpiła po poznaniu Cephesa a dzięki niemu wuja handlującego dobrym kruszcem z Senegalczykami.
Oprócz geologicznych zainteresowań bohater książki zachwycił się pięknem przyrody. Kiedy tylko mógł uciekał w busz chłonąc bogactwo gatunków. I tu autor powieści z dużą przenikliwością i ogromną wrażliwością przedstawia świat tak bardzo odległy nam Europejczykom.
Pierwszy handel szmaragdami odbył się w Amsterdamie. Przemyt został skrupulatnie przygotowany. a ponieważ samotnemu poszukiwaczowi trudno się wybić Stan rozpoczyna współpracę z Grekami i otwiera kanały handlowe w Izraelu oraz w Indiach.
Jak można się domyśleć interes zaczyna kwitnąć, a nasz bohater rzuca się w wir życia towarzyskiego.
W powieści pojawiają się fragmenty, a nawet całe utwory autorstwa Stana, a dedykowane kobietom, o charakterze dosyć pikantnym. Związane jest to z prowadzeniem przez niego dosyć bogatego życia erotycznego. Jak sam pisze:" Kobiety i szmaragdy to jedyne cele warte wysiłku w dzień powszedni i w niedziele". Stąd tez w powieści wątek Ellie, ale także dosyć luźny z Emmanuelle.
Trzeba przyznać ,że autor książki doskonale orientuje się w biznesie bo operuje fachowym nazewnictwem jak i przytacza sytuacje, które rozkręciły ten interes , jak choćby założenie międzynarodowej firmy zajmującej się świadczeniem usług dotyczących szmaragdów. Bardzo ciekawych informacji dostarcza na temat samych kamieni począwszy od wydobycia , szlifowanie po wątki historyczne związane z Juliuszem Cezarem i Kleopatrą. Ale kamienie te cieszyły się ogromnym zainteresowaniem nie tylko w dawnych czasach, ale także obecnie gromadzone są duże kolekcje tego kruszca.
W powieści poznajemy także funkcjonowanie kopalni szmaragdów. W tym celu Stan zostaje wysłany do Zimbabwe, a dzięki temu czytelnik zapoznaje się ze stosowanymi zabezpieczeniami zapobiegającymi kradzieżom, a także sposobami sprawdzania pracowników.
A że interes te jest dochodowy świadczą wielokrotne napady prze grasujące bandy szukające łatwego łupu.
Książkę tę śmiało można polecić zarówno pasjonatom powieści przygodowych jak i tym ciekawym technicznych elementów związanych z geologią.
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów Andrzej Śliwa
6,8
Jak ta książka mnie wymęczyła to nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy :( po jej przeczytaniu doszłam do wniosku, że jednak wole oglądać filmy przygodowe niż czytać takie książki. Mnóstwo, mnóstwo, mnóstwo opisów, do tego niekiedy wrzucony jakiś dialog chyba dla wprowadzenia jakiejś akcji. Do tego wierszyki, tworzone przez bohatera, które momentami śmieszyły a momentami zniesmaczały.
Ale zacznę od plusów. Na uznanie zasługuje wiedza jaką autor posiada i stara się przekazać. Widać, że zna się na wielu rzeczach i fascynuje go to. Powstawanie szmaragdów, obróbka, sprzedaż, wydobywanie - myślę, że to niezła gratka dla czytelnika, który lubi takie rzeczy i jest nimi zainteresowany. A obszerne opisy na pewno dostarczą wszystkich wymaganych informacji. Dla mnie - osoby, która z geografią się niestety nie lubiła i nie lubi, te opisy były aż nadto dosadne i za długie. Tak więc ukłony dla autora za znajomość tematu.
Jeśli chodzi o tą "gorszą stronę" to nie nazwałabym tej książki powieścią... dla mnie totalnie historia bez polotu. Nie mogłam się w nią wkręcić, za duże przeskoki w czasie, do tego strasznie ciążył mi język jakim posługiwał się autor - uważam, że książka pod względem właśnie języka i stylistyki jest naprawdę zła. Dodatkowo twórczość ("poezja") głównego bohatera, w ogóle do mnie nie przemawiała. Te wiersze skierowane do Ellie - miały być miłosne, ale ja dla mnie to nie powinny ujrzeć światła dziennego - no, ale może na poezji się nie znam, więc nie będę się wywnętrzać. Główny bohater - Stan (Staszek) to Polak, który jest typowym przykładem osoby idącej po trupach do bogactwa. Im więcej ma tym więcej chce. Jeśli chodzi o wątek miłosny... no cóż, ewidentnie mężczyzna miał pociąg do każdej kobiety, pomimo, że - jak twierdził - był zakochany bez pamięci w Ellie. Np to, że byli razem, nie przeszkadzało mu w przespaniu się z inną kobietą.
Jako, że akcja dzieje się m.in w Afryce - nazwy, nazwiska, imiona - były dziwne i ciężko mi się je czytało. Na końcu książki jest oczywiście słowniczek wyrazów obcych, co już totalnie nie pasuje mi do powieści i przez to też książka była dla mnie "za trudna" w odbiorze.
Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi nakanpie.pl - niestety tym razem książka nie przypadła mi do gustu.